Po drugiej stronie obiektywu cz.1
hejto.pl#produkcjatv #produkcjafilmowa #produkcjadzwieku #ciekawostki #tworczoscwlasna #filmy
Jak to jest po tej drugiej stronie ekranu? Za aktorami, prezenterami i dziennikarzami? Wszystkich ciekawskich, zapraszam na subiektywną podróż po mediach, po tej niewidocznej stronie kamery.
Wgłębimy się w media, z mojej perspektywy. Bez szału oczywiście, bo nie jestem nikim wielkim i skala moich doświadczeń i osiągnięć jest skromna. Ale przez prawie 20 lat pracy w mediach, mniejszych lub większych, liznąłem tego światka. Postaram się przedstawić kilka ciekawostek, z produkcji telewizyjnych, planów filmowych i reklamowych.
Na początek, jednak kilka technicznych uwag. Wszystkie zdjęcia są z mojej prywatnej biblioteki, od 2007r. więc część z nich jest robiona jeszcze ziemniakiem. Część jest robiona w pośpiechu. Wybaczcie, ale również zamazałem wszystkie twarze. Bo ludzie mediów, właśnie dlatego pracują po tej prawidłowej stronie obiektywu, żeby nie wystawiać się na widok publiczny. Reszta jest zamazana niejako z obowiązku, bo nie mam autoryzacji od nikogo, kto pojawia się na tych zdjęciach.
WSTĘP:
Skoro już wytłumaczyłem technikalia artykułu, czas przejść do klu.
Podzielę ten cykl na 3 części, które mają sporo różnic, mimo wspólnego punktu, jakim jest kreacja audio wizualna.
Dziś część pierwsza, traktująca o kinematografii. Następna część, będzie o planie telewizyjny i ostatnia o planach reklamowych, koncertowych, wydarzeń sportowych i szeroko pojętych produkcjach internetowych.
Jeśli będzie zainteresowanie, mogę zrobić też osobne artykuły o postprodukcji i montażu obrazu i dźwięku. zatem zapraszam do lektury (° ͜ʖ °)
Część 1: KINEMATOGRAFIA
Ostatnio stworzyłem ankietę, z pytaniem tematu do artykułu. Wygrał: "Dzień na planie filmowym i telewizyjnym". Zatem będzie to swoisty kręgosłup tych ciekawostek. Jak się robi film?
No cóż... Jest to najbardziej czasochłonny proces tworzenia mediów, jaki znam. Jest to również, najbardziej artystyczny twór, spośród wymienionych dzisiaj. Nie będę opisywał pracy koncepcyjnej, od zalążka pomysłu w głowie reżysera lub scenarzysty, poprzez casting, kompletowanie ekipy, na zdobywaniu pieniędzy kończąc. Zacznijmy od zebrania się już na planie.
Dzień zdjęciowy zaczyna się z reguły dosyć wcześnie. Najpierw wszyscy muszą przywieść graty, wypić kawę, podczas gdy reżyser odlatuje w swoje własne chmury i kmini jak ugryźć dzisiejszy zestaw scen do nagrania. Rozmawia z aktorami, opędzając się od kierownika i dyżurnych planu, którzy trzymają w ryzach, jego artystyczne zapędy. Bo plan na dany dzień, musi zostać wykonany (przynajmniej z założenia). Reszta pionów technicznych i tak wie co ma robić, bo cała ekipa zna plan danego dnia. Najważniejsze piony techniczne na starcie, to scenografowie, kostiumy, make up i oświetleniowcy. Jeśli plan danej sceny, lub ujęcia nie był przygotowany wcześniej, to najpierw ogarnia się scenografię. Do scenografii dostosowuje się światło. I tutaj wchodzi DOP, czyli Director of Photography. To najważniejsza osoba operatorska (że tak wyrażę się poprawnie xD) Na planach szkolnych i filmach z małym budżetem, DOP i operator, to ten sam człowiek. Na dużych planach i na bogato, DOP, to reżyser obrazu. On rzadko trzyma kamerę, chociaż to zależy od stylu pracy. Od operowania kamerą, są szfenkierzy, obsługa wszelkiego rodzaju wózków, kranów, gimbali itd. Podstawowy pion operatorski to: DOP, operator i asystent operatora. Jeśli ujęcie wymaga innych technicznych urządzeń, wchodzą wtedy inni ludzie, tzw "gripy" To firmy specjalizujące się i posiadające sprzęt "okołokamerowy". Jeśli ujęcie jest skomplikowane, typu pościg samochodowy z wykorzystaniem żyroskopowego kranu, to pion ten zwiększa się nawet, do kilkunastu ludzi.

