Kolejny cymbał, który nie rozumie, że powołanie sędziów to nie jest jego decyzja. Tfu na tego idiotę.
#polityka

Kolejny cymbał, który nie rozumie, że powołanie sędziów to nie jest jego decyzja. Tfu na tego idiotę.
#polityka

No dobrze, ale czy ma prawo odmówić nominacji sędziów?
@Taxidriver kto by się tam prawem przejmował, odmawia bo tak i wuj. Teoretycznie z tego co czytałem nie może odmówić, ale to robi bo uważa że ma takie prawo. Ot nowoczesna polityka.
@Taxidriver nie. On podpisuje nominacje, a nie decyduje kto będzie sędzią. Tak samo jak dyrektor szkoły podpisuje świadectwa, chociaż nie on wystawia oceny uczniom.
@Taxidriver Dotąd w takich spornych kwestiach uznawano, że może. W praktyce, dopóki Tusk nie zrealizuje konkretu 24 nie funkcjonuje w Polsce organ mogący rozstrzygnąć, że prezydent odmówił nielegalnie.
@matips nie ma żadnego przepisu, który na to pozwala. "Podpisuje nominacje" lub "nominuje" to nie "wybiera" lub "ocenia propozycje".
@maximilianan I nie ma sankcji za odmowę podpisania, nie ma wyznaczonego terminu oraz nie ma nakazu by to zrobił. Można też zapytać - "jeśli prezydent nie może odmówić, to po co procedura nominacji sędziów przewiduje jego udział". Mógłby to rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny, ale ten wciąż nie istnieje.
@dez_ z tego co ja wyczytałem to może odmówić powołania bo to on powołuje nawet tych przedstawionych przez radę sądownictwa. Jest to kwestia kontrowersyjna, ale zgodna z prawem.
Nie oceniam natomiast obecnej sytuacji (w sensie czy dobrze zrobił czy zle) bo nie interesuję się ostatnio tematyką polityczną.
@matips @FodiJoster Jeśli mówimy o tej absurdalnej dziurze w prawie to pełna zgoda. Jeśli jednak chodzi o prawo i jego rozumienie to prezydent nie może stawiać warunków (tak jak w przypadku awansów oficerów służb). Gość ogólnie stosuje jakąś skrajnie absurdalną formę odpowiedzialności zbiorowej karząc ludzi, którzy są bogu ducha winni, a sprawa w ogóle ich nie dotyczy.
@maximilianan @FodiJoster w 2016 zrobił tak samo Duda i z tego co znalazłem nic się nie stało (w sensie nie zmuszono go do podpisania nominacji). Spoko że przez tyle lat nic z tym nie zrobiono.
@Taxidriver Może, z uzasadnienia wyroku TK z 2012 roku:
"Kontrowersje budzi także kwestia, czy Prezydent może nie uwzględnić wniosku KRS i odmówić powołania danej osoby do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim. W świetle przeważających poglądów przedstawicieli doktryny nie ulega wątpliwości, że co prawda swoboda działania Prezydenta ogranicza się do zajęcia stanowiska wobec kandydata zaproponowanego przez KRS, jednakże ujęcie kompetencji w zakresie powoływania sędziów w formę prerogatywy podkreśla, że Prezydent nie ma prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku KRS, przy czym odmowa powinna mieć miejsce tylko w sytuacji nadzwyczajnej i musiałoby ją poprzedzać przedstawienie KRS zastrzeżeń przez zasiadającego w niej przedstawiciela Prezydenta (zob. m.in. L. Garlicki, uwaga 7 do art. 179 Konstytucji, op. cit.; W. Sokolewicz, Konstytucyjna regulacja władzy sądowniczej, [w:] Konstytucja, ustrój, system finansowy państwa, Księga pamiątkowa ku czci prof. Natalii Gajl, red. T. Dębowska-Romanowska, A. Jankiewicz, Warszawa 1999, s. 174; P. Tuleja, op.cit., s. 207; J. Jaskiernia, Problem legitymizacji władzy sądowniczej w ustroju politycznym Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Trzecia ..., s. 368 i n.; odmiennie: J. Gudowski, Urząd sędziego w prawie o ustroju sądów powszechnych, „Przegląd Sądowy” 11-12/1994; J. Ciapała, Charakter kompetencji Prezydenta RP. Uwagi w kontekście kompetencji w zakresie powoływania sędziów, „Przegląd Sejmowy” nr 4/2008, s. 31). Jeśli chodzi o praktykę ustrojową, to do 2007 r. nie zdarzył się wypadek odmowy uwzględnienia wniosku KRS przez Prezydenta. Praktyka ta uległa zmianie, gdy Prezydent postanowieniem z 3 stycznia 2008 r. (M. P. Nr 4, poz. 38) odmówił powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego dziewięciu osób wskazanych we wniosku KRS".
