Na fali żurku, który zalał Hejto ostatnimi czasy, stwierdziłam, że w sumie rzeczywiście można by było go zrobić. Mój zakwas z lokalnej piekarni był już z 2 miesiące po terminie, czyli idealnie kwaśny. Ugotowałam wczoraj, zjadłam ze smakiem i dopiero dzisiaj, jak zaserwowałam mieseczkę koleżance, to się dowiedziałam, że poczyniłam kulinarną zbrodnie. Nie dość, że żurek serwuje z przesmażoną, zwykłą kiełbasą (a nie białą) to jeszcze podaję go z ziemniakami i twarogiem!
Niby czlowiek mieszka tylko 10 kilometrów od siebie, a tak się różnią kulinarne zwyczaje. Ktoś jeszcze dodaje twaróg do żurku czy to tylko moja rodzina wpadła na tak genialny pomysł?
#gotowanie #żurek