student 1 roku operatorskiego przy kamerze ARRIFLEX 35BLIII. studenci pierwszego roku, mieli obowiązek zrobienia pierwszej etiudy, kamerą na taśmę światłoczułą. Nie wiem czy jest tak do dzisiaj.
wózek kamerowy, wersja bieda. Plan studenckiej etiudy.
Kiedy już świetliki ustawią światło, a DOP omówi "obrazek" z reżyserem, wchodzą dźwiękowcy. Oblepiają aktorów mikrofonami, ustawiają się z tyczkami i boomami na planie, tak żeby nie byli widoczni i nie cieniowali w świetle. Przyjmują oczywiście, że aktorzy już mają charakteryzację i kostiumy. I teraz w zależności od planu: Czasem się robi tak zwany "przebieg sceny", coś w rodzaju próby. Bez nagrywania, żeby wszyscy z ekipy wiedzieli, kto kiedy co mówi, jak się porusza itd. Ale nie jest to zawsze praktykowane. Jeśli już wszystko jest gotowe, gdzie budowanie ujęcia, może trwać nawet kilka godzin, możemy zacząć ujęcie. Nawet nie scenę.
Na plan wchodzi cała reszta. Aktorzy, mikrofony, kamera są już ustawieni. Kierownik planu wydaje komendy do uruchomienia kemery/kamer i dźwięku i drze ryja: "Cisza na planie, będzie ujęcie". Cały plan zamiera. Nikt wtedy nie mówi, nie wierci się, nie szeleści. No dosłownie nic! Na plan wchodzi klapser, dyktuje tytuł, ujęcie, dubel i ton (dźwięku), zgodnie z tym, co jest napisane na klapsie. Osoba odpowiedzialna za skrypt zapisuje w tabelce dokładnie, to co powiedział klapser, który po klapnięciu schodzi z planu, a jeśli już wszystko się stabilizuje, reżyser drze ryja: "Akcja" i wtedy każdy robi swoje. Reżyser z DOPem gapi się w monitor i jeśli coś im się nie podoba, to robimy dubel. między dublami, potrafi być i kilkanaście minut przerwy. Bo reżyser coś tam gada z aktorami, tu coś nie fajnie ze światłem, tu coś w dźwięku, tam nie tak kosmyk włosów się położył itd.
Jeśli dubel zadowala wszystkich. Przechodzimy do następnego ujęcia. I jeśli to ujęcie jest w ramach jednej sceny, wtedy przerwy nie są długie. Po prostu przestawiamy kamerę na inną perspektywę i powtarzamy przebieg. Jeśli jednak całą scenę już zrobiliśmy, przerwa jest dłuższa, bo trzeba zmienić miejsce, lub scenografię. I pod pojęciem przerwy, nie mam na myśli tego, że wszyscy siedzą. To przerwa w zdjęciach. Ale wtedy tak naprawdę jest najwięcej pracy. Bo całe te graty, albo trzeba przerzucić do nowej lokalizacji, albo przestawić wszystko, do następnej sceny. I tak w kółko. Oczywiście prawdziwa przerwa też jest. Na posiłek. Z reguły jedna w ciągu dnia. Ale w ramach tych przerw "technicznych" jeśli ktoś ma czas, może oczywiście napić się kawy lub skorzystać z toalety.
Garść ciekawostek:
Sceny dialogowe, które odbywają się w hałaśliwym otoczeniu (z założenia scenariusza), np. w ruchliwej restauracji podczas obiadu, lub podczas tańca, odbywają się w ciszy. Jeśli np. główna para aktorów rozmawia w restauracji podczas posiłku, wszyscy statyści w tle, nie trzaskają sztućcami, tylko markują ruchy. Nie rozmawiają, tylko ruszają ustami, lub szepczą. Jeśli para tańczy i rozmawia, statyści w tle (w zależności od podłoża) mogą mieć podbite podeszwy butów filcem, który eliminuje stukanie o podłogę, a tańczy się bez muzyki, albo na minimalnej głośności. To dialog ma być jak najlepiej nagrany, a całą resztę, dodaję się potem w postprodukcji.
