@DKK w Polsce piłka nożna przed wojną była sportem dla inteligencji, naukowców, urzędników, wojska itp. Oni tłumnie chodzili na mecze i widać to było po zwyczajach wokół sportu. Potem, za komuny piłka stała się sportem dla ludu, czyli dla szerokich mas. A szczególnie popularyzowano to wśród robotników, czyli dawnego chłopstwa. To widać chociażby po tym, dlatego niektóre kluby piłkarskie popularne przed wojną traciły kibiców na rzecz klubów konkurencyjnych, albo różnych RKSów czy Gwardii milicyjnych. Początek lat 90. XX wieku to degradacja robotników jako takich w wyniki likwidacji przemysłu komunistycznego. Na osiedlach pojawili się blokersi i różne prymitywy wiecznie bezrobotne. Oni potem zasilali coraz bardziej różne grupy kibicowskie na stadionach. I przemocą odreagowywali sprzedawane masowo mecze. Nie mówię, że teraz każdy bywalec stadionów to potomek chłopstwa, komuszego ruchu robotniczego i bezrobotnych blokersów, ale sporo tego zostało. Klubom nie opłaca się bandyterka na stadionach, bo kary oraz odstraszanie sponsorów. Ktoś kiedyś napisał świetny felieton na Weszło, ile potencjalnych sponsorów tracą kluby przez plemienne waśnie kiboli i innych ćwierćmózgów w szalikach