Wiesz,.co do tego jak interes państwa się rozumie to jednak jest różnica pomiędzy Izraelem a Rosją.
Naturalnie – "obronę interesów państwa" można sobie rozumieć, wyginać i używać jak się tylko chce. Ukraina i Polska również bronią interesu swoich państw, ale trudno robić z tego zarzut w sytuacji agresywnego ataku wroga.
Mimo to nie mam na celu idealizowania Żydów teraz bo krystalicznie nie są.
A no właśnie. O Palestyńczykach i osadnictwie mówić nie trzeba, podobnie jak o niejasnym statusie jądrowym i szeregu innych poważnych kwestii. W sprawie Ukrainy mieli szansę zachować się z rigczem; nie skorzystali z niej jednak.
wiesz, tentyp już nie jeden sprzęt do bójki dostał i wychodzi mu jak wychodzi.
No raczej dobrze mu wychodzi, bo skutecznie i w dobrych proporcjach rozwala tym sprzętem sprzęt drechola. Armia liczona w setkach tysięcy żołnierzy, ciężki sprzęt lądowy w dziesiątkach tysięcy, a okręty i statki powietrzne w setkach – to więcej, niż armie Polski, krajów Bałtyckich i Grupy Wyszehradzkiej razem wzięte. Rosja miała taką armię, ale... już jej nie ma. Dlatego, przekazując Ukraińcom broń, nie robimy im żadnej łaski.
Pomaganie nie jest bezwarunkowe pytasz. A dlaczego miałoby być bezwarunkowe?
Nie ma być i nie będzie. Zwróciłem tylko uwagę, że pomaganie Polski już NIE JEST bezwarunkowe.
Mówię tu i o wypowiedziach niektórych polityków z UA (np. że Polska będzie ich rywalem po wojnie; czemu przyszłego rywala wspierać bezwarunkowo?)
No ależ oczywiście, że będziemy rywalami. W wielu kwestiach i w wielu sprawach będziemy konkurować lub się spierać. Już to robimy, nawet w warunkach wojny. Dlaczego więc czynić z tego zarzut dla Ukraińców albo dąsać się, że któryś ukraiński polityk powiedział jak jest?
i o postawie niektórych Ukraińców w Polsce (ale to już dowody anegdotyczne są
O nas też były. Co i rusz się słyszało, że jakiś Polak za granicą kogoś pobił, zabił albo przynajmniej zachował się jak głupiec lub cham. O sebkach w Anglii powstały nawet memy, a Niemcy dopiero niedawno przestali nas uważać za złodziei samochodów. Wcześniej była bieda, korupcja i bandytyzm, a Europejczycy z zachodu się zastanawiali, czy Polacy się aby nadają do Europy. Takimi opiniami i danymi można manipulować, np. w czasach strajków Solidarności telewizja PRL skwapliwie relacjonowała przestępczość – technicznie nie kłamała, bo te przestępstwa faktycznie zostały popełnione, ale wywoływała w obywatelach poczucie zagrożenia i wrażenie, że to wszystko przez opozycję i jej protesty.
ZSRS upadł, owszem ale nie przez powstanie węgierskie czy poznański czerwiec.
Upadł bo poszedł na wyścig zbrojeń z USA, z którym wygrać nie mógł.
O, to to. A dlaczego nie mógł? Bo miał niewydolny, nieludzki i nienaturalny system i przerost ideologii nad zdrowym rozsądkiem (walka ze zrywami niepodległościowymi była jego częścią); w takich warunkach trudno o kwitnącą gospodarkę i nawet rabunek ani węglowodory tego nie zmieniły. Otóż putinowska Rosja ma podobny problem. W mniejszej skali, ale też i potencjał ma znacznie mniejszy i o sojuszników trudniej, a lud tam dziki, nietrzeźwy, nawykły do przemocy i od lat poniżany i okradany. Co Prigożyn zaczął, jakiś inny mocniejszy watażka może pociągnąć, a jak kacapy rzucą się sobie do gardeł, to wojna na Ukrainie skończy się szybciej niż myślimy. Na Ukrainie takiego niebezpieczeństwa nie widzę i dlatego nie zgadzam się, że to "mniejsza Rosja, z makijażem".
Dziękuję za poranną gimnastykę intelektualną przy tej wymianie zdań.
Cała przyjemność po mojej stronie
@jarezz