Polskie morze jest niedoceniane.


Byłem od czwartku do niedzieli w Helu i powiem wam, że jestem pozytywnie zaskoczony.


Czego można się spodziewać po polskim morzu?


  • zimno

  • woda zimna

  • krindż

  • wszędzie disco polo

  • wysokie ceny

  • janusze i parawany

  • GOOOOOOOOOTOWANA KUKURYDZA


Co zastałem?


  • No wiało i było chłodno XD ale szanowni państwo, w obliczu upałów na kontynencie przy których ciężko jest funkcjonować, helska pogoda była zbawieniem. Przez większość czasu chodziłem w długich spodniach i bluzie i temperatura była komfortowa. Znakomite warunki do zwiedzania

  • Woda zimna jak w górskim strumyku xD zarówno od strony zatoki jak i pełnego morza. Aż nogi wykrzywiało po pewnym czasie. No ale do leżenia na plaży i tak spoko, szum fal bardzo dobrze na mnie działa

  • Nie było krindżu. Hel jest bardzo ładnym miastem, powiedziałbym że pod względem turystycznym nie odbiega od miejsc w których bywało się na wakacjach - tj kramy z duperelami dla turystów, pamiątki, no i tyle. Podkreślam, że samo miasto jest bardzo ładne i klimatyczne. Sprzedawcy mili. Fajnie było.

  • Nie było disco polo - nie wiem jak we Władysławowie (w centrum; zwanym pieszczotliwie Wielka Wieś przez Kaszubów) czy Mielnie czy innych miejscowościach znanych z krindżu, ale na Helu ten problem nie występuje. No akurat był koncert Don Wasyla i jego Cyganów, ale według rozpiski imprez wakacyjnych w mieście, to było jedyne wydarzenie z tego typu muzyką w najbliższym czasie.

  • Ceny jak w każdym polskim mieście na rynku. Nie wyróżniają się pod tym kątem. Chociaż niektóre pamiątki ściągane z aliexpress były skandalicznie drogie, ale typowo morskie pamiątki były w powiedział bym normalnych cenach. Niestety, rybki chyba cenowo też tak samo jak w głębi lądu, czego do końca nie rozumiem. Może cena niższa dla restauracji, bo odchodzą koszty transportu, ale marża wyższa, bo rybki świeże - to było czuć

  • Największym minusem według mnie to typowi polscy soft alkoholicy, którzy walą lechy i harnasie już o 10 rano podczas spaceru w kierunku brzegu, no bo skoro są na urlopie, to mogą. Ogrom ludzi tankuje, to jest aż przerażające. Jest kilka monopolowych z tak szerokim asortymentem, że Duży Ben się chowa. Wieczorami większość ławek jest okupowana przez prawilnych sebastianów z browarkiem, co odpala pewne PTSD i nie wiadomo czy zaraz nie będą chcieli cię wylegitymować z twoich piłkarskich sympatii.

  • Parawny na plaży zdarzają się, ale spokojnie można znaleźć miejsce dla siebie z dala od innych i z widokiem na wodę. Z resztą myślę, że na pólwyspie jest największy stosunek plaż do liczby ludzi xD

  • Nie było ziomeczków od kukurydzy na plaży, może za zimno


Dodatkowo


  • Sama mierzeja i przyroda na półwyspie helskim to coś unikatowego. Wszystko stoi na plażowym piasku, który został naniesiony przez morze. Świadomość tego bardzo zachwyca obserwując krajobrazy wydm i piaszczystych lasów. Same drzewa w lesie mają też bardzo nietypowe kształty, nie wiem jeszcze z czego one wynikają, lecz podejrzewam, że skoro podłoże jest niestabline, to takie drzewo może się łatwo przechylić, przewrócić, a tam akurat często wieje. Takie drzewo wtedy dalej rośnie w "górę" (w kierunku Słońca), mimo że całe jest pochylone pod kątem. Cała przyroda sprawia wrażenie bardzo dzikiej i przez to atrakcyjnej. Niestety, w lasach jest dość dużo śmieci, najprawdopodobniej zostawionych przez turystów.

