qrwa, o co kaman? Pytanie do dziewczyn albo ogarniętych gości. Ciezko mi znaleźć dziewczyne na dłużej. Mieszkam za granica. Mam konto na serwisie randkowym, i mam około 1000 matchy w ciągu ostatniego roku., począwszy od mamusiek murzynek po brazylisjkie 18 letnie polmodelki. Nawet zająłem któreś tam miejsce w rankingu popularności. Rozmawiam codziennie z dziesiątkami kobiet od 20 do 40 roku życia, przeważnie jak mam czas to widzę się z jedna na tydzień. I zawsze ten sam schemat, mam wrażenie ze dobrze się nam gada, laska zostaje ze mna kilka godzin, nie to ze gdzieś ucieka. Laski na ogół mówią ze swietnie wyglądam, pytaja się niektóre z iloma dziewczynami dzisiaj spałem, bo wyglądam na takiego co r⁎⁎ha wszytko co leci, a ja nie ru⁎⁎⁎⁎em od kilku miechow! Bardzo dobrze zarabiam, na ogół stawiam drinki bo stać mnie na to, dzisiaj wyjebalem z 500 zeta, ale tyle zarabiam w ciągu godziny. Jestem swietnie wykształcony. Dzisiaj jak laska z która się umówiłem poszła do kibla podbiły do