#polityka
Ale Tusk (specjalnie z dużej) to jest gigachad polityki.
Poszedł na przewodniczącego rady europy, wrócił po paru latach zastając
-
rozjebaną i miałką opozycje
-
własną partie w ruinie
-
PiS u władzy, który wprowadził taką propagandę, że Goebbels byłby dumny
-
Absolutnie kluczowym elementem propagandy PiS było jechanie po Tusku i obrzydzenie go jak najbardziej się da
-
Polacy byli w apatii, rozpaczy i bezsilności, nikt nie liczył na zmianę
A ten Sigma Polityk zstąpił do PL jak Jezusek z nieba i mimo tego, że wiedział jaki k⁎⁎wa gigantyczny ogrom pracy będzie wymagany do ogarnięcia tego, to wrócił i:
-
połączył opozycje w silny ruch przeciw pisowi
-
dał nam nadzieję, że ten beton da się skruszyć, co poskutkowało absolutnie gigantyczną frekwencją
-
wyciągnął Polaków na ulice
-
przywrócił porządek w partii
-
przebaczał pisowskim starym babom co pluły na niego jadem
-
sprawił, że pis w końcu zaczął się bać o władzę
-
i do tego wykręcił rekordową ilość głosów
-
i to w zaskakująco krótkim czasie
-
i to przy nieczystych zagrywkach pisu typu referendum i debata która urąga znaczeniu tego słowa
najlepszy polityk ever. Nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym
