Jaki Ubisoft jest każdy widzi, ostatnie gry to pasmo porażek, a Assassin's Creed Shadows, nie zapowiadał się wcale lepiej. Niemniej jednak, gdy decydowałem się na zakup kolekcjonerki (a zbieram wszystkie od części AC III), jeszcze nie było wiadomo jakim gniotem może się okazać
Dlatego z mieszanymi uczuciami #chwalesie lub #zalesie , że właśnie przyszła do mnie Edycja Kolekcjonerska ostatniej części serii #gry Assassin's Creed i jednocześnie gwóźdź do trumny Ubisoft. Kto się mógł spodziewać, że wrzucenie czarnoskórego samuraja do gry, osadzonej w klimacie XVI-wiecznej Japonii może kogoś wkurzyć







