Nie żyje 94-letnia rowerzystka (wideo i zdjęcia)

Starsza wiekiem rowerzystka wjechała nieostrożnie na jezdnię i niestety zginęła w wyniku najechania przez auto.


Niby prosta prawnie sprawa, ale jednak po obejrzeniu wideo z wypadku naszła mnie smutna refleksja - kolejna śmierć, której pewnie można było uniknąć.


Wystarczyło jechać nieco wolniej i uważniej. Te 10/20 km na godzinę zbyt szybko i wyraźnie spóźniona reakcja (może spojrzenie w telefon, może grzebanie w radio?) nie pozwoliły naprawić czyjegoś błędu. Ktoś już nie dojedzie tam gdzie jechał.


Była kiedyś taka chwytająca za serce kampania społeczna (chyba australijska), gdzie w środku wypadku jakby zatrzymuje się czas, a jej uczestnicy w tej zatrzymanej scenie tłumaczą się i przepraszają wzajemnie za swoje błędy. Potem jednak czas zaczyna biec dalej w stronę nieuniknionego.


Moja babcia jest w tym wieku. Jest jeszcze całkiem sprawna, ale wiadomo, nie jest już chyżą antylopą. Mogłaby popełnić podobny błąd.


Nie mam podsumowania. Bądźcie ostrożni i nie zapomniajcie - czasem trzeba być przygotowanym, żeby naprawić błędy innych na drodze.


#wypadek #polskiedrogi

Komentarze (30)

Zielczan

@DonMarudo typowe włączenie się do ruchu starych ludzi.


Ale typ w audi mógł spróbować uciekać w prawo, no i chyba prędkość też nie ta jak na taką gówno uliczkę, zaraz by siedział na zderzaku tego z przodu

eloyard

@Zielczan

Ale typ w audi mógł spróbować uciekać w prawo


Mnie uczyli: nie próbuj odruchowo uciekać przez czyjąś głupotę - zrobisz krzywdę sobie albo komuś innemu, a sprawca będzie miał wyjebane. Zjeżdżasz tylko wtedy kiedy ma to uratować ciebie albo masz czas ogarnąć czy nie narobisz manewrem innej biedy.

Dobreityle

@eloyard so true. Gdyby gościu zjechał w bok prosto na czołówę, kogoś zabijając to ta biedna pinda, gwarantuję, że w najlepszym wypadku wzruszyłaby ramionami i pojechała wpisdu, gotować pierogi. Stało się, to do czego sama doprowadziła swoją wyjebką i dzięki Bogu nie zginął nikt postronny.

sranko_csv

Nie po to kupił kałdi żeby jechać 20 km/h, co nie? Zapierdalać trzeba.*

sranko_csv

*sarkazm, jakby ktoś nie podumał.

30ohm

@sranko_csv 50 to nie było

jonas

@DonMarudo kampania społeczna (chyba australijska)

Nie trzeba tak daleko szukać.

https://www.youtube.com/watch?v=wZ4AwEvAqo8


A chwytające za wszystkie flaki naraz spoty wyglądają tak:

https://www.youtube.com/watch?v=hpjL8bGC1ks


Rowerzystka nawet się nie obejrzała, nie zwolniła, nie zrobiła nic, by upewnić się, że może skręcić, co powinna zrobić jako słabo chroniony uczestnik ruchu, mający nikłe szanse w starciu z ewentualnym półtoratonowym metalowym pociskiem. Wyszkolony kierowca rajdowy miałby kłopot uniknąć zderzenia, a co dopiero zwykły cywil w cywilnym samochodzie.

DonMarudo

@jonas Wygląda na żywcem zerżnięte stąd: https://www.youtube.com/watch?v=3qNjt04bpQM (pomyliłem się - to była Nowa Zelandia)


Ja nigdzie nie usprawiedliwiam rowerzystki, zwróć uwagę. Nie twierdzę też, że udałoby się całkowicie uniknąć wypadku. Ale może dałoby się zminimalizować jego skutki. Oto głównie mi chodziło, o przewidywanie i branie marginesu na błędy innych. Gdybyś był w tym Audi, nie łamałbyś sobie teraz głowy, co by było gdyby? Wzruszyłbyś ramionami i skomentował "nie zrobiła nic co powinna"?

