Jak juz wiemy, słoń Wiesiek zesłał Stalina na Syberię, ale nie wiemy jeszcze czym Stalin się tam zajmował. Z dzisiejszego odcinka dowiadujemy się, że zajmował się eksploatacją obecnych tam złóż naturalnych. Plan był taki, że miał na tej Syberii zamarznąć i być mrożonką dla syberyjskich kruków, ale za młodu wpadł do kociołka z gruzińskim winem, które grzało go przez resztę życia i w ten sposób uniknął zimnej kostuchy. Zresztą, krucy zgłosili słoniom, że one Stalina rozdziobać nie chcą, bo się brzydzą, więc słonie, uwzględniając zdanie swych skrzydlatych braci, musiały zmienić plan co do zesłańca. Znaczy nie musiały, ale są miłe, więc zmieniły:
Związek w ziemi miał bogactwo
wszak zajmował świata z pół,
Stalina rozdziobie ptactwo
choć kruk w lodzie będzie kuł.