To dziś odżywają wspomnienia tej wspaniałej przygody, eh
Growe "kino akcji", moje ukochane uniwersum sci-fi. Emocjonująca historia, świetne postaci, wciągająca rozgrywka, rozczarowujące zakończenie XD To ostatnie da się przynajmniej naprawić modem.
W jedynce uwielbiałem eksplorację i te puste jałowe planety, totalnie mój kosmiczny klimat.
W dwójce najbardziej podobało mi się kompletowanie załogi i przygotowywanie się od początku do finałowej misji
A trójka to po prostu napchane akcją i patosem świetne zwieńczenie serii (-10 ostatnich minut), niczym klasyki kina akcji z końcówki ubiegłego wieku.
W każdej części uwielbiałem załogę i to, jakie relacje mieli z Shepardem, szło się po prostu zaprzyjaźnić z niektórymi postaciami XD
Happy N7 day!
#gry #masseffect #n7day
edit: a jakby ktoś chciał, to LE do kupienia z 40zł na steamie, do 9.11



