@NiebieskiSzpadelNihilizmu @Ilirian co zrobić, nauczono się od komuchów i nazistów jak można nazywać okropną rzecz tak, żeby budziła nie-negatywnev albo nawet pozytywne odczucia. Pierwszy przykład z brzegu: w "kulcie jednostki i jego następstwach", referacie Chruszczowa na temat Stalina i tego, co odpieprzał u władzy, na temat wielkiej czystki i torturowania ludzi przez Czekę i NKWD, żeby składali fałszywe zeznania o to, że ich koledzy są trockistami/narodowcami itd. i żeby podpisywali wcześniej przygotowane protokoły przesłuchań (a pewnie domyślacie się, że to były tortury kalibru 'gniecenie jaj w imadłach', 'wyrywanie paznokci kombinerkami' i pewnie jeszcze inne, bardziej bestialskie rzeczy na które brakuje nam nawet wyobraźni) było piękne i nie takie straszne wyrażenie "oddziaływanie fizyczne na przesłuchiwanego". I teraz ze wszystkim tak będzie. Zaczęto od "sexworkingu" który nie budzi tylu negatywnych myśli co "kurwienie się za pieniądze", "wykorzystywanie danych zebranych przez cookies", które nie brzmi wcale tak źle jak "no, szpiegujemy cię a tym, co ukradniemy dzielimy się z 2 milionami innych firm które nam też dają to, co wyszpiegują i wszyscy w ten sposób się bogacimy", będzie tego coraz więcej. A że większość ludzi z natury nie jest geniuszami to pewnie nawet nie pomyślą o tym, że to "zbieranie danych" to zwykła kradzież dla zysku. Tak to jest z darmowymi serwisami, nie płacimy, no ale oni muszą utrzymać taki serwis i jeszcze zarobić.