Polak pod wpływem. Miesięcznie sprzedaje się w Polsce dziesiątki milionów "małpek"

Wiele problemów alkoholowych można by rozwiązać, gdyby była przychylność rządzących, ale tej nie ma od dekad - powiedziała PAP Hanna Ostrowska-Biskot, psychoterapeuta uzależnień. Podkreśliła, że „padają tylko puste deklaracje, z których nic nie wynika”.


Około 900 tys. Polaków jest uzależnionych, kolejne 2–2,5 mln. pije ryzykownie. Przeciętne spożycie to 11 litrów czystego alkoholu etylowego na osobę rocznie — więcej, niż średnia unijna (9,8 l). W dodatku Polska zajmuje 2. miejsce w UE pod względem liczby zgonów związanych z alkoholem — ponad 9 śmierci na 100 tys. mieszkańców rocznie.


#wiadomoscipolska #alkoholizm

Bankier.pl

Komentarze (41)

kitty95

Co tam najebusy? W kraju kwitnącej cebuli nie ma problemu z alkoholem.


@Orzech

eloyard

@kitty95 wypiję za to!

Orzech

@kitty95 czemu mnie otagowales? Coś musiałem się z kimś pomylić, bo jestem niepijący

kitty95

@Orzech pytałeś o dane nt. alkoholizmu, to dałem naświetlenie tematu

WatluszPierwszy

Ja mam alergię na te tematy i reaguję nerwowo. W mojej rodzinie alkohol zebrał srogie żniwo. Pijany kierowca zabił babcię mojej żony, bo jechał 150 na godzinę przez wieś, z kolei wujek żony, alkoholik zmarł po tym, gdy pijany przewrócił się na rowerze. Mój znajomy pod wpływem alkoholu kilka lat temu popełnił samobójstwo. Może gdyby wcześniej się nie schlał, to by żył. O przemocy pod wpływem alko nie będę nawet pisał. Mój wujek, obecnie niepijący od 20 lat alkoholik potrafił wyrzucić z jadącego samochodu moją ciocię. Oczywiście prowadził na⁎⁎⁎⁎ny. Moja kuzynka przerażona demolką, którą potrafił zrobić w domu, gdy wracał nawalony uciekała do dziadków w samej piżamie w wieku 7 lat w mrozie i śniegu bez butów. Może jeszcze przykładów? Chętnie, bo mam tego sporo.

Ręce mi się zaciskają w pięści jak słyszę o piwku, wódeczce i, że "pić to trzeba umieć".

kitty95

@WatluszPierwszy stosunkowo niedawno najebus mi kumpla zabił. Znam kilka lasek, tzw. DDA, gdzie tatuś chlał i lał i laski w wieku 30-40 lat są praktycznie dysfunkcyjne przez traumy z dzieciństwa. Jak jestem na wioskach, to pijaki nadal często po rowach leżą, a na polu po żniwach potrafi być gęsto od małpek.


Ale nie, w .pl nie ma problemu z alkoholem, młodzi nie piją i jest gites.

cweliat

@WatluszPierwszy

że "pić to trzeba umieć"

to co opisałeś, potwierdza, że pić trzeba umieć

WatluszPierwszy

@kitty95 DDA to osobny temat. To jak alkohol niszczy życie całym rodzinom jest dramatem. Dzieci z DDA, psychicznie poturbowane żony/partnerki ale też coraz częściej mężowie, bo ta druga osoba chleje. Problem tzw. wysokofunkcjonujących alkoholików, którzy w swoim mniemaniu nie piją, bo przecież nie rzygają pod nocnym. Można by długo wymieniać.

WatluszPierwszy

@cweliat Oświeć mnie proszę, co to jest umiejętność picia?

Thereforee

@WatluszPierwszy Opisałeś grubą patologię, w której alkohol był tylko jedną ze składowych. Nie, nikt mi nie powie że alkohol powoduje że WYPIERDOLISZ KOGOŚ Z SAMOCHODU W CZASIE JAZDY. To nie alkohol był problemem, tylko objawem grubszego spierdolenia, które postępowało i znalazło, jak mniemam, punkt kulminacyjny.


Przepraszam może za emocjonalność mojej odpowiedzi, ale tak jak jestem za tym by alkoholu było coraz mniej w przestrzeni publicznej tak jak i pozostałych używek - tak zrzucanie wszystko na alkohol jak ty tutaj piszesz jakby był źródłem pierwotnego zła to jest zwyczajna głupota.


"alkohol zebrał żniwo" brzmi tak samo komicznie jak "szatan mnie namówił do grzechu". ( ͡° ͜ʖ ͡°)

WatluszPierwszy

@Thereforee alkohol zmienia m.in. poziom neuroprzekaźników, co może prowadzić do nadmiernej agresji. Warto poczytać o wpływie alkoholu na osobowość.

kitty95

@WatluszPierwszy może też pogłębiać i wyzwalać stany depresyjne, a potem "tatko wisi w stodole".

WatluszPierwszy

@kitty95 ja tak miałem. Zawsze po alko moja depresja dawała o sobie niezwykle mocno znać. Alkohol jest depresantem, co zostało udowodnione naukowo.

Zielczan

@WatluszPierwszy sorry, ale ja mam uczulenie jak ktoś tak mówi, a mówi tak bardzo często. To, że alkohol jest depresantem nie ma nic wspólnego z chorobą zwaną depresją, a mówi o tym jak działa na układ nerwowy. To, że jest depresantem nie znaczy, że wywołuje depresję. Nie oponuję, że tak nie jest, po prostu to słowo nie znaczy tego, jak zostało użyte w zdaniu.