  • Pod kątem historycznym też jest ciekawie. Mamy tam sporo stanowisk ogniowych zbudowanych zarówno w II RP, w czasach niemieckiej okupacji 1939-1945 jak i w PRLu (1955-1977 jeśli dobrze pamiętam, choć mogłem coś przekręcić). Do wszystkich tego typu punktów prowadzą szlaki turystyczne. Można wejść do niektórych schronów przy stanowiskach ogniowych. Można zobaczyć wojenne fortyfikacje. To robi wrażenie, zwłaszcza jeśli jest się świadomym, jak dzielnie bronił się Hel w 1939, jak długo się opierał i jakie spustoszenie robił wśród niemieckiej marynarki w Zatoce Gdańskiej. A to było ultra biedne, raczkujące państwo.

  • W związku z powyższym można się najeść wojskowej grochówki, bardzo smacznej.

  • Z innych krindżów możnaby się spodziwać narodowego kebaba na każdym rogu, ale z tym ciężko. Kojarzę chyba 2 punkty z kebabem - jedno to "kraft kebab", gdzie robią własne mięso, oraz "Kebab u Ali" (nie Baby). No ale kebaby nie były w kręgu moich zainteresowań, więc nie próbowałem. Jest za to sporo miejsc, gdzie można próbować regionalnych kaszubskich dań w restauracjach, do czego zachęcam!

  • Polecam piwo z wiśnią. Pyszna rzecz.


Z innych minusów, to chyba najlepszą opcją, by dostać się do miasta Hel jest pociąg. W godzinach mniej więcej 10-18 nie ma absolutnie sensu pchać się tam samochodem, bo wszyscy się tam pchają i korki są potworne (a przynajmniej w wakacje) i pewnie nie ma gdzie zaparkować - ale to nie był mój problem


Cała ta wycieczka utwardziła moje przekonanie, że warto zwiedzać nasz kraj nie słuchając opini innych i stereotypów. Albo przynajmiej wybierać się w mniej popularne miejsca (tj. jeśli morze, to omijać Władosławowo), Mazury - omijać Mrągowo, Tatry - omijać Zakopane. No i w dobie tegorocznych upałów zupełnie nie rozumiem wycieczek do ciepłych krajów xD bo nie oszukujmy się - mało kto jeździ do Grecji czy Hiszpanii głównie po to, by zwiedzać kulturę, czy kulinaria. Głównie chodzi o to, że ciepło xD


Dacie szansę polskiemu morzu?


Fotka to pustynia którą widywałem po wyjściu z domku, który wynajmowałem, i mnie zachwycała


#wakacje #wycieczka #hel #morze #morzebaltyckie #pomorze #kaszuby


Nie wiem jak to otagować, zapewne wołam mniej osób niż liczba tagów, które użyłem xD

81e5bdb5-8d50-4ff9-8e99-0ad7b756913e

Komentarze (19)

AdelbertVonBimberstein

@ZohanTSW w życiu nie dam szansy, drogo brudno woda zimna.

ZohanTSW

@AdelbertVonBimberstein no to jest to, co pisałem. Ceny jak w każdym rynku każdego miasta. Brudno? No bywają śmieci w lasach. Woda zimna? Tak.


W ogóle chłop co siedzi w Norwegii pisze że w Polsce zimno i drogo, no proszę cię xD

bartek555

@AdelbertVonBimberstein ja jezdze tylko na kilkugodzinne wypady jak mi stara kaze. Bylismy wczoraj. Ludzie leza jeden na drugim, GORAAAAACA KUKURYDZAAAA, ORZESZKIIII, TWAROOOOOOG.


woda brudna, zimna. Na zewnatrz kicz chce cie zezrec, smierdzace szaszlyki i frytki z miesiecznej frytury. Ryby “swieze” prosto z zamrazarki za 150zl/kg.


