Nie martwcie się, to jest tylko kwestia czasu. Ruska gospodarka już zgniła i trzyma się na lakierze, jak mocniej stuknąć to się rozleci, a jak poczekać to się rozleci.
Tam poza zbrojeniówką nic już nie działa, ani rolnictwo, ani budownictwo, ani węgiel, ani stal, ani produkcja, ani handel. Kredyty są poza zasięgiem, ruble dla większości gospodarczego świata to żetony. A infrastruktura drogowa, energetyczna, ciepłownicza, kanalizacyjna itp. pamięta jeszcze czasy Sojuza i właśnie kończy się jej resurs. Ich pieniądz na wojnę brał się z funduszu dobrobytu i z handlu surowcami i paliwami; jedno i drugie też właśnie się kończy. Resztę zrobi demografia.
Tak, może jeszcze ogłoszą mobilizację, może złupią lud i jeszcze znajdą środki, żeby dalszego syfu narobić. Może nawet będą mieli jeszcze ostatni podryg i jakiś sukces w wojnie. Może nawet będzie to jeszcze trwało latami. Ale – przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, cały tępy naród oszukasz, a praw ekonomii nie oszukasz. Nie da się zbudować gospodarki na produkowaniu tego, co zaraz zostanie zniszczone lub wystrzelone w powietrze, razem z podatnikami i siłą roboczą. Bez gospodarki nie ma zasobów, a bez zasobów... nie ma zasobów.
Trzeba dalej robić swoje i pilnować, żeby to imperium z gówna nie chlapało za mocno na boki, gdy będzie się rozwalać.
#rosja #wojna #ukraina