Podczas rozmowy między dwoma bohaterami, w stycznej scenie, gdzie mamy trzy kadry: dwójkowy, pojedynczy jednego bohatera i pojedynczy drugiego bohatera, nagrywa się to trzy razy. Najpierw dwójkowy i przebieg sceny jest 1:1, potem drugi raz nagrywamy pierwszego aktora, gdzie kamera jest tak jakby z perspektywy tego drugiego, ale nie jest to POV, tylko jakby zza ramienia. Czasami ta sylwetka jest widoczna, czasami nie. Dochodzi wtedy do sytuacji, gdzie ten pierwszy aktor, gada "w powietrze" kamera ma takie ustawienie, że ten drugi aktor, nie ma jak stanąć na przeciwko tego pierwszego. Najczęściej więc stoi gdzieś za kamerą i tylko podrzuca temu pierwszemu tekst, żeby rozmowa miała ciągłość.
Jeśli nagrywamy sceny z użyciem CGI, np. na green/blue screenie, na planie jest obecny ktoś z pionu FX. Który dba o to, żeby znaczniki były dobrze umieszczone i żeby kompozycja ujęć była dokładnie taka, jaka jest potrzebna do łączenia ujęć prawdziwych z wygenerowanymi. Zdarza się również, że ktoś z pionu FX, ma ze sobą kompa, na którym robi na miejscu jakieś szkieletowe pre-rendery, żeby być pewnym, że to się uda (° ͜ʖ °)
Wszelkiego rodzaju sceny specjalne, czyli pościgi, zdjęcia podwodne, górskie itd. obsługują czasem wyspecjalizowane firmy zajmujące się jednym rodzajem zdjęć.
Światłem kreujemy całą atmosferę. Czasami nocne zdjęcia robi się w dzień, a potem za pomocą korekcji kolorów, robi się noc. Lampy czasem imitują słońce za oknem, lub księżyc. Światło jest jednym z najważniejszych elementów kreacji obrazu, ponieważ kamera widzi rzeczywistość inaczej niż ludzki wzrok. Inaczej oświetla się film fabularny, inaczej dokument. Do tego dochodzi jeszcze wizja artystyczna. Wszystko zależy od tego, jaką wizję obiorą sobie twórcy. Wszystko jest ważne w kontekście odbioru. od ustawienia parametrów kamery, światła, pory dnia i warunków atmosferycznych. I mówimy tutaj tylko o poziomie nagrywania i realizacji na planie. Montaż, korekcja kolorów i kreacja dźwięku, to historia na osobny artykuł.
To tyle, jeśli chodzi o plan filmowy. Na pewno zdajecie sobie sprawę, że temat jest, tak naprawdę liźnięty.
Wszystkich ciekawskich, zachęcam do zadawania pytań. W miarę możliwości, postaram się odpowiadać, bardziej dociekliwym. Oczywiście w ramach moich doświadczeń. Zaznaczam, że nigdy nie robiłem przy wysoko budżetowych produkcjach. Po za tym, moje doświadczenia z planów filmowych, są sprzed kilku lat, ponieważ nie pracuję już przy filmie. Moje największe osiągnięcie, to nagroda indywidualna na "Międzynarodowym Festiwalu filmów dokumentalnych w Kijowie" w kategorii "dźwięk w filmie dokumentalnym". Było mi tym bardziej miło z tego powodu, bo dźwięk w tamtym filmie był bardzo subtelny i polegał naprawdę na delikatnych niuansach postprodukcyjnych. Ale to nie tylko moja zasługa, ale i reżysera, który był mocno wymagający i siedział ze mną na montażu dźwięku, tak długo, aż obydwoje doszliśmy do finalnej kreacji. Jego i moje pomysły, doprowadziły do tej nagrody.
Stay Tuned i widzimy się w części drugiej, traktującej o TV (° ͜ʖ °)