@maximilianan @Frund widzę że zdania ekspertów są podzielone. @Frund to z ChataGPT czy Twój wywód?
@Taxidriver To skopiowane z orzeczenia TK - wyrok z dnia 5 czerwca 2012 r. sygn. akt K 18/09, ja ChataGPT nie używam, nigdy nie próbowałem, to nie dla mnie. Ale zapomniałem dać w cudzysłów, przepraszam, już poprawiam.
@maximilianan PREZYDENT WSZYSTKICH POLAKÓW!!! ON NIE JEST Z PISU, ON JEST OBYWATELSKI!
Najgorsze jest to, że osoby które mi to mówiły nie czają co on teraz odpierdala
X K⁎⁎WA D
@zjadacz_cebuli Nie bez przyczyny kaczy patoelektorat ma łatkę ciemnoty i patologii.
@zjadacz_cebuli jak wszystkich, jak mój nie jest
Już jego poprzednik święty lech kaczynski te same sztuczki robił tylko wtedy nie był tak bezczelny i on po prostu te nominacje trzymał i trzymał mówiąc, że terminu nie ma a w domyśle bo bratu jemu sędziowie się nie podobali
Dobrze, że rynsztok PiSowiecki wprowadza ponownie do obiegu takie szumowiny jak Kurski
Wiele osób przewidywało, że Nawrocki będzie realizował strategię korzystną dla PiSu - torpedować wszystkie działania rządu aby postawić ich w pozycji rządu mniejszościowego. Cel jest taki, aby przed kolejnymi wyborami KO nie mogło opowiadać o sukcesach swojej kadencji, a mogło tylko mówić tylko o "winie opozycji i Nawrockiego". Jak na razie to działa, więc wątpiliwe jest by Nawrocki zmienił strategię.
@matips zmieni, zmieni. Spokojnie, on idzie jak walec, więc szybko sprawę przegrzeje
@SzwagierPrezydenta W sensie, sprawę tych konkretnych sędziów? Może tak, ale IMHO nie zmieni długoterminowej strategii wetowania wszystkiego co miało związek z rządem Tuska.
@matips
No i niech robi swoje, wygrał wybory, ma prawo. Czas pokaże czy gra do bramki PiS czy obywateli. Rząd niech swoje ustawy zgłasza a społeczeństwo oceni czy słusznie czy też niesłusznie zostały one odrzucone. Tylko w ten sposób można złagodzić polaryzację Polaków.
Rząd niech swoje ustawy zgłasza a społeczeństwo oceni czy słusznie czy też niesłusznie zostały one odrzucone.
@Endrius: To pobożne życzenie. Niektórzy wyborcy oceniają rząd tak jak piszesz. Oceniają również sprawczość rządu, to czy rząd miał realny i pozytywny wpływ na ich życie, czy spełnił obietnice wyborcze (a Tusk nieszczęśliwie przygotował 100 konkretów). Część osób zaangażowanych w śledzenie polskiej polityki oceni treść ustaw które nie zostały wprowadzone w życie, ale inna część wyborców oceni nie chęci, a realne zmiany.
Kolejna część, całkiem przytomnie powie, że do nieuchwalnia ustaw nie potrzeba mieć większości i funkcję tą równie dobrze sprawuje się z ławy opozycyjnej.
