Po polskich drogach jeździ wiele pojazdów, które udają rowery elektryczne, ale nimi nie są. Policja z Krakowa zrobiła pierwszą akcję wymierzoną w te nielegalne pojazdy i karała za jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu oraz bez odpowiednich uprawnień. Za taki czyn obligatoryjnie orzekany jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych!
#roweryelektryczne #rowery #motorower #motoryzacja
I bardzo k⁎⁎wa dobrze!
Najwyższy czas zrobić porządek z tą patologią ZANIM dojdzie do śmiertelnego wypadku.
Choć raz bądźmy mądrzy PRZED szkodą.
@WysokiTrzmiel wypadki to już się najpewniej wydarzyły. politowanie należy się ustawodawcy, który nie potrafi się odnieść co jest czym. niemniej powinno się wprowadzić oc na takie pojazdy, sklasyfikować je poprawnie, a nie czaić się w krzakach i łapać ludzi, bo sobie hulajnogę z siodełkiem kupili.
@dradrian_zwierachs Nawet w podlinkowanym artykule jest napisane co jest czym.
Użytkownicy takich "rowerów" doskonale wiedzą, że nie mogą tym jeździć po ścieżkach rowerowych. Wiedzą, że poruszają się zbyt szybko. Wiedzą co za to grozi. Tyle, że mają to w dupie.
Codziennie widzę jak mało brakuje do poważnych potrąceń z winy tych zapierdalaczy.
@dradrian_zwierachs Przeczytałeś treść artykułu, prawda?
"Zgodnie z definicją roweru, określoną w Ustawie Prawo o Ruchu Drogowym, „rower – to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”."
@WysokiTrzmiel no też fakt, że taki piździk poleci z 50 (może więcej- nie mam takich wynalazków. wrzucić poprawkę, nakazać rejestrację, oc i niech tym jeżdżą po ulicy.
@Sahelantrop nie. wolę od Ciebie się dowiedzieć ;) wg mnie rowery elektryczne też powinny jeździć po ulicy z oc i w kasku. ogólnie wszystkie te elektryczne wynalazki.
@dradrian_zwierachs Generalnie na szosie spokojnie możesz się rozpędzić do 50kmh na ścieżce rowerowej, wystarczy tylko dobrze po pedałach dać. Problem nie jest w wynalazkach tylko w ukraińcach i gruzinach z glovo czy innego gównoeats którzy myślą, że są w swoich gównokrajach gdzie prawo nie obowiązuje i zapieprzają pseudoelektrykami też po chodnikach.
@moderacja_sie_nie_myje3 no podejrzewam, że o to chodzi, bo faktycznie tak jest. mieszkam przy ulicy tempo30, chodnika tyle, żeby się minąć, a i tak się wpierdakaja :D
@moderacja_sie_nie_myje3 @dradrian_zwierachs
Podam jeszcze jeden przykład dla wyrównani proporcji
Zapraszam w góry typu Bielsko- biała w sobotę. Grupy na⁎⁎⁎⁎nych chłopów na kawalerskich zjeżdżających po szlakach pieszych
Na oko 120km masy pędzącej z 25-40km /h w dół i co najważniejszev. Z zerowym doświadczeniem
Na trzeźwo i bez elektryków nigdy by tego nie ogarnęli
OC to mus
Przy mnie prawie skosili 2 dorosłych
Komentarz usunięty
@Pantokrator Dlaczego mnie wołasz jak masz mnie na czarnej?
@dradrian_zwierachs ustawodawca to uregulował tylko dotychczas policmajstry miały eleskuterowców w pupie i ich nie kontrolowano. w cross hexagon 3 po przekroczeniu 25km na godzinę odcina silnik elektryczny- jak chcę jechać szybciej to muszę mięśniami zapierlalać
@hejtooszukuje i dobrze i źle, bo dobry rower (a nie taczka!) bujnie 35kmh nawet nie wiadomo kiedy ;)
@tomilidzons czekam aż się za nich wezmą w Warszawie, bo kurwicy już dostaję.
