Manifestacja przed MEN. Broniarz zabrał głos

Nie przyszliśmy protestować przeciwko komuś, walczymy o poprawę warunków pracy i płacy nauczycieli. Chcemy przywrócić godność naszemu zawodowi – powiedział w poniedziałek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.


Manifestujący w poniedziałek przed Ministerstwem Edukacji Narodowej związkowcy domagają się m.in. 10-procentowej podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, pracowników oświaty i nauki, uchwalenia obywatelskiej inicjatywy ZNP o powiązaniu wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce i podniesienia prestiżu zawodu nauczyciela. [...]


#wiadomoscipolska #warszawa #protest #nauczyciele #ministerstwoedukacjinarodowej #polskaagencjaprasowa

Pap

Komentarze (26)

zuchtomek

@Mr.Mars Zawsze jestem pod wrażaniem, że ten typ tam prezesuje bez przerwy od 1998r :v

eloyard

@zuchtomek czasy się zmieniają, a pan nadal w komisjach

RogerThat

Znowu? O co chodzi z tym zawodem, że tam jest wiecznie źle? Mogliby te karte nauczyciela zamienić na zwykły etat - co by to zmieniło? Nie wiem, więc to pytanie na serio.

LovelyPL

@RogerThat Po pierwsze musieli by pracować po 40 godzin dziennie, jak każdy, a nie 18 godzin i to po 45 minut

Nie mieli by np. "urlopu na podratowania zdrowia" - czyli płatnego 100% rocznego urlopu. Trzy razy w ciągu kariery.

To tak na początek, dlaczego tak zażarcie walczą o swoje socjalistyczne przywileje.

zuchtomek

@LovelyPL A poszedłbyś się użerać z gamoniami i ich rodzicami za najniższą krajową?

matips

@RogerThat Sporo osób by na to nawet poszło, ale jakoś kolejne rządy nie wychodzą z propozycją likwidacji karty nauczycieli.


A odpowiadając na pierwsze pytanie, to od zamiatania pod dywan problemów, one nie rozwiązują się. Kolejni ministrowie edukacji nie spełniają postulatów a jeśli coś dadzą to kompletne minimum by uspokoić sytuację na kilka miesięcy. W szczególności nie chcą powiązać pensji nauczyciela od średniej / minimalnej / czegokolwiek. Przy polskiej inflacji oznacza to nic innego jak to, że co jakiś czas nauczyciele mają organizować protesty by walczyć o podwyżki.

artu3131

@zuchtomek

Najniższa krajowa to 4666 zł brutto.

Dodaj do tego wszystkie przywileje nauczycieli i liczbę przepracowanych godzin.


„W 2025 roku średnie wynagrodzenia nauczycieli wyniosą: 6 672,31 zł brutto dla nauczyciela początkującego, 7 826,14 zł brutto dla nauczyciela mianowanego oraz 10 000,07 zł brutto dla nauczyciela dyplomowanego.”

zuchtomek

@artu3131 I to jest według Ciebie dużo czy mało?

Na prowincji może jeszcze jako tako życie godne, ale w dużym mieście gdzie same koszty są większe - no nie powiedziałbym. A jednak oczekujemy, że będą przygotowywać kolejne pokolenia, a nie 'odwalać' robotę jak przy taśmie na produkcji zrobić normę i fajrant do domu, czy powykładać towar na półki i posiedzieć na kasie (nie umniejszając nikomu, moja żona pracuje w markecie).


Oczywiście tuż za rogiem czai się głębszy problem - czy wszyscy powinni dostawać równo..

Pomijając już takie dysproporcje jak pomiędzy potrzebną wiedzą i nakładem pracy wuefisty, a np. chemika. To nawet w ramach jednego przedmiotu nauczyciele trafiają się najróżniejsi i jeśli ktoś jest faktycznie dobry w swojej dziedzinie to znajdzie inną lepiej płatną pracę niż nauczyciel.

artu3131

@zuchtomek

Jest to minimalna czy nie, bo odwracasz kota ogonem.


