To nie my wyrośliśmy z gier, to gry się popsuły.
Gry kiedyś:
Krótki czas przejścia (kilka, kilkanaście godzin), prosty gameplay i proste mechaniki, brak przerywników lub bardzo krótkie, często pomijalne, fabuła albo krótka i dopracowana albo pomijalna. Liniowość gry i generalnie "gra w pigułce" zadbanie o to by gracz miał przypływ emocji i generalnie fajnie się bawił przy wiedzy że tego się nie da długo utrzymać. Eksperymentowanie z grami tworząc nowe uniwersa.
Gry dziś
Czas przejścia po 20-30 parę godzin. Mnóstwo przerywników filmowych a mniej gameplayu, otwarte światy z systemem rpg, mechanikami ulepszeń, wielowątkowość fabuły, jej rozciągnięcie na nic nie znaczące wątki, spowalnianie rozgrywki, wykorzystywanie starych marek i klepanie ich w nieskończoność, tworzenie nowych produktów na zasadzie to co było w poprzednim tylko że więcej. Grafika stawiająca na fotorealizm zamiast na jakąś wizję artystyczna, czy chociażby ubarwienie szarej rzeczywistości, egzotyczne widoki.
Do takich nowych gier dorosły nie usiądzie bo nie ma dla nich czasu, bo trwają za długo i są zbyt rozciągnięte i wymagają zbyt dużego wkładu by je zacząc.
A młody z kolei nie będzie miał wystarczającego dopływu dopaminy w takiej grze.
Polecam więc wracanie do starych tytułów z młodosci i szukania dobrych i średnich gier małych zespołów. Do szukania gier dobry jest steam, system ocen na steam działający na zasadzie polecam/ nie polecam jest dużo lepszy, gra nie musi być skomplikowana graficznie, mega dluga i rozbudowana by się podobać i być godna polecenia a ocena takiej gry w skali 1-10 może być przez to średnia.
#gry