Jestem zmęczony.

Mam chyba kolejny gorszy okres. Po czym go rozpoznaje? Bo mi się nic nie chce. Nic. Totalnie nic.

Cały dzień przeglądam w kółko internet, nawet nie odpalam kompa żeby w coś pograć. Granie na kompie to zawsze była jakaś taka ostatnia deska aktywności, której się dotykałem. Internet, spanie, jedzenie. Tak w kółko.

Ponad 2 lata terapii jednak przynosi jakieś skutki, nie jest już tak źle jak było. Wyniosłem choinkę na śmieci.

Czuję się samotny. A właściwie nie samotny, co osamotniony. Mała różnica ale jednak ją widzę.

Czuję się źle sam ze sobą, nie podobam się sobie. Nie podoba mi się moje życie. Jedną z oznak tego, że mam gorszy okres to częste przeglądanie socialmediow i porównywanie się z innymi.

Oczywiście zawsze też problemem jest hajs. Od dawna walczę z tym problemem, problemem dwojakim. Z jednej strony, problemem jest to, że mocno wiąże stan mojego portfela z bezpieczeństwem, a z drugiej mam teraz turbo lipę z kasą. Zajęcia ze skarbówki i ZUSu na koncie. A wszystko zaczęło się od jednej firmy, która uznała że mi nie zapłaci -.-

Nie wiem jaki cel miał ten post, może po prostu chciałem żeby ze mnie to zeszło chociaż trochę. Nie wiem. Jak się uda to może wyskoczę na siłownię dzisiaj, poprzebywam trochę z innymi ludźmi. Może coś to zmieni

#depresja #gorzkiezale
Sweet_acc_pr0sa

@Mr_Swistak witam w jebane zimie człowieka dorosłego, idę do roboty ciemno wracam z roboty ciemno nic tylko się zajebac, w lecie bym już rozpisywał wycieczki na najbliższe 3 miesiace a w zimie go tylko się zajebac

Mr_Swistak

@Sweet_acc_pr0sa Pogoda też na pewno dopierdala swoje do stanu człowieka

adb1a904-92c6-4cac-95a6-4107ac558009
jajkosadzone

Mam tak samo.

Nic mi sie nie chce

bartek555

Witaminka d3 firmy viganoletten. Nie ma za co ;)

markxvyarov

@bartek555 witaminki działają w przypadku zdrowych ludzi

Dudleus

@bartek555 ile trzeba tego zeżreć?

bartek555

@Dudleus 2000ui dziennie

Dudleus

@bartek555 po jakim czasie są efekty i jak dużo lepsze jest to od innych firm?

bartek555

@Dudleus tu nie na zadnych spektakularnych efektow, ze budzisz sie rano i idziesz biegac 20km, a potem morsowac. Bedziesz sie lepiej czul jak w lato kiedy jest ladna pogoda. Witaminy dzialaja odrazu. Firma sprawdzona, na ile lepsza od innych to nie wiem.

GtotheG

@markxvyarov nie prawda, braki niektorych witamin moga wywolywac nawet psychozy. Do dzisiaj mi chodzi po głowie jedno zaginięcie z USA, gdzie laska zaczęła się dziwnie zachowywać, a później w dziwnych okolicznościach zaginęła. Po necie krążą takie teorie, że z powodu problemów finansowych była non stop niedożywiona, a konsekwencji skończyła z jakąś psychozą i prawdopodobnie już nie żyje, bo to stary przypadek.

Sama jak miałam gorszy czas to endokrynolog przepisał mi różne witaminy i była poprawa samopoczucia o 100%.

GtotheG

@bartek555 2000 to mało, co najmniej 4000 jak ktoś ma niedobory. W Polsce większość osób ma, szczególnie w zimie. Ale dobrze sobie zbadać, suplementować 3 miesiące i zbadać znowu, żeby sprawdzić. Ale tak czy siak najlepiej się wystawić na słońce 15 minut na dzień.

fiqusny

@bartek555 


Potwierdzam, że witaminki mogą zdziałać cuda.

Suplementowanie D3 jest konieczne zwłaszcza w okresie innym niż letni i wiosenny i naprawdę może poprawić samopoczucie.

Osobiście całe życie nie brałem żadnych witamin i czułem się względnie dobrze.

Od jakichś 2 lat siedzę na zdalnej i doszło do tego, że zacząłem chorować co chwilę i ciągle chodziłem bez energii, zdołowany, nic mi się nie chciało i nawet gry przestały mnie cieszyć.

W moim przypadku vigantoletten D3, witamina C i kompleks witamin B (mam problemy z wchłanianiem B12) pomogły mi odżyć.

