#psychologia

Dlaczego niektóre osoby do pewnego momentu zachowują się w relacji zupełnie normalnie, angażują się, poświęcają dużo czasu, robią nadzieje, zapowiada się interesująca relacja, znajomość, i nagle w pewnym momencie wszystko ucinają bez żadnego większego powodu? Ograniczają kontakt do minimum, unikają kontaktu? Jest na to jakaś nazwa w psychologii, żeby móc zgłębić temat?

Miał ktoś z kimś takim do czynienia, poznaliście kogoś takiego?
20

Komentarze (20)

@Prucjusz ghosting, cos wychodzi co im sie nie podoba albo pojawia sie inna osoba i elo, sam teraz to robie, no tylko ja mam odwage spotkac sie ostatni raz i powiedziec ze sory ale to nie to

@Sweet_acc_pr0sa no właśnie taki ghosting, ale nie do końca, bo ta osoba odpisuje, odpowiada, ale na odpierdol, jakby jej się nie chciało albo się czegoś bała.

Mija zauroczenie?

@GitHub też bardzo możliwe. I ta osoba nie ma odwagi, żeby zakończyć znajomość i czeka, aż druga strona to zakończy? @Sweet_acc_pr0sa

@Prucjusz


bez żadnego większego powodu?


Może jakiś powód jest tylko Ty o nim nie wiesz?


Nie wiem w sumie

@cebulaZrosolu nawet jeśli jest jakiś powód, to ta osoba i tak mi o tym nie powie. Po kilku miesiącach po urwaniu kontaktu ta konkretna osoba zaczęła odpisywać i jedyne co wybełkotała to coś w stylu "musiałam odpocząć". I jak rozmawiałem z kimś innym to opis tego bardzo pasuje do tej osoby, z którą ja miałem takie przeboje, więc jest tego więcej.

@Prucjusz


Po kilku miesiącach po urwaniu kontaktu ta konkretna osoba zaczęła odpisywać


Po co w to brnąć? Nie chciała się z Tobą kontaktować to Elo i szukasz dalej.

@cebulaZrosolu tylko z ciekawości. Dowiedziałem się, że jest takich osób więcej i może jest jakaś metoda oddzielania ziarna od plew zanim się zmarnuje kilka miesięcy na takie bydle.

@Prucjusz spróbuj pod unikający typ (styl) przywiązania

@moll o, coś takiego. Dziękuję!

@Prucjusz to, o czym wspominasz może kwalifikować się, jako "Slow Fade" [powolne wygaszanie/zanikanie], choć warto zaznaczyć, że każdy człowiek ma swoje powody do takiego zachowania. Czasem nie wynika to bezpośrednio z braku zainteresowania relacją, tylko z tego, że w życiu potrafimy trafić na sytuacje, które biorą psychologiczny priorytet nad wszystkim innym i to wszystko inne dostaje mniej uwagi.


TU MASZ artykuł o slow fade.

@Dziwen to jest ciekawe. Mogłem od razu szukać w anglojęzycznej literaturze. Dziękuję!

@Prucjusz Trochę odpowiednik sytuacji gdy w małżeństwie pojawia się dziecko i kobieta olewa męża- zero zainteresowania, zero sexu i najważniejsze tylko dziecko. A facet ma kasę przynosić

Komentarz usunięty

Ja tak kiedyś potraktowalem kobietę. Jak to się mówi byłem u niej na haczyku ale nie widziałem u niej zainteresowania takiego jak moje i w zasadzie przestałem się odzywać i poszedłem w inną stronę. To się nazywa zauroczenie i szybko mija

@Prucjusz Dużo opcji wchodzi w grę. Może lepszy bolec się zdarzył i po prostu straciła zainteresowanie? Albo czymś ją zraziłeś a ona nie jest konfrontacyjna i po prostu ucięła kontakt?


Ja np. jakbym trafił na jakąś jebniętą antyszczepkę albo astroloszkę to od razu bym uciął i nawet się nie tłumaczył ^^

@Prucjusz Ja tak robiłam, np. kiedy zdałam sobie sprawę, że facet nie szuka partnerki, tylko robi rekrutację na mamusię albo służącą.

@koniecswiata i jak to się skończyło?

@Prucjusz To było zakończeniem relacji z mojej strony, bo mieliśmy inne wartości. Nigdy nie miałam ambicji, żeby przekonywać innych do zmiany wartości albo jakiekolwiek zmiany. Rozumiem też Twoją perspektywę, bo też tego doświadczyłam - że brakuje Ci przejrzystości, informacji zwrotnej i jasności w którą stronę zmierza relacja, chociażby po to, żeby "domknąć" tą sprawę i ją zakończyć w głowie. Wiem, jak niekomfortowe jest bycie w "zawieszeniu". Masz prawo do tego, żeby poprosić o wyjaśnienie tej drugiej strony co się stało między Wami i w jaką stronę zmierza relacja. Niestety ona też ma prawo nie chcieć Ci udzielać takich informacji. Ale możesz spróbować. Brak informacji też jest informacją.

Powodów może być dużo, bo z jednej strony może to być powodem wewnętrznych rozterek tej osoby, np. lękiem przed odrzuceniem, więc sama woli to zrobić we własnym zakresie, albo poczuciem niepewności w budowaniu relacji, albo może wynikać bezpośrednio z niechęcią do drugiej osoby przy bliższym poznaniu, czy poczuciem że mijacie się w oczekiwaniach co do relacji.

Wydaje mi się, że najlepszym krokiem byłoby podpytać co jak i dlaczego bezpośrednio. Powiedziesz o swoich obserwacjach i poczekać na reakcje. Jeżeli druga osoba jest świadoma swoich uczuć i powodów danych działań to powie wprost co nie pasi. Jak nie, albo zacznie omijać temat, wskazuję to na niski poziom świadomości własnych emocji., co może być sporym utrudnieniem w rozwijaniu kontaktu z tą osobą.

To ryzykowny krok, bo stawia kawę na ławę, albo pójdzie to dalej, albo się rozwali fest, ale wydaje mi się, że to i tak lepsze od takiego zawieszenia w niepewności.

Zaloguj się aby komentować