Nie jestem nauczycielem i nie interesuje mnie czy to mało czy dużo. Jak bym był nauczycielem to jak najbardziej.I gdyby to było dla mnie za mało to szukał bym innej pracy.

zuchtomek

@artu3131 no nie jest xd a kto twierdził, że jest?

Ja pisałem w kontekście pierwszego komentarza tj. zrobienia z nich „etatowców” i zabrania dodatków..


A już dzisiejsza pensja nie jest powalająca i nigdzie nie napisałem, że TERAZ taką zarabiają.. też nie jestem nauczycielem, ale jestem rodzicem i wolałbym kompetentnych ludzi, nie tylko uczących moje dziecko, ale generalnie „przyszłość narodu”.

LovelyPL

@zuchtomek ta najniższa krajowa to jakiś mit. Nie znam żadnego nauczyciela (a znam ich trochę), który zarabia mało.

Z drugiej strony - skoro jest tak źle, to dlaczego nadal pracują w szkole? Jak ktoś to robi, bo ma 'misję' to niech nie narzeka na kasę.

Z trzeciej strony - tzw. 'pensum' to jest 18, 45-minutowych godzin tygodniowo.

artu3131

@zuchtomek

Chciałbym wierzyć, że

wysokie zarobki= kompetencje.

Napewno nie w tzw. budżetówce.

zuchtomek

@LovelyPL No, ale ja nie twierdzę, że zarabiają najniższą - twierdzę, że Twoje postulaty o odebraniu im dodatków i wypchnięciu na etat mogłyby do tego doprowadzić.


Tak jak @artu3131 chciałbym wierzyć, że wyższe zarobki to wyższe kompetencje, ale to jak wiemy też oczywiste nie jest.

Chciałbym żeby zarówno moje, jak i pozostałe dzieci, które będą tworzyć ten kraj były jakoś wyedukowane, a nie 'przetrzymane' na lekcjach od niechcenia.


Sam system wynagradzania nauczycieli jest błędny i niesprawiedliwy - przez choćby zrównanie wszystkich 'przedmiotów' czy identyczną podstawę na wsi i w dużych miastach, gdzie obciążenie pracą jak i koszty życia często są większe.


Powinni mieć możliwość, żeby zarabiać więcej, ale nie powinno to być obligatoryjne dla wszystkich.

LovelyPL

@zuchtomek A dlaczego nie mogą pracować na etacie? W szkołach prywatnych, czy społecznych tak pracują i jakoś potrafią. I nawet nie płaczą o zarobkach.

Ja rozumiem, że jak komuna dała im masę przywilejów, to teraz ciężko z tego zrezygnować, ale dlaczego to ma być jakaś wyjątkowa grupa społeczna?

Dlaczego ktoś zapieprzający na budowie, czy nawet, uwaga - w kopalni, nie ma urlopu na podratowanie zdrowia, a nauczyciel pracujący w komfortowych warunkach musi sobie przez rok odpoczywać, jednocześnie pobierając pełną wypłatę? Nie widzę żadnych argumentów za takim przywilejem - żadnych.

zuchtomek

@LovelyPL A gdzie ja znów napisałem, że nie mogą?

Mogą, ale Ty pisałeś o odebraniu dodatków i przeniesieniu na budżetówkowy etat - a ten raczej wysoki by nie był - po odjęciu dodatków. Stąd moje początkowe pytanie - czy poszedłbyś za najniższą krajową.


A ile dodatków 'szkodliwych' i po ilu latach ten górnik idzie na emeryturę? Żeś trafił kulą w płot z tą jeszcze bardziej uprzywilejowaną grupą xD


Nie nazwałbym pracy z dziećmi komfortowymi warunkami, zdecydowanie wolałbym fizycznie, a i zarobiłbym więcej przy taśmie produkcyjnej.

LovelyPL

@zuchtomek Specjalnie napisałem "uwaga" przed górnikami. Nie chodziło mi o to, że oni i tak mają kupę przywilejów i są roszczeniowi jeszcze bardziej niż nauczyciele, ale o to, że nauczyciel ma według przepisów tak strasznie męczącą pracę w tak szkodliwych warunkach, że musi mieć roczne urlopy na podratowanie zdrowia, a górnik dołowy nie musi - widocznie pracuje w lepszych warunkach niż w szkole przy tablicy

To jest chore, że zawód, nazwijmy to 'umysłowy' ma przywileje większe niż pracownicy fizyczni, którzy faktycznie chorują po latach ciężkiej pracy.

Ja nie napisałem o najniższej krajowej - teraz też są opłacani z naszej kasy i nie mają najniższych pensji. Wolałbym, żeby pracowali jak większość społeczeństwa, niech zarabiają dużo, ale za tym ma iść jakość. Jeszcze nie wiem w jaki sposób weryfikowana, ale jak olewasz pracę, to sorki, ale poszuka pan/pani innej pracy. Teraz w żaden sposób ich praca nie jest weryfikowana i tyle samo dostaje ten, który jest nauczycielem z powołania i faktycznie się stara, oraz ten, który ma uczniów głęboko w poważaniu i odbębnia lekcje. A jak jeszcze jest nauczycielem 'mianowanym', to w zasadzie jest nie do ruszenia.

zuchtomek

@LovelyPL Nie wiem co Ci zrobili nauczyciele, ale nie mam pojęcia jak dyskutować z argumentem 'mają trzy lata na ratowanie zdrowia', a górnik nie musi... Górnik ma płacone szkodliwe i pracuje połowę tego co nauczyciel do emerytury, ale to trzy lata nauczycieli są problemem xD


Jak dla mnie każdy zawód mógłby mieć roczne zwolnienia, ale to, że nie ma to nie znaczy, że odbierałbym to zaraz nauczycielom.


"To jest chore, że zawód, nazwijmy to 'umysłowy' ma przywileje większe niż pracownicy fizyczni, którzy faktycznie chorują po latach ciężkiej pracy."

I tu znów retoryka Ci się rozjeżdża.. W przypadku nauczycieli rzucasz hasłami, że wiedzą ile się zarabia i mogli wybrać inny zawód.. No tu tak samo - pracownik fizyczny wie z czym to się wiąże - mógł wybrać inny zawód..

"skoro jest tak źle, to dlaczego nadal tam pracują? "


Pomijam już zupełnie, że porównujemy wyrobników dóbr, do ludzi, którzy jednak mają edukować dzieci - po to żeby te dzieci nie musiały pracować jako ten dołowy i robiły PKB dla całego narodu..


"Teraz w żaden sposób ich praca nie jest weryfikowana i tyle samo dostaje ten, który jest nauczycielem z powołania i faktycznie się stara, oraz ten, który ma uczniów głęboko w poważaniu i odbębnia lekcje. A jak jeszcze jest nauczycielem 'mianowanym', to w zasadzie jest nie do ruszenia."

Jedynie z tym mogę się zgodzić - co też już powyżej dwukrotnie zauważałem.

LovelyPL

@zuchtomek No to ok - nie górnicy, bo to faktycznie zły przykład.

Ale masz mnóstwo innych zawodów w trudnych warunkach i żaden z nich nie ma pełnopłatnych urlopów na podratowanie zdrowia. Mogą iść na L4 i stracić 20% pensji. No i pasuje, żeby byli chorzy, żeby dostać takie długie L4.

Nie jestem za tym, żeby wszyscy mieli możliwość wzięcia rocznego urlopu, ale za tym, żeby jakaś grupa nie była traktowana lepiej niż pozostałe tylko dlatego, że za komuny ktoś im takie przywileje dał.

Skoro nauczyciele są taki wspaniali, bo chcą (?) uczyć nasze dzieci i mogą mieć przywileje, to może np. działy IT powinny mieć jeszcze większe przywileje, bo dlaczego nie? To też wykształceni ludzie, dzięki którym działają firmy (nie wszystkie, ale sporo). Mają mniej więcej tak ciężką pracę jak nauczyciele, nawet bardziej, bo ich zaniedbania widać w zasadzie od razu. Siedzą przy tych komputerach, psują im się oczy i kręgosłupy. Mają o wiele większą odpowiedzialność. I co? I nic - nie mają przywilejów, nie mają więcej wolnego.

Pewnie by wymyślił wiele stanowisk i zawodów, które są bardziej stresujące i odpowiedzialne niż nauczyciel, ale nie mają ani kawałka przywileju.

Reasumując, bo ciągle się tymi samymi argumentami przerzucamy - lepsza pensja, kontrola, brak przywilejów.


ps: nauczyciele nic mi nie zrobili - po prostu znam ich za dużo i widzę, że płaczą, ale żaden się nie zwolnił z tej okropnej szkoły. Dziwne, prawda?

zuchtomek

@LovelyPL

"może np. działy IT powinny mieć jeszcze większe przywileje, bo dlaczego nie? To też wykształceni ludzie, dzięki którym działają firmy "


A dziękuję bardzo, natomiast nie czuję żeby nasza praca miała jakiś większy wkład w społeczeństwo (pomijając czy komuś się chce czy nie), no i większość z nas pracuje na zysk prywatnych firm/spółek, a nie dla 'rozwoju państwa' - tak, płacimy może więcej podatków z racji zarobków (ale i tego wielu unika uciekając na B2B, zamiast siedzieć na etacie), ale wkładu dla społeczeństwa w naszej pracy nie ma - a może inaczej, bo czasem się może zdarzy, że ktoś tam ma - mimo wszystko rozwój społeczeństwa nie jest celem pracy w IT jako takim.


No i nie oszukujmy się - zarobki w IT kształtują się zgoła inaczej.. Tam gdzie ich pensja się kończy w IT zaczyna - to jest główny 'przywilej' tej pracy.


Na wspomniane oczy można dostać dofinansowanie na okulary czy szkła, a jeżeli chodzi o kręgosłup to siedzenie też się łapie pod 'warunki szkodliwe' i można z tego tytułu mieć wypłacane dodatki.


Ocena "trudności' pracy to bardzo subiektywna rzecz, też się użeram z gamoniami w pracy, ale nawet gdyby za uczenie chcieli mi płacić tyle co obecnie to w czterech literach miałbym użeranie się bachorami i ich madkami..


"płaczą, ale żaden się nie zwolnił z tej okropnej szkoły. Dziwne, prawda?" - i to kolejny obosieczny argument, bo ja co roku czytam jak ludzie płaczą jak to nauczyciele mają dobrze, a żaden z nich nim nie został..

100mph

@cweliat jeszcze dumny jest xDDDDD

LovelyPL

@cweliat Sugerujesz, że nauczyciele nie są normalni? Całe pół miliona? (w przeliczeniu na pełne etaty - wg GUS)

cweliat

@LovelyPL Ech ciężka sprawa. Tak naprawdę jest to jeden z najbardziej pożytecznych publicznie zawodów, ale dopóki płace nie będą na zachęcającym poziomie, to będziemy trwali w sytuacji, gdzie może (strzelam) 5-10% to osoby inspirujące i nadające się na to stanowisko. A płace nie wzrosną, bo żyjemy w takich czasach, że nikogo nie interesuje długofalowa korzyść dla całego społeczeństwa, tylko krótkofalowa i moja własna. I tak to kółko się domyka.

LovelyPL

@cweliat Jeśli idziemy w kierunku "jaka płaca, taka praca" to jestem jak najbardziej za. Ale równocześnie weryfikujemy czy kasa nie idzie w błoto, a żądania nie eskalują.

Tylko jak weryfikować taką pracę - oto jest pytanie. Bo wyniki matur, sprawdzianów ósmoklasisty to sobie można w kiblu powiesić. To żaden wyznacznik - co najwyżej na ile wykuli pisanie 'pod klucz'.

Takie rzeczy jak poziom nauki wyjdzie dopiero po kilku, kilkunastu latach i to po szeroko zakrojonych badaniach.

A nauczyciele chcą kasy i przywilejów tu i teraz - bez względu na to, co sami dają od siebie. I to mi nie pasuje. Miernota ma dostać tyle samo co wybitny nauczyciel z powołania. To jest demotywujące dla tych drugich, a patologizujące (jest takie słowo? :)) dla tych pierwszych.

kodyak

Repertuar znany. W kolejce gornicy jeszcze w tym roku

LovelyPL

@kodyak Zapomniałeś o rolnikach.

Zaloguj się aby komentować