Jaki z tego morał? - Na codzień należy brać przynajmniej witaminę D3 dla lepszego samopoczucia, jeśli nie przebywasz odpowiednio długo na naturalnym świetle (swoją drogą światło przez chmury też się liczy, ale trzeba przebywać na zewnątrz dłużej niż godzinę, aby odczuć pozytywne skutki) i witaminkę C.

Znam osobę w depresji, która zaczęła suplementować D3 i w niedługim czasie zaczęła się lepiej czuć. Depresji to nie wyleczyło, bo wciąż musiała odbyć autoterapię, aby z niej wyjść, ale było jej łatwiej.


Trzymaj się, mam nadzieję, że się wszystko ułoży.

bartek555

@GtotheG no spoko, kwestiq diety. Ja jem np. Sporo jajek, mleka, wiec duzo d3 mam stamtad. Jak ktos je ryby to tez dostarcza duzo. Wszystko kwestia indywidualna, ale 2000 to juz powinno robic robote.

GtotheG

@bartek555 jajka i mleko to niewiele. Ryby morskie to sensowna ilosc, albo opalanko. Badales swoj poziom z krwi? Sensowny to 80-100, ja bez supli mam z 20...

GtotheG

@fiqusny konsultowales to wchlanianie b z jakims lekarzem? Mam podobny problem i tez musze uzupelniac.

Dudleus

@bartek555 to muszę kupić i to brać od miesiąca biorę 1000 D3, magnez i kreatynę a życie wygląda jak zawsze

fiqusny

@GtotheG szczerze, to nie. Zauważyłem po dłuższym czasie problemy z drganiem mięśni twarzy po 1 stronie. Myślałem, że to parkinson albo stwardnienie rozsiane.

Zbadałem elektrolity i wszystko w normie było.

Zbawienie przyszło, gdy pewnego razu Google feeds mi zasugerowało artykuł z onetu mówiący o tym, że osoby z problemami żołądkowymi mogą mieć problem z przyswajaniem B12.

Po około 2 tyg stosowania drgania mięśni ustały i samopoczucie wróciło do normy.

Half_NEET_Half_Amazing

@Mr_Swistak

witam w klubie

ja od siebie polecam spowiedź u psychiatry

Mr_Swistak

Od chyba 3 lat jestem w terapii psychologicznej, a od 2 lat jakoś w psychiatrycznej

Dzemik_Skrytozerca

Spróbuj czegokolwiek związanego z kardio*. Biegi, truchtu, chodzik. Ćwiczenie odmozdzajace, nie musisz myśleć, a cieplo adrenalinki da Ci trochę chemicznej nirwany.


----

* Kardio, czyli średnio intensywny ruch, taki, który zaangażuje trochę miesni, powyżej dwudziestu minut. Jeśli jesteś gruby, to wejdź na chodzik na skwerku. Jeśli się wstydzisz, pójdź wieczorem.

WhiteBelle

Na tych socialmediach to wiesz, że w większości są iluzje. Ktoś, kto potrzebuje się chwalić swoim życiem, nie może mieć go w istocie tak wspaniałego, na jakie pozuje. Szczęśliwi ludzie zwykle są zajęci pasjami, rodziną, pracą czy co tam lubią w życiu robić, a nie tym, aby się zaprezentować w Internecie. Znajome małżeństwo wstawiało pełno postów, jak to są szczęśliwi, że "żona/mąż najlepsza/y na świecie", a po dwóch latach rozwód. I to nie jedyny taki przypadek wśród znajomych. Z innej beczki najbardziej rozwalały mnie filmy motywujące do sprzątania, gdzie baby sprzątały już posprzątane mieszkania, zaraz po remoncie itp. Człowiek siedział i się zastanawiał, jakim cudem mają tak czysto, ładnie i estetycznie, a on nie, mimo że poświęca na to tyle energii. Zaczęłam oglądać filmy prawdziwych ludzi, z normalnych mieszkań, którzy niczego nie udawali, mieli syf i nie bali się go pokazać, a te wszystkie pozorowane na idealne kanały blokować, Tobie też polecam. I ogólnie wszystkiego dobrego, też mam dzisiaj dzień zdechlaka.

