-
zamiast skupić się na wybraniu swojego kandydata za tydzień, to ludzie marnują czas i wylewają żółć na niego.
-
wymiarem tego niechaj będzie, że ludzie bardziej będą się produkować przy nim, aniżeli "bestii z włocławka". Ba, może więcej atencji skupił niż dwóch głównych kandydatów.
-
stano to idealny test pokroju "to jest testowy wpis, nie piorunować" a jednak ludzie klikają czy to w pozytywnym, czy też bardziej w negatywnej konotacji. Ale nie, każdy szanujący się internauta, normalnie nie może przejść wokół tego obojętnie.
-
ponadto ktokolwiek zagłosuje na Stanowskiego to również zasługuje na wykpienie. W swoich przemowach na debatach dał jasno do zrozumienia, by na niego nie głosować. Chociaż kolejny dobry powód dlaczego głosowanie jest anonimowe.
-
fircyk, błazen, cynik, satyryk. To powinny być epitety właściwe epitety. W legalny sposób sobie załatwił start i sobie uprawiał coś. Humor taki sobie, ale widać pewna emigracja w Niemczech zdążyła wchłonąć absolutny brak humoru.
-
i na koniec, ten wjazd na Dorotę Wysocką-Sznepf, która gotowała się przez pierwszą godzinę bezcenne. Kolejne ego dziennikarskie pokroju Olejnik. Za to Krzysiek, chociaż w tej jednej rzeczy coś zrobił dobrego.
#politya #debata
#polityka
Wyjebane w tą sprzedajną kaczą k⁎⁎wę.