Rozumiejąc politykę w taki sposób Kaczyński ładnie rozgrywa Tuska, a ten nie potrafi tego skontrować.
xD macie prezydent naszych czasów. A po c⁎⁎j to czytać. Veto. Pora na csa
@kodyak tylko, że w przypadku sędziów prezydent nie ma weta - on ich nominuje i kropka...
@ColonelWalterKurtz to trzeba będzie mu to wytłumaczyć ale wątpię czy to coś da
Euro też nie przyjmie. C⁎⁎j w to że nie jesteśmy choćby w połowie drogi do spełnienia jednego z warunków dzięki którym moglibyśmy się ubiegać o przyjęcie ale najtwardszy z prezydentów niczego nie podpisze i koniec
Sądy są pierwsze do zastąpienia algorytmami AI, bo w obecnym kształcie to przegniłe cuchnące bagno, zasiedlane przez pijaków, ćpunów i innych degeneratów pozbawionych jakiejkolwiek etyki zawodu czy choćby elementarnego poczucia przyzwoitości. To i po cholerę kogoś tam mianować?
@jonas
Bzdury.
Algorytm ai to może zastąpić co najwyżej twoje wysrywy
@GordonLameman Jakie bzdury? Wrzucasz zmienne (waga i rodzaj przestępstwa lub wykroczenia, kryminalna kartoteka, widełki kary, szkodliwość społeczna czynu, co sobie stryjenka życzy), wciskasz guzik, chwilę mieli i wypluwa wyrok, to się aż prosi o zautomatyzowanie. Żadnej korupcji, żadnego nachlanego przygłupa w todze, któremu spieszy się na obiad i przyklepie jakiemuś kolejnemu Komendzie dożywocie, bo tak mu podpowiedziały hemoroidy z tłustej dupy, żadnego wypuszczania bandytów albo hurtowych kolekcjonerów zakazów prowadzenia pojazdów. Nie ma politycznych nacisków, nie ma sędziego Stulei, który orzeka, choć nie może (czy tam odwrotnie, nie śledzę tej nudnej telenoweli), nie ma ręcznego sterowania wyrokami z tylnego siedzenia.
To, co obecnie produkuje ten wypaczony system, to właśnie wysrywy, a ściślej sranie na sprawiedliwość i bezstronność, którą jakoby ma się charakteryzować władza sądownicza. No ale właśnie - władza, bezkrwawo nikt jej nie odda, a już na pewno nie na rzecz skryptu napisanego przez spoconego Hindusa.
@jonas
To są po prostu upośledzone bzdury.
Przepuściłeś kiedykolwiek przez jakiekolwiek AI którakolwiek ze spraw? Tego nie da się zautomatyzować - choćby dlatego że nikt nie chce być sądzony przez algorytm. Bo to byłby po prostu algorytm. Którym mona łatwiej manipulować niż sędzia czy tobą.
@jonas tez mam bardzo zle zdanie o szeroko rozumianym swiadku adwokackim,ale to juz jest bzdura total,bo zycie to nie jest 2+2,ze zawsze rowna sie 4.
@GordonLameman Którekolwiek z algorytmów zostały wyspecjalizowane w sądownictwie? Bo generowanie kotów strzelających laserami z oczu to jednak inny zakres możliwości i warunków brzegowych.
Obecnie zamiast przez algorytm ludzie są sądzeni przez alkoholików, zboczeńców, ćpunów, ubeckie pomioty, jakieś moralne zera i dna etyczne z czeluści kloaki. W czym algorytm byłby tu gorszy? Bo nie okazywałby pogardy tym, których sprawami się zajmuje? Bo nie jeździłby samochodem po wódzie i narkotykach, mordując ludzi i plując na ich groby? Bo jakiś knur w krawacie nie mógłby ręcznie wpisać z palca wyroku, jakiego oczekuje? Dlaczego populiści pierdzący coś o nadzwyczajnej kaście znajdują taki posłuch?
@jajkosadzone No nie jest, ale model AI do rozstrzygania spraw w sądach musiałby być o parseki bardziej skomplikowany od kalkulatora napisanego w JavaScript czy czymś tam.