I niech łapią też tych na hulajnogach i innych jeździkach, bo przypomnę, że wg. kodeksu hulajnogi elektryczne i urządzenia transportu osobistego mogą osiągać maksymalnie 20 km/h.
@emdet Te 20km/h mogą jechać ale tylko na ścieżce rowerowej, na chodniku dla pieszych mogą jechać maksymalnie 7km/h. Po ulicy mogą jechać tylko wtedy gdy jest ograniczenie prędkości do 30km/h
@tomilidzons po chodniku mogą jechać z prędkością pieszego tzn do 5km/h (prędkość piechura) .Tak samo z rowererem na chodniku. 7km/h to już bieg. .
@Rmbajlo nie koniecznie.
Chodziarze, którzy uprawiają aktywny marsz od dłuższego czasu, mogą pochwalić się prędkością ok. 10 km/h. Prędkości takie jak 12-14 km/h także można osiągnąć (dzięki regularnym treningom), ale pamiętajmy, że są to wyniki na miarę słynnego chodziarza Roberta Korzeniowskiego.
@emdet tu nie chodzi o prędkość, z tego co widze to silnik w piaście tylnego koła ma na oko max 250W więc mieści sie w limitach prędkości, grzechem posiadacza jest jednak manetka pozwalająca na poruszanie sie bez wspomagania. To znaczy że w przypadku tego pojazdu nie poprawi sie bezpieczeństwo bo i prędkość będzie taka sama co hulajnogi elektrycznej - która nota bene może mieć manetke. to nie jest dobrze skonstruowane prawo bo oba pojazdy poruszać sie mogą z tą samą prędkością, mają zblioną wage, a jednak różnica tkwi w manetce. W tym przypadku można po prostu wymontować siodełko, w miejsce pedałów zrobić przedłużke do stania i v'oila, mamy legalny pojazd. Ja swojego używam do jazdy po lesie, bo mimo tego że chciałbym go zarejestrować to z braku wybitego numeru ramy nie moge... Prawo w Polsce jest do dupy.
I jeszcze za pierdzirury niech się wezmą i będzie git.
@kitty95 staram się wydłubać urządzenie, które będzie rejestrowało przekroczenie w formie wartości natężenia i lokalizacji
@macgajster przecież są sonoradary, we Francji nawet montują. Tylko u nas problem "politycznie" nie istnieje, bo od hałasu przecież nikt nie ginie, a z kolei w leśnej rezydencji cichutko, to jaki hałas? A namierzenie pierdzącego gnoja jest ekstremalnie proste dla policji - wystarczy posłuchać.
@kitty95 są, a w zasadzie jest opisane, że fundacja otrzymała państwowe pieniądze i będą wieszać. Kilka dobrych lat temu.
U nas problem jest taki, że najpierw muszą określić, że jest za głośny, złapać, dokonać pomiaru urządzeniem z aktualnym wzorcowaniem i dopiero można cokolwiek myśleć o mandacie.
@macgajster a Niemcy? Tam sobie radzą ponoć całkiem nieźle właśnie kontrolami.
Tak w istocie to potrzebna by była zmiana mentalu i ośmieszanie wszelkich ziutków z popkami i tych co to montują, jako dodatek do solidnych mandatów. Niestety bydła dobrym słowem nie opanujesz.
@kitty95 niemcy pewnie mają przepisy na to, choć nie sprawdzałem. U nas zakryją się brakiem przepisów i nara.
Sądzę, że zmiana nie jest tak bardzo potrzebna, bo tylko małe siusiaczki w tych pierdzikółkach się cieszą. Namnożyło się ich, więc nawet przechodzień kiedyś reagujący "wow" dzisiaj raczej ma dość.
W tamtym roku wypuściłem sonometr za okno, bo mieszkam przy dużej ulicy, choć nie bezpośrednio. W pewnym momencie było ponad 80 dB.
