Kolejna twarozupka do kolekcji i oceny. W dzisiejszym, siódmym już wydaniu, padło na Buldak Spicy ramen original. Kilka osób chciało, inni prosili o x3. Pamiętam, że lata temu spróbowałem jakiegoś x2 czy x3 i wykręciło mi mordę na lewą stronę, a że skovilowym hardkowem nie jestem to wybrałem podstawową wersję. W sklepie znalazłem jedynie wersję w kubeczku ale to chyba jeden pies skoro i tak wodę się wylewa (zrobiłem wg instrukcji). Potem sosik, mieszu mieszu, klinek twarogu i mamy danie. Nie jest to zupka tylko gęsty beton. Nieco mniej suche od chudego twarogu i wszystko w czerwonym sosie. Było to całkiem pikantne. Dało się wyczuć w tym kurczaka, nutkę curry i całkiem sporo słodyczy. Ogólnie przyjemne uczucie. Brak wody jakoś specjalnie nie przeszkadzał. Kwaśność twarogu ładnie współgrała z ciągłym palącym uczuciem w ustach. Generalnie polecam takie połączenie, jeśli ktoś nie jest pewny to można stopniowo dozować sobie sos. Twaróg mimo wszystko łagodzi uczucie pieczenia całkiem skutecznie.
Małe FAQ do komentarzy z ostatniego posta
- to ja jestem jedynym obserwującym tag. ( ͡o ͜ʖ ͡o) - To pisał @splash545, za co bardzo dziękuję :D
- moje ulubione recenzje, dziękuję za content ~ @Trypsyna - cala przyjemność po mojej stronie
- Ty też to jesz? Jak to nie jest miłość, to ja nie wiem co nią jest xDDD - jeszcze najdziesz kogoś ktoś spojrzy na ciebie tak jak ja na twaróg w żurku od amino
#slowotwaroze #365danztwarogu #twarozupka <- tag do blokowania