Serio, jesli ktos z wlasnej woli wybiera polskie morze ponad cokolwiek innego to pewnie ma tyle chromosomow co admini na wykopie.

ZohanTSW

@bartek555 a gdzie byliście?

Mirex

Super, w przyszłości też się wybieramy.

Opornik

@ZohanTSW Znajomy widok. Zabawne że ciągle można w ziemi znaleźć pozostałości po wojnie albo po ćwiczeniach poligonowych.

ZohanTSW

@Opornik a no widziałem gościa z wykrywaczem metalu, ciekawa sprawa ale w tych lasach to się nie dziwię

Czemu_nie

Byłem w zeszłym roku, potwierdzam wszystko

pierdonauta_kosmolony

Kurcze, nie jestem aż takim fanem Don Wasyla żeby świadomie cierpieć nad polskim morzem. Poczekam aż zajedzie do mojego powiatu.

Skarbówka przysoliła mu jakieś miliony kar więc będzie grał aż do śmierci.

ZohanTSW

@pierdonauta_kosmolony spokojnie, Hel już jest bezpieczny

WysokiTrzmiel

Blisko Helu są pozostałości okopów z czasów wojennych i powojennych. Dziesięć lat temu były całkiem zdziczałe i spacer w nich miał w sobie coś magicznego.

Szczerze polecam Muzeum Obrony Wybrzeża. A jako środek lokomocji najlepiej sprawdza się rower

Unikałem tłoku na plażach w bardzo prosty sposób: wystarczyło oddalić się od parkingów

PanNiepoprawny

@WysokiTrzmiel

SciFun i Adbuster tam byli

https://youtu.be/bWeKIl5LMp4

WysokiTrzmiel

@PanNiepoprawny Tego nie wiedziałem. Dokładnie te miejsca miałem na myśli

kitty95

Na mierzeję jeździ się na deskę/kita. Pomijając temp, to jedne z lepszych warunków wiatrowych w Europie. Jak chcesz odpocząć to Jastarnia, Chałupy, od biedy droga Jurata, dużo mniej bydła. Władka to się szerokim łukiem omija, podobnie jak Mielno, czy Łebę. Jest trochę nieoczywistych miejscowości nad morzem, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem Sebów i Januszy, a plaże już o krok od wejścia są puste. Najgorsze są modniaste miejscowości i tam jeździć "odpoczywać", to trzeba być słabym na głowę.

ZohanTSW

@kitty95 ooo tak, tyle kitesurferów co tam to jeszcze nie widziałem

kitty95

@ZohanTSW kto w pryczepie na kępingu nie mieszkał, to życia nie zna.

Hasti

@ZohanTSW Jest mnóstwo fajnych miejsc nad naszym morzem. Szkoda o nich wspominać bo jak staną się popularne to czar prysnie.

Atexor

Byłem parę lat temu (o boshe to już 8 lat). Lasy rzeczywiście są dziwne. I nawet tak bardzo mnie drzewa nie dziwiły (obstawiałem, że to wiatr je tak wyginał), ale ściółka, a raczej jej brak. Po prostu to wyglądało jakby "trawa" się nie wygenerowała. Widoczność grzybów była z 20 metrów lekko. Raj grzybiarzy.

c9ad159a-cf72-4727-8c3d-edc29e878f76
e03a7ffb-a1e9-4ec1-8586-1bba3b3c9671
Shivaa

Mi się polskie morze bardzo podoba, może nie licząc Mielna. Jedyne co mi się nie podoba to pogoda. Większość wyjazdów na przemian marzłam i mokłam. Do tego kąpiel w morzu jest absolutnie nieprzyjemna, nawet moczenie stóp mrozi aż do kości. Tylko raz trafiłam na ładną pogodę i ciepłe! morze, co ciekawe wyjątkowo byłam wtedy w czerwcu

Zaloguj się aby komentować