Zrobiłem sobie rower samoróbkę. Normalnie jak jeżdżę to dodaje mocy 0 lub 50 watt. Ale jak sobie pomagam, bo jestem już zmęczony i to nie wiem 50km to nawet i 100 Wat. A jak jadę po piasku to podbijam do 400 żeby z niego wyjechać. Więc większość czasu używam wspomagania poniżej 250 Wat, jadąc po ulicy. Ale jeśli mnie skontrolują na hamowni to zobaczą 400 Wat i powiedzą że skuter. Ale ja potrzebuję tej mocy chwilowej 400 Wat nawet jeśli bardzo żadko go używam. A wspomniany limit, przez większość czasu jest nienaruszony.
@DexterFromLab Polska policja jeszcze nie ma takich hamowni, chyba że wyślą twój rower do jakiegoś biegłego. Poza mocą jest jeszcze konieczność odcięcia elektrycznego silnika po przekroczeniu 25km/h. imho policja raczej będzie łapać tych którzy mają naprawdę mocne rowery, tak powyżej 2000w, a to widać że taki rower ma większą moc. Jeżeli twoja samoróbka nie wygląda jak jakiś elektryczny motocykl to raczej cię nawet nie skontrolują.
@tomilidzons wygląda na rower. Jeszcze mam pedały SPD bo jeżdżę z kolarzami a nie mam kondycji. W takiej sytuacji, ograniczenie do 25 km/h to mało. Czasami jedzie się np 30, a efekt odcięcia jest nieprzyjemny, więc mam regulacje ustawioną liniowo, bez obcieć. Dalej uważam to za rower.
@DexterFromLab imo wszystko jest dla ludzi. Niestety na ten moment ścieżki rowerowe w mojej okolicy wyglądają tak, że dosłownie 1/3 "rowerów" to dostawcy którzy mają po prostu manetkę na kierownicy. Zapala się zielone, przekręcają manetkę i jadą. Niczym się to nie różni od skutera poza nieergonomicznym ustawieniem nóg na pedałach.
@emdet wiem że tak jest
@DexterFromLab U mnie w domu wszyscy wiedzą że jak im się elektrorowerzysta wpierloli pod koła to mają po psy dzwonić - posiadam crosa hexagon3 - prawilny rowerek elektryczny za 10 koła, do tego ubezpieczenie oc w życiu prywatnym z chałupy-obejmuje rower i dodatkowe ubezpieczenie typowo rowerowe za 200zeta rocznie
@emdet różni się jak przy kraksie z samochodem po pały zadzwonisz. motorower elektryczny? dowód rejestracyjny, podbity przegląd, OC.
regres za naprawy blacharskie i lakiernicze boli- za drobiazgi w aso, naprawa zaczyna się od 15 koła w górę
@hejtooszukuje jeśli masz rower elektryczny który w świetle przepisów rowerem nie jest, bo np przekracza to śmieszne 25km/h to prawie na pewno Twoje OC tego nie obejmuje. Dla ubezpieczalni nie różni się to niczym jakbyś silnik od motorynki przyczepił do deskorolki i tym wechikułem wmontował się w legalny zarejestrowany pojazd.
@hejtownik Rower elektryczny może przekraczać 25km/h, tylko powyżej tej prędkości nie może zdziałać silnik elektryczny
@tomilidzons oczywiście to miałem na myśli
Mam elektryka full legał i ogólnie spoko, imho ważniejsze od prędkości wspomagania jest moc, mam 70 Nm, przydałoby się 90Nm. Z prędkością idealnie by było 30 km/h ale cóż
@RufusVulpes masz problem a nie rower elektryczny
dopuszczalna moc silnika roweru elektrycznego w Polsce to 250 W (0,25 kW) inne jednostki to: 0,25 N·m
twój rowerek ma troszkę kur.wa za dużo wacików do uszu i zrobił się motorowerem
dowód rejestracyjny, przegląd od diagnosty, polisa OC, uprawnienia do kierowania motorowerem czyli prawo jazdy kategorii AM
Bez prawa jazdy skuterem do 50 cm³ mogą poruszać się tylko osoby, które ukończyły 18 lat przed 19 stycznia 2013 roku
@hejtooszukuje Coś pokręciłeś. Rowery z silnikami o mocy 250W spokojnie mogą mieć powyżej 70Nm. Moc silnika to jest moment obrotowy pomnożony przez prędkość kątową, nie wiem skąd ten swój wzór wziąłeś.