DonMarudo

@jonas Policzyłem klatki z wideo (kompletnie amatorsko), wyszło mi że stosunek prędkości Peugeota do Audi jest jak 18:34. Rowerzystka skręca już w momencie jak tylko Audi pojawia sie w kadrze, światła stop zapalają się dopiero na samym skrzyżowaniu, kilka metrów przed nią.


Mam wrażenie, że "wyszkolony kierowca rajdowy" jadąc wyjściowo 50 km/h miałby spore szanse zmniejszyć skutki tego zdarzenia.

jonas

@DonMarudo Gdybym był w tym Audi, miałbym teraz pełne gacie w obliczu konsekwencji zabicia człowieka samochodem, nawet tak starego. Nie nazywam się Hajto ani nie jestem znaną mordą z telewizji, żeby uszło to na sucho.


@DonMarudo Ale nie było tam wyszkolonego kierowcy, tylko przypadkowy typ, który mógł jak wskazałeś wcześniej bawić się telefonem, dłubać w nosie albo nastawiać radio. I dlatego jak jestem na rowerze albo na piechotę, i nie chroni mnie kolczuga ani pole siłowe, to zakładam obecność takich właśnie nieuważnych kierowców na drodze. Rowerzystka zapomniała o tym albo w ogóle nie uwzględniła, płacąc za to najwyższą cenę.

kodyak

Ehh nie wiem. Tyle razy widzę starych przechodzących na czerwonym lub w miejscu niedozwolonym "bo przecież nic nie jedzie"

SST82

@kodyak Tyle lat się udawało, to czemu teraz miałoby się nie udać?

LondoMollari

@DonMarudo Prędkość nie wiem, czy przepisowa czy nie bo z tego filmu ciężko ocenić, ale czas reakcji/obserwacja drogi były koszmarne. Nie wiem gdzie kierujący Audi patrzył, bo na pewno nie na jezdnie, i jeśli to jego normalny styl jazdy, to absolutnie powinien przestać jeździć.


A babcia kamikaze to nic nowego, zresztą dostawcy jedzenia czy "kolarze" w obcisłych gaciach też takie akcje robią. Po prostu widząc rowerzystę, zakładam, że muszę brać odpowiedzialność za jego i swoje bezpieczeństwo, bo z reguły rowerzysta sam się tym nie przejmuje.

PanW

@LondoMollari Zawsze jak wsiadam do auta to mnie coś uderza... Jestem odpowiedzialny w nim za siebie, pasażerów i każdego idiotę dookoła.

utede

@LondoMollari weź pod uwagę kąty widzenia, mogła totalnie się schować początkowo w słupku prawym

LondoMollari

@utede Sorry, ale nie mogła się schować. Była bardzo długo przed nim, nie obok niego. Wsiądź sobie do auta i popatrz ile widzisz.

Tapporauta

Ja tam bym nie narzekał tyle przeżyć :) myślę że potracenie przez samochód, jadąc rowerem w takim wieku - i mając na to jeszcze siły - to całkiem spoko opcja, biorąc pod uwagę inne alternatywy.

SST82

@Tapporauta Kierowca jeszcze powinien jakiś order od ZUS dostać. Jak babcia 94lat nadal śmigala rowerem, to znak że z przyczyn naturalnych by nie zeszła jeszcze sporo czasu.

Rmbajlo

Dużo szybciej w audi typ jechał niż ten w Toyocie

Greyman

@DonMarudo rowerzystka popełniła dwa "grube" błędy i zapłaciła najwyższą cenę. Ale na miejscu kierowcy miałbym do końca życia wyrzuty sumienia, że nie jechałem wolniej, ostrożniej. Mam nadzieję, że prawnie nie będzie miał z tego problemów.