Mr_Swistak

@WhiteBelle zdaje sobie z tego sprawę xd ale to nic nie zmienia

WhiteBelle

@Mr_Swistak no to już trzeba z mózgiem przedyskutować sprawę i za każdym razem jak nam mówi "ale ten to ma fajnie, a ja beznadziejnie" przypomnieć mu, że to nie jest prawdziwe. Poza tym nieraz zazdrościmy ludziom, którym nie zazdrościlibyśmy, gdybyśmy na chwilę znaleźli się w ich skórze. Moje życie z zewnątrz też wygląda na fajne, ale czy ktoś naprawdę chciałby żyć z tym, co się dzieje w mojej głowie i ze wszystkim, na co choruję - wątpię. Jest szansa, że jak odpowiednio wiele razy powiemy mózgowi, że gada totalne głupoty, w końcu myślenie się zmieni - u mnie to zadziałało. Inne rozwiązanie - poblokować sobie socialmedia, jeśli źle na nas wpływają. Mam nadzieję, że na terapii pracujesz nad swoją samooceną, to jest HIPER ważne. Mogę się założyć, że masz masę dobrych stron i osiągnięć, których nie widzisz albo im umniejszasz, a dla zdrowia psychicznego bardzo ważne jest, żeby siebie doceniać.

Anteczek

@Mr_Swistak bierzesz antydepresanty?

Mr_Swistak

Biorę leki od psychiatry, nie wiem czy to antydepresanty w sumie

piksel169

@Mr_Swistak Nie masz może ADHD?

Mr_Swistak

Zastanawiałem się nad tym, prawdopodobnie przy kolejnej wizycie u psychiatry rzucę temat

Fafalala

Nie wiem co Ci napisać, smutno mi że cierpisz. Nawet nie chce dawać Ci jakiś nieproszonych rad, więc tylko napisze że zawsze, ale to zawsze są wokół Ciebie ludzie gotowi Cię wesprzeć, czasami tylko trzeba do nich otworzyć usta z konkretnym komunikatem. Nie musisz być z tym sam.

StepujacyBudowlaniec

@Mr_Swistak zainteresuj się swoim systemem immunologicznym bo ostatnie badania sugerują, że to jest główna przyczyna problemów z samopoczuciem i wielu chorób psychicznych. Zacznij od mastocytów - nietolerancja histaminy, MCAS. Terapia Ci nic nie da, tylko tracisz kasę i czas.

Mr_Swistak

@StepujacyBudowlaniec Dzięki! Sprawdzę!

WhiteBelle

@StepujacyBudowlaniec mi terapie (miałam jedną w kierunku konkretnego zaburzenia i teraz od 2 lat drugą na całą resztę) uratowały życie i poprawiły jego jakość. Gdyby nie terapie, nie miałabym już ani życia, ani związku, ani świetnych relacji z rodziną. Najlepiej zainwestowane pieniądze w życiu. Ale to trzeba dużo pracować samemu w domu. Podobno udowodniono, że przychodzenie raz w tygodniu na godzinę, a potem nie robienie niczego więcej (mam tu na myśli olewanie kserówek, co terapeuta nam daje, nie wykonywanie zadań, które nam zleca czy brak prób zastosowania narzędzi terapeutycznych, jakich nas uczy) faktycznie nie będzie miało żadnego efektu.

StepujacyBudowlaniec

@WhiteBelle ale ty jesteś babom, babom terapia pomaga z jakichś powodów

StepujacyBudowlaniec

@Mr_Swistak szukaj w języku angielskim, na twitterze jest spora grupa ludzi którzy siedzą w temacie zwłaszcza pod tagiem ME/CFS gdzie ludzie szukają lekarstwa dla swojej choroby na którą nie ma jeszcze lekarstwa ale przy okazji wszelkie nowe badania które wiążą system immunologiczny z systemem nerwowym są od razu wyłapywane i ludzie się nimi dzielą i komentują. Bardzo fajna społeczność dla ludzi przewlekle chorych i można się naprawdę bardzo wielu rzeczy dowiedzieć. Są oczywiście tagi dotyczące MCAS itp ale to się wszystko później zlewa i ME/CFS przebija z pod spodu bo Ci ludzi nic innego nie robią tylko szukają lekarstwa dla siebie bo mają naprawdę przejebane więc każda praktycznie przewlekła choroba ma z nimi powiązanie w ten czy inny sposób.

Shivaa

Mam ostatnio podobne problemy z samopoczuciem i problemy zdrowotne zahaczające o twoje. Zawsze w styczniu mam kumulacje obniżonego nastroju, w zeszłym tygodniu jako wspomaganie w normalnym leczeniu dostałam medyczną marihuanę, na razie użyłam jej raz w trudniejszy dzień i faktycznie pomogło mi to przetrwać do wieczora. Może będzie to i dla ciebie jakieś tymczasowe rozwiązanie?

Trzymaj się ♥️

Mr_Swistak

Tak tak, też odkryłem niedawno jak bardzo pomaga. Chociaż u mnie nie podnosi nawet tak bardzo nastroju, co mnie wycisza, pomaga uspokoić myśli i działać. Działanie zaś podnosi mi ogólne samopoczucie więc super xD

GtotheG

@Mr_Swistak trzymaj się, nic nie trwa wiecznie

Zaloguj się aby komentować