No i wróciłam na #silownia po paru miesiącach przerwy. Nie wiem czemu, ale trochę jakby się "bałam" tego powrotu? Może dlatego, że ostatnim razem udało mi się zajechać organizm aż do kontuzji i problemów zdrowotnych.
Nie wiedziałam jakie dobrać ciężary, ale wydaje mi się, że nie zaliczyłam dużego spadku siły. Jasne - moje wyniki są takie sobie, no ale tylko tyle mogę. No i też nie bardzo wiedziałam jaki program treningowy wykorzystać, więc poszłam po linii najmniejszego oporu: friends with benefits od Sakera.
Z luźnych refleksji: hip thrust to świetne ćwiczenie na kolana. F*ck. Chyba nigdy nie nauczę się aktywować pośladków.
Z pozdrowieniami dla @bartek555 , podobno tęskniłeś za moimi raportami siłownianymi.
#trening #mirkokoksy
Apka to rzecz jasna Strong. Tak gdyby ktoś pytał.