DonMarudo

@Greyman A ja mam nadzieję, że będzie miał. Bo cały system bezpieczeństwa na drodze ma działać tak, żeby chronić nas również w sytuacji, gdy popełniamy błędy. Po to masz pasy, poduszki, automatyczne hamowanie, strefy zgniotu. Po to są bariery i pobocza . Po to masz wreszcie OC i AC.

Właśnie o to usprawiedliwianie mi chodzi. Czym się rózni takie gadanie od gadania tego adwokata od "trumien na kołach"?

Całe to "swoje już przeżyła", "popełniła dwa grube błędy", "babcia kamikadze".


Dla mnie to barbarzyńskie podejście i taka, nie wiem, rosyjska szkoła jazdy, sorry. Chodzi o to, żeby chronić tych najsłabszych, nawet jak popełnią błąd, a nie usprawiedliwiać ich rozjeżdżanie.

jonas

@DonMarudo No dobra, ale ochrona najsłabszych nie może być jednostronna. Nie można oczekiwać od wszystkich innych uczestników ruchu, że będą zawsze i wszędzie uważali na najsłabsze ogniwo - dzieci, starców, matki z wózkami, młodzież w słuchawkach wpatrzoną w ekranik jak w bóstwo. Dlatego za arcygłupie uważam wprowadzenie przepisu o pierwszeństwie pieszych w taki sposób, w jaki je wprowadzono - hurra, pieszy ma pierwszeństwo, elo. Nie wiem ilu już wylądowało na OIOMie z połamanymi kośćmi miednicy z tego powodu, nie wiem ilu już nigdy nie będzie chodzić, bo uznali, że prawa fizyki można zmienić aktem prawnym. Nie można, metalowa ciężka puszka rozpędzona do 50 km/h nie zatrzymuje się w miejscu w ułamki sekund, nawet jeśli zamiast niedoskonałego człowieka prowadzi ją jakiś cwany komputer.

DonMarudo

@jonas Zgadzam się z Tobą, że sposób wprowadzenia tego przepisu woła o pomstę do nieba. Zasady jego stosowania powinny być jasno określone i nie powinien on być wytrychem do usprawiedliwiania wtargnięć na jezdnię. Ale miałem okazję zaobserwować jak funkcjonuje to w innych krajach, gdzie ten przepis obowiązuje od dłuższego czasu. Zasada ograniczonego zaufania + wzajemny szacunek + parę prostych reguł potrafią czynić cuda.


Tak na marginesie, uważam, że właściwą misją mediów publicznych powinna być edukacja, również dotycząca szeroko rozumianego bezpieczeństwa (drogowego, finansowego, cyber, etc) i tu byłoby piękne miejsce do popisu.


Ale co do reszty Twojego wpisu - nie zgodzę się z Tobą. Ochrona najsłabszych właśnie z definicji jest jednostronna. To o czym mówisz to nie kierunek tej ochrony, ale jej zakres. Tu stawia się granice (np. ustalone ograniczenia prędkości czy wymóg szczególnej uważności), które są oczywistym kompromisem. Przecież 50 km/h czy 90 km/h to właśnie ustalony kompromis.

Piszesz nie można oczekiwać, że zawsze i wszędzie będą uważali na najsłabsze ogniwo. A ja właśnie tego bym uczył i kładł nacisk - widzisz seniora na rowerze, podejrzewasz "dziwny" manewr, uważasz się za dojrzałego kierowcę? Zwolnij, przesuń stopę nad hamulec i obserwuj. W tym wypadku być może mogłoby to uratować tej kobiecie życie. Ile kierowcę będzie to kosztować, sekundę?

50 km/h to nie obowiązek - to górny limit.