@hejtooszukuje o kurwa gościu nie rozróżnia mocy od momentu obrotowego. Gościuuuu
@hejtooszukuje chłopie, zesrałeś się
Nareszcie. Wystarczy tej patologii zapierdalającej 30 km/h po chodnikach
Do rejestracji potrzebny jest wybity numer na ramie, nigdy nie widziałem numeru ramy na tego typu pojazdach, ustawodawca mógłby zmienić ten wymóg, bo problemem nie jest to że ktoś nie chce, tylko po prostu nie może.
@Billy_the_Squid Kolego, do nawet jak by miał numer wbity to nie zarejestrujesz tego.
Żeby zarejestrować jako motorower musisz mieć pełno papierów, że jest dopuszczony do ruchu i prawie każdy element spełnia polskie i europejskie normy bezpieczeństwa.
I tego nikt nie da ja bo to nie jest motorower, tylko wycwaniaczone coś co wygląda jak rower.
Do tego samoróbek nie można rejestrować.
@jenot fakt że nie jest to łatwe, teoretycznie do homologacji potrzebna jest tabliczka znamionowa, tę można sobie samemu zrobić i makleić, tyle teorii, nie wiem jak jest w praktyce, ale cóż do rejestracji wymagana jest unikalność, czyli wybity numer ramy przez producenta. Szkoda że jesteśmy tyle lat w świecie osobistych pojazdów elektrycznych, a przepisy nadal krzywe.
@Billy_the_Squid Nie nie nie nie.
Potrzebujesz przeprowadzić badania bezpieczeństwa wszystkiego łącznie z plastikiem który jest na światełku.
Dlatego nie ma szans, żeby rower elektryczny jako motorower dziś.
Podrasowany rower elektryczny to od razu kierowanie pojazdem bez badań technicznych.
W załączniku masz z jakimi aktami prawnymi musi być zgodny pojazd.
Dla zwykłego człowieka to jest nie możliwe z definicji.
Może kiedyś, któryś producent ogarnie to, są takie akcje, że masz możliwość działania w dwóch klasach pojazdów.
Ukry, Gruzini i Pajeety nie lubią tego
@DerMirker no, bo Polacy są nieskazitelni, nadludzie i w Polsce nie popełniają wykroczeń ani przestępstw
IQ ujemne masz?
@Chrabonszcz tak
@Chrabonszcz słaba retoryka.
Fakt faktem, że ich jest najbardziej widać.
Ale jako stary komunista każdemu tak samo xD
@jenot słaba retoryka. Widać ich bardziej, bo bardziej zwrócisz uwagę, jak taki się odezwie w innym języku, a tych mówiących po polsku nawet nie zauważysz.
KOMUNIS!!!
@Chrabonszcz A co dyskryminujesz czarnego komunistę z Gruzji ? Polaczku ?
Problemem w tym kraju jest to że:
1. Nawet jakby chciał zarejestrowac taki turbo rower elektryczny jako motorower to nie można. Tak samo hulajnoga elektrycznie z siedzeniem
2. Zamiast karty rowerowej czy motorowerowej mamy prawo jazdy kat AM które zdaje koło 100 osób rocznie.
3. Na ulicy rower, motorower jest niemiłe widziany o ile nie jedzie tyle ile reszta kierowców czyli 60km/h w obszarze 50km/h
4. Ścieżek rowerowych jest mało i nie są spójnie poprowadzone, więc trzeba jeździć chodnikiem co jest nielegalne nawet zwykłym rowerem albo pchać się na ulicę i ryzykować bycie niebezpiecznie wyprzedzanym.
5. Wymóg braku manetki to jest wymóg tylko po to aby chronić rynek europejski, podwyższać ceny rowerów elektrycznych by miały bardziej skomplikowane układy. W tanich chińczykach ludzie jeżdżą na manetce bo wspomaganie słabo działa. A rower elektryczny powinien być tani, po to żeby ludzie kupowali go obok samochodów i ograniczali ruch samochodowy.
Zaloguj się aby komentować