Jest wręcz dokładnie przeciwnie - ludzie się 'leczą' alkoholem właśnie dlatego, ze jest depresantem.

cweliat

@WatluszPierwszy jest to picie takich ilości, żeby nie zachowywać się jak patus

WatluszPierwszy

@Zielczan nie powiedziałem, że powoduje depresję. Może za to pogłębiać jej objawy.

Zielczan

@WatluszPierwszy w takim razie powiedz, co miałeś na myśli poprzez

Alkohol jest depresantem, co zostało udowodnione naukowo.

bo najwyraźniej źle zrozumiałem.

WatluszPierwszy

@Zielczan depresant czyli coś co nasila objawy a nie powoduje depresję.

Eowmardoz

@WatluszPierwszy depressant bo spowalnia aktywność mózgu, co jest czymś innym niż powodujacym depresję. Wciąga osoby z problem na tyle nerwowym bo pozwala na chwilę odetchnienia od gówna w głowie które powinno być leczone terapia, a później już krąg uzależnienia

Callow

@WatluszPierwszy Depresant nie oznacza, że nasila objawy derpresji. Nawet w artykule na wiki jest to podkreślone.

Alkohol rzeczywiście nasilia negatywne stany emocjonalne, ale nie dlatego, że jest depresantem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Depresanty

HolQ

@Zielczan chodziło mu o wpływ na neurotransmitery

LovelyPL

Jak można uciąć kurze złote jaja? A tym by była walka ze sprzedażą alkoholu.

Największym suksecem jest zakaz sprzedaży alko 150 metrów od żłobków

kodyak

@LovelyPL to się nie da uciąć jak wychodzi że tylko z cementu nie jesteś wstanie zrobić alkoholu

mordaJakZiemniaczek

Kilka milionów małpek DZIENNIE to jest statystyka, którą ciężko pojąć tak od razu. Jeśli odejmiemy dzieci, to wychodzi, że rano co 4-5 osoba jaką spotykamy w komunikacji albo w sklepie jest nawalona. Albo co 5-6 chłop wyprowadzający psa wali przy okazji setę. Ja czuję się prawie dobę źle po więcej niż 2 piwach. Jak Ci ludzie funkcjonują w społeczeństwie?

kodyak

@mordaJakZiemniaczek normalnie. Małpeczka to nie tyle żeby się uwalic a nawet nie tyle żeby ktoś zauwazyl

Satnam

@mordaJakZiemniaczek to tak jak ja, w wieku 18 lat potrafilem wypic 10 piw, dzisiaj jak wypije 2 to rzygam jak kot, 3 dni z zycia wyjete


nie rozumiem również, ból music być tak duży, że nie da się na trzeźwo, i każdemu uzależnionemu tolerancja wzrasta, więc trzeba władować w siebie więcej

Satnam

@kodyak jeśli ktoś miał do czynienia z alkoholikiem, to odrazu wyczuje, że ktoś jest nawet po najmniejszej ilości alkoholu

kodyak

@Satnam jak ktoś ma do czynienia z alkoholikiem to nawet nie musi mieć alkoholu nawet najmniejszego

Vimez

@mordaJakZiemniaczek jak Ty to policzyłeś?

kodyak

Uu 11 litrów to mało. Musi być dużo niepijących w ogóle skoro takie staty mamy


Overview ai napisało mi że średnia w unii wynosi 12 l

kitty95

@kodyak o widzę nowy autorytet wyrósł. Co AI wypoci, to naśfientsza prawda, sama prawda i tylko prawda.

mordaJakZiemniaczek

@kitty95 @kodyak ale my serio jesteśmy poniżej średniej, m.in. dlatego że wzrosło spożycie piwa, rośnie segment low i no-alko i pijemy mniej wódy. To całkiem możliwe, że jesteśmy poniżej średniej, ale jednocześnie mamy więcej alkoholików

kitty95

@mordaJakZiemniaczek piwo to akurat leci na twarz. Rośnie spożycie alko premium i wódek smakowych.

kodyak

@kitty95 tak tylko zauważyłem. Proszę nie bić poslanca. Skoro tak mi napisał to gdzies to miał w trenowaniu


Równie dobrze można się przyczepić do kolesia który napisał ten artykuł

Borsuk_z_boru

Już kiedyś pisałem o brygadzie brukarzy, którzy robią codziennie przede mną zakupy. Dzisiaj wszedłem, gdy przy kasie był już osatni klient i usłyszałem taki dialog:

- Dzień dobry.

- Dobry.

- Połóweczka?

- Połóweczka i sto.


Nie wiem czy zakaz małpek wiele zmieni

Vimez

@Borsuk_z_boru pół teraz, a sto rano xD

Borsuk_z_boru

@Vimez Pół na czas roboty, a sto na śniadanie podczas dojazdu do niej, bo zawsze jak bierze małpeczkę do ręki to od razu przy kasie skręca jej kark, żeby potem nie było słychać w samochodzie xd

Boski

W Polsce alkohol to lek na stres i depresję. Żeby zmniejszyć spożycie trzeba zająć się przyczyną tego spożycia.

kitty95

@Boski masz jakieś propozycje?

Zaloguj się aby komentować