Greyman

@DonMarudo masz rację, zgadzam się co do bezpieczeństwa, ale tu moim zdaniem nie było szans. Obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, a nie braku zaufania. Czyli ufam, że inni uczestnicy ruchu zachowują jakieś minimum rozsądku. Nie mogę cały czas zakładać, że ktoś skręci z prawego pasa w lewo bez sygnalizowania, bo nie mógłbym się poruszać po niepustych drogach. Ani jako kierowca, ani jako rowerzysta, ani jako pieszy.

dotevo

@jonas @DonMarudo żyjemy w świecie gdzie są auta gdyby ich nie było to pewnie by żyła. Trzeba zauważyć, że dla osób starszych na jakichś prowincjach to rower jest często jedynym środkiem transportu. Tak samo dzieciaki poniżej 18 lat. My jeżdżąc autami tworzymy zagrożenie więc i my musimy uważać. Wiem, że słabe jest porównywanie ze starymi czasami, ale cieszę się, że byłem dzieckiem w latach 90 a nie teraz. Z kolegami jeździliśmy na wsi po drogach na rowerach, a ruch aut był mały. Teraz te same drogi są tak ruchliwe, że bałbym się z dzieckiem iść poboczem. I to jest właśnie wykluczenie

jonas

@DonMarudo W innych krajach ludzie są tacy jak wszędzie, więc działa na nich to samo. Wysokość kar za drogowe wykroczenia połączona ze ścisłym egzekwowaniem daje zdumiewająco posłuszne i grzeczne społeczeństwo. Szwajcarzy nie są jakimiś nadludźmi o mentalności doskonałych boskich istot, tylko stworzyli system, który z całą surowością wali w ryj grubym mandatem każdego, który fiknie. Ci sami Szwajcarzy wjeżdżający na odcinek niemieckiej autostrady bez ograniczenia prędkości wciskają do podłogi, jakby ich stado demonów goniło.


Misją mediów publicznych jest polaryzacja i podział społeczeństwa wokół wydumanych plemiennych totemów. To w praktyce, bo pięknych teorii nie brakuje oczywiście, tylko nikt nie zamierza wprowadzać ich w życie.


Jednostronna ochrona najsłabszych zdejmuje z tychże najsłabszych odpowiedzialność za swoje poczynania. Skoro jestem najsłabszy i wszyscy mają na mnie uważać, to naprzód bez rozglądania się, bo mam pierwszeństwo, juhu! No a potem są sceny jak tutaj. Potem masz pieszego w ciemnym ubraniu, wyskakującego spomiędzy szpaleru drzew prosto pod samochód, bo przecież to kierowca ma uważać, a nie pieszy. Potem masz rowerzystę bez choćby najtańszego odblasku za 3 złote, który na nieoświetlonej drodze materializuje się za późno, by kierowca samochodu mógł cokolwiek zrobić poza zaciśnięciem zębów i zwieraczy w oczekiwaniu na głuche uderzenie ciała o szybę.


@dotevo Jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą, mieszkam też na wsi, do której przewoźnik finansowany z publicznych środków podstawił ostatni autobus 20 lat temu. Trochę pomaga prywatna firma, mają nawet ze trzy przystanki i jakiś tam rozkład jazdy, którego się co ciekawe trzymają. Ale kiedy nie chroni mnie metalowy pancerz i metrowa maska z przodu, bo na przykład jedziemy z potomstwem rowerami, uważam na drodze na innych uczestników ruchu nawet bardziej niż w samochodzie.

Zjedzon

O Panie, ale nią trzasnęło... Nieostrożna babuńka nie spadła z roweru, a wręcz z niego wyskoczyła. Szkoda, że kiedykolwiek przed tą swoją ostatnią wycieczką nie miała refleksji na temat tego, czy jest jeszcze zdolna do bezpiecznej jazdy na rowerze, bo najpewniej wtedy by jeszcze trochę pożyła.

starebabyjebacpradem

Stare baby z reguły zawsze taki manewr wykonują od skrajnej prawej skręcając w lewo. Zawsze jak widzę babę na rowerze to biorę na taką poprawkę i zwalniam. 90% Przypadków mam rację że coś odwalają.

Tak więc mój nick adekwatny do sytuacji.

worm_nimda

Co ten kierowca to ja nawet nie... :( Z daleka było widać, że babcia wjeżdża. Rzeczywiście musiał patrzeć gdzieś indziej. No szkoda... Zdjęcia z rowerem i kwiatkiem rozwalające :(

Zaloguj się aby komentować