@jonas
Nie ma to żadnego znaczenia. AI nie jest w stanie sądzić, bo jest tylko odtwórcze. Nie myśli.
Ludzie chcą być wysłuchani w sądzie prze człowieka. I to że sądownictwo jest dalekie od ideały nie jest powodem do popierania takich debilnych pomysłów jak sadzenie prze AI.
AI jest gorsze we wszystkim. Na dowody patrzy zerojedynkowo, tak jak ty.
Nie ma też sposobów aby ocenić czy ktoś kłamie czy nie.
To co piszesz to są po prostu kocopoly
@GordonLameman Tak, nikt nie oczekuje od komputerowego algorytmu myślenia poza jakimiś fantastami i pisarzami SF.
Ludzie chcą być wysłuchani przez człowieka, ale nikt ich nie słucha, bo liczą się znajomości, dobry/zły humor sędziego, płeć stron (patrz sądy rodzinne i ich totalna patologia z bezwzględnym faworyzowaniem matki, nawet jeśli to narkomanka i prostytutka) i całe mnóstwo innych czynników, które nie powinny wpływać na wyrok, a jednak to robią. I zamiast wysłuchania ludzie są przez ten system mieleni, przeżuwani i wysrywani, dlatego w sumie trafne jest twoje czarujące określenie "wysryw" na to, co się tam dzieje.
Sąd jakie ma sposoby by stwierdzić kłamstwo? Spojrzy głęboko w oczy liskowi i spyta, czy to on był wczoraj w kurniku? Lisek powie, że nie. A to był on. Sprawa tego aroganckiego prosiaka, który zabił rodzinę na autostradzie, to wspaniały przykład doskonałego rozeznania sądu, przenikliwości prokuratury oraz festiwal prawdomówności policji. Jak myślisz, dałoby się nakarmić algorytm zmienną "pociotek" albo dodać zbiór "znajomości i koneksje" do mechanizmu wyrokowania? Bo w obecnych sądach jak najbardziej się da.
Nie dziwię się, że zajadle bronisz systemu, dzięki któremu i w którym wygodnie żyjesz. Tak jak górnicy, broniący swoich chronicznie nierentownych kopalni i przywilejów. Toga czy kask z lampką to tylko rekwizyty, system i tu, i tu jest patologiczny do obrzydliwości.
@jonas
1. Generalnie to co piszesz o sądach to bzdury. Moż jakieś 10-20% spraw jest tak kepsko załatwiana, ale cała reszta wygląda dużo lepiej niż takiemu laikowi jak ty się wydaje.
2. Kwestia ojców i matek w sądach też już się mocno zmieniła.
Sąd widzi i potrafi analizować, porównywać z innymi zeznaniami, zna background sprawy. Aktualne modele gubią sią na crossreferncingu 5 dokumentów.
Pudło - nie mam nic wspólnego z sądową częścią prawa. Na rozprawie nie byłem od dobrych 10 lat.
5. bronię tego co ma sens i pokauzję Ci jak bardzo się mylisz, upraszczasz i jak prymitywnie patrzysz na kwestie śadownictwa.
Nikt nie chce być sądzony przez algorytm. Wiec przestań pisać te brednie i zajmij się czymś na czym sie znasz.
@jonas dawno nie czytałem większych bzdur
@GordonLameman Czyli do mediów i świadomości laików przebijają się tylko te spartaczone, 10-20% i nie więcej? To kto wypuszcza pijanych kierowców, żeby dalej kolekcjonowali zakazy prowadzenia? Kto daje śmiesznie niskie wyroki za fałszywe oskarżenia o gwałt? Kto drogowym mordercom grozi paluszkiem i puszcza wolno? Kto nie usuwa ze swoich szeregów skończonych degeneratów i pozwala im dalej pracować zamiast posłać na przymusowy odwyk albo do psychiatryka? AI?
Jedyny przypadek ze znanego mi otoczenia (a jak wiadomo dowód anegdotyczny to nie dowód), kiedy sąd rodzinny przyznał prawa ojcu, a matkę kompletnie sponiewierał, to ten, w którym owa matka faktycznie trudniła się prostytucją, a ojciec mógł bez trudu to udowodnić anonsami z Roksy i zeznaniami świadków. Reszta - cóż.
Aktualnych modeli nikt nie uczył tu niczego, więc trudno oczekiwać innych rezultatów. To jakbyś ubrał w togę pijaczynę z politycznego nadania albo ubeckie dziecko i dał mu orzekać. A nie, czekaj, to dzieje się teraz i to bez AI.
Prawo może być proste, a sądy mogą działać szybko, tylko nikomu na tym nie zależy. Dlatego będzie to dalej wyglądało jak wygląda, dlatego populistyczne pierdololo dalej będzie znajdowało posłuch.
Gdyby przyszło co do czego, wolałbym być sądzony przez algorytm niż żula w todze, któremu dokucza kac i dlatego przyklepie cokolwiek albo będzie odraczał w nieskończoność, a ja pokryję się pleśnią w areszcie. Zajmuję się tym, na czym znam, a brednie piszę dla rozrywki. Nie mam ambicji naprawy całego świata ani nawet uprzątnięcia sądowniczego bagienka. Jeśli jednak błaznów w togach wściekła tłuszcza zawlecze na szafot, palcem nie kiwnę, by to powstrzymać.
@ColonelWalterKurtz Polecam się łaskawej pamięci szanownego pana prezesa. Bardzo sobie cenię merytoryczne uwagi tego typu. Nawet je wydrukowałem, zmiąłem w kulkę i dałem kotu do zabawy, niech będzie z tego choć trochę pożytku.
@jonas
O ilu sprawach słyszysz? 150 w ciągu roku? a rozpatruje się ich 15 milionów rocznie.
Patologie są jak w każdym środowisku. Niestety. Ale to nic do patologii AI :)
Każdy kto oczekuje, zę za fałszywe oksarżenie będzie kara jak za aktualny czyn o który fałszywe oskarzono jest idiotą. Wtedy nie mielibysmy żadnych świadków bo ludzie by się po prostu bali.
Nie, prawo nie może być tak proste jak się wam laikom wydaje. Było kiedyś proste, ale się nie sprawdzało.
Serio, piszesz wyłącznie laickie bzdury bo nie masz o systemie i jego działaniu pojęcia - poza medialnymi nagłówkami.
No więc nie pisz o tym na czy, się nei znasz bo wychodzą tylko naprawdę smutne brednie.
@GordonLameman O kilkunastu, każda jest wynaturzeniem i ponurym żartem. O ilu z tych milionów nie słyszę, a dochodzi tam do jeszcze większych zwyrodnień?
Cały czas powtarzam - zaprzęganie do sądownictwa zabawki do generowania pornosów z twarzami sławnych ludzi i tekstów o niedzielach handlowych to idiotyzm i pierwszy to przyznam. Udawanie, że obecna sądowa maszyneria działa sprawnie to też idiotyzm i trwanie przy nim podrywa i tak nikłe zaufanie do państwa i jego struktur.
Nie tak proste jak się wydaje, ale prostsze na pewno. Powiedz, skoro tak świetnie się orientujesz - co to w ogóle znaczy interpretacja prawa? Bo w moim laickim rozumieniu to takie naginanie, wyginanie i omijanie zapisów, by wyszło na nasze. Dlaczego prawo trzeba interpretować niczym pisaną po łacinie biblię maluczkim w średniowieczu? Rzeczywistość jest aż tak skomplikowana czy celowo władza ustawodawcza wszystko gmatwa legislacyjną sraczką, bo w mętnej wodzie najlepiej się pływa? Czemu władza sądownicza - złożona jak widzimy z ekspertów i fachowców w swojej dziedzinie - nie próbuje ukrócić tych zapędów, tylko zajęta jest paniczną obroną stołków i żeby było tak jak było? Dlaczego nie usuwa ze swoich struktur ewidentnych patusów, którzy nie powinni rozstrzygać nawet losów wiadra rzygowin, a co dopiero ludzkich dramatów?
@jonas
Interpretacja prawa to ustalenie co wynika z treści przepisu. Następnie trzeba tą normę przełozyć na stan faktycnzy, który jeszcze trzeba ustalić.
Tu masz prosty przepis:
Art. 158. [Bójka i pobicie]
§ 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Co według Ciebie z niego wynika?
Kto podlega karze z tego przepisu? Dwóch ludzi bijących się ze sobą za pomocą pałek teleskopowych? Czy może trzy osoby bijące się ten sposób? Albo 4?
Widzisz, to jest przpeis napisany w 20-leciu międzywojennym (z grubsza). Jako przykład prostego prawa. Czemu prostego? Bo jest krótkie.
A co z niego wynika? Że karze z tego przepisu podlegają wyłącznie:
osoby, które brały udział w bójce, czyli walce co najmniej 3 stron, z któ
osoby, które brały udział w pobiciu, czyli "napaści" większej grupy na mniejszą (np. 2 na , 3 na 1, 4 na 2 etc).
Oczywiście warunkiem jest, żeby było narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
A zdarzenia między dwiema osobami są w innym przepisie. Tak wyglada w praktyce "proste" prawo.
@GordonLameman Kto i gdzie definiuje bójkę jako walkę przynajmniej 3 stron? Od tego definiowania jest osobny paragraf?
Jakie warunki muszą zostać spełnione, by zaistniało bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia? Wysłanie kogoś na 6 dni do szpitala nie, ale już na 8 tak? Kopanie po głowie tak, ale ciosy pięścią w to samo miejsce już nie? Powołujemy tu biegłych oblatanych w medycynie, by wspomogli wysoki sąd?
@jonas No i to jest ciekawe.
Wiesz co to definiuje? Język.
Tak to funkcjonowało w 1932 roku, kiedy Makarewicz prowadził prace nad kodeksem karnym. Dziś język się zmienił i te słowa funkcjonują neico inaczej, ale wtedy właśnie tak funkcjonowały Dlatego właśnie nie da się napisać prostego prawa neiwyamgjaącego interpretacji. Bo język, którym się posługujemy ewoluuje, zmienia się, nie jest tak, że każde słowo ma tylko jedno ustlaoen znaczenie. Pomijam zupełnie legislacyjne błędy i niechlujstwo.
Bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oceniasz w określonych już warunkach.
Natomiast co jest lekkim średnim i ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu amsz w 156 i 157 kodeksu karnego. i też nie jest to doskonałe. Ale jakiś kwantyfikator musi być. 19-latkowi jak złamiesz nogę to po 3-4 tygodniach nic mu nie będzie. jak to zreobisz 70-latkowi?
Jak ktoś patrzy na sprawy prymityeniw, zerojedynkowo to niestety dochdozi do tkaich wniosków jak ty. :)
@GordonLameman Ależ tego się nie da ująć zerojedynkowo i najwyraźniej zafiksowałeś się na tym, łącząc to z "AI" i momentalnie wyklarowała się wizja durnego skryptu do tworzenia śmiesznych obrazków, który operuje właśnie zerami i jedynkami jak w jakimś Matriksie.
I jednak będę się upierał, że pogonienie precz sędziów-żuli, sędziów-patusów i sędziów-pijaków na rzecz zimnego jak lodowiec Skynetu - czy jeśli wolisz Sądnetu - mogłoby zadziałać lepiej niż się wszystkim wydaje. Oczywiście nie z dnia na dzień, nie bez wielu lat ciężkiej pracy poświęconej na dopieszczanie systemu, nie bez długotrwałych testów, dających obiektywne, mierzalne i powtarzalne w każdych warunkach wyniki. I dopiero wtedy można by ostrożnie scedować jakieś banalne sprawy o obsikanie kiosku albo wycięcie drzewek na maszynę, a jeśli to zadziała, to w dalszej perspektywie poważniejsze rzeczy. Nie ma tu nic z prymitywizmu, maszynami zajmuję się od 2003 roku i nie ma doskonałych ani absolutnie niezawodnych. Ale obecny system zawodzi całkowicie, zaś zamiast reform są polityczne przepychanki i wielkie gówno.
@jonas
Ale nie ma modeli AI, które myślą. Więc to co piszesz to mrzonka, sci-fi. :)
A ską∂ pewnośc, że AI-owe algorytmy nie będą zbiasowane? Że nie będzie z nimi nic nadużywane? :)
Informatycy nie potrafią postawić ERP-a z powtarzalnymi rezultatami, a ty fantazjujesz o zastąpieniu sędziów systemem informatycznym opartym o AI.
To jest prymitywne patrzenie na system sądowy i absolutny brak zrozumienia gdzie jestesmy w kontekście AI. :)
@GordonLameman Sędziowie też nie myślą (to zajęcie odtwórcze w ramach narzuconych kodeksami limitów i widełek, na podstawie danych zgromadzonych z zewnątrz) i na domiar złego pozostają pod wpływem substancji psychoaktywnych, ale nic im za to nie grozi. Oprócz kipera nie przychodzi mi do głowy praca, w czasie wykonywania której można bez konsekwencji pozostawać nawalonym. Nawet barman wynajęty na wesele musi trzymać fason i nie podpijać resztek.
A skąd pewność, że utrzymywanie stanu obecnego pozwoli systemowi wyleczyć automagicznie jego bolączki? Jest z nim źle i raczej będzie gorzej, bo jeszcze wtrącili się w to politycy i próbują ręcznie sterować żywymi algorytmami. Nie wiem co gorsze - knur w krawacie żądający znalezienia winnego szybko zanim się zdenerwuje (vide prokurator generalny Lech Kaczyński i sprawa Komendy) czy wizja jakiegoś nawiedzonego piwniczaka, po cichu gmerającego przy sądowych skryptach za walizkę forsy albo zwyczajnie ze złośliwości.
Nędzne kilka lat temu AI nie radziło sobie z generowaniem poprawnej liczby palców czy w ogóle kończyn u wizerunków człowieka. Obecnie ma halucynacje i zwyczajnie bredzi, zmyślając na poczekaniu byle co. Być może za kolejne kilka lat moda przeminie albo pojawi się jakaś nowa zabawka i przyciągnie uwagę wszystkich, a pomysł usprawnienia pracy sądów za pomocą automatyzacji procesów umrze zanim się narodził.
@jonas
Nie chce mi się odpisywać na te ignoranckie brednie.
W każdym zawodzie masz idiotów, cpunow, alkoholików. I w każdym unikają oni odpowiedzialności do momentu złapania.
A to co piszesz to naprawdę są głupie kocopoly. Zajmij się maszynami bo ewidentnie tylko tam ci myśli starcza.
@GordonLameman
Nie chce mi się odpisywać na te ignoranckie brednie.
Witam w moim świecie.
@GordonLameman Nie w każdym, sędziowie bywają ponad to.
Ale żeby nie było zbyt ponuro, nie brakuje też przypadków przeciwnych, kiedy faktycznie ponieśli jakieś konsekwencje. Oczywiście co drugi pierdzi wtedy coś o upolitycznionym ataku i mataczy oraz zwodzi ile wlezie.
Praca z maszynami też jest odtwórcza, ale nie mogę pić w niej alkoholu, bo za to mam dyscyplinarkę z miejsca.
@jonas
Ale za to że jedziesz autem po pijaku nikt ci nic nie zrobi. A porównujesz to do takich właśnie przypadków. Oni nie byli pijani w pracy.
@GordonLameman Alkoholizm to nie jest przeciwwskazanie do wykonywania tego zawodu? Niskie doprawdy panują w nim standardy.
@jonas
Awanturowanie się po pijaku nie równa się alkoholizm. Nawet wsiadanie za kółko po pijaku to niekonieczne alkoholizm.
Martwi mnie trochę, że do maszyn dopuszczają ludzi, którzy nie potrafią nawet myśleć logicznie
@GordonLameman Mnie martwi, że tego typu sprawy są umarzane zamiast zdecydowanie pozbywać się zgniłych jaj.
Nawet ON się odezwał xDDD

Ale to byli tzw. "neosędziowie" - oni przeszli procedurę przed obecną KRS. To już nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
Zaloguj się aby komentować