no ale pasjonaci to akurat zakała branży. Rozjebali ją poprzez regularne dowożenie po godzinach przez co teraz SM/PM wymaga tego od każdego innego programisty
@pozytywny_gosc1 te twoje założenie, że "pasjonaci" non stop siedzą po godzinach to poparte jest danymi czy tylko ci się wydaje?
Wziąłeś może pod uwagę, że osoby którymi tak gardzisz może po prostu szybciej łączą wątki, lepiej znajdują pewne wzorce, mają lepszą smykałkę do programowania, albo po prostu mają lepiej rozwinięte umiejętności miękkie (a więc też mogą się lepiej sprzedać na rozmowie kwalifikacyjnej)?
widzisz ja na linkedinie dostaje z 3-4 oferty tygodniowo więc to nie jest problem, nawet nie musiałem wstawiać upokarzającego #opentowork
No i twoim zdaniem to jest duża liczba? Pisałeś chyba, że już z pół roku szukasz pracy. 25-26 tygodni, przynajmniej 75-100 wiadomości na LI i ciągle tej nowej, lepszej roboty szukasz...
Btw: co jest upokarzające w opentowork? Widziałem już komentarze, że to desperacja itd, ale tego po prostu nie rozumiem. Mocno ta opcja zwiększa zasięgi i widoczność postu, i jak jesteś faktycznie dobry, to masz dużo większą szansę na znalezienie szybko nowej pracy...
Problemem są roszczeniowi pasjonaci, którzy się wkurwiają gdy ktoś chce pracować równo 8 godzin od 8 do 16, nie odpisywać na maile o 22 a w weekend skoczyć w góry albo na melanż zamiast czytać nudne ksiązki o tym jak klepać kod xD
Hmmm próbowałeś może zmienić środowisko na trochę mniej toksyczne? Serio, w wielu projektach pracowałem, ludzie byli na różnym poziomie doświadczenia, ale o czymś takim, żeby jeden programista jebał drugiego za takie rzeczy, to jeszcze nie słyszałem...
Serio, nie zrozum mnie źle: nie mam zamiaru ci cisnąć, obrażać itd. po prostu staram się Ci podpowiedzieć pewne rzeczy, które działały u mnie. Ale ty reagujesz agresywnie. I coraz bardziej dochodzę do wniosku, że to w charakterze może być problem. Bo w różnych projektach odrzucalismy już ludzi, którzy nawet byli zajebisci technicznie, ale mieli różne "braki" w obyciu z innymi ludźmi. Lepiej było zatrudnić osobę gorszą technicznie, ale lepiej dopasowaną "mentalnie" (bo braki w wiedzy szybko można było nadrobić) niż by to miało być w drugą stronę (bo charakteru tak łatwo nie jest zmienić i nawet nie warto się starać)