Mam strzępki wspomnień, jak mama czyta mi te krótkie bajki. Dziś czytam je na dobranoc swojemu młodemu i bardzo się cieszę, że książka jeszcze w miarę się trzyma bo sprawia, że robi się tak ciepło na sercu.
Pamiętam jak jakieś 2 lata wstecz, postanowiłem sobie, że po przeczytaniu bajki, powiem synowi, że go kocham. Z moim ojcem nigdy sobie tego nie mówiliśmy, w ogóle bardzo mało rozmawialiśmy za dzieciaka. Może sobie jeszcze kiedyś powiemy bo tata żyje i jak na swoje lata zdrowie mu dopisuje, no i super.
Wracając do syna, bajka przeczytana a ja siedzę przy łóżku jak baran, cały spocony i nie wierzę, że powiedzenie dwóch słów może być tak ciężkie mimo, że wcześniej się do tego przygotowywałem. Przytuliłem go mocno i w końcu mu to powiedziałem. W następnych dniach jeszcze miałem z tym opory ale już mniejsze. Potem jeszcze jak mi odpowiedział tym samym, łzy mi napłynęły do oczu. Dziś, mogę bez skrępowania mu to powiedzieć. To po⁎⁎⁎⁎ne jak facetom ciężko jest powiedzieć innemu chłopu, że go kocha, nawet swojemu synowi.
Dziękuję młody, że przy Tobie staję się lepszym człowiekiem, prawdziwym mężczyzną, który nie boi się powiedzieć "kocham Cię". Obiecuję jak najwięcej z Tobą rozmawiać i prowadzić przez życie dopóki będę mógł lub będziesz tego potrzebował. #dzieci #rodzicielstwo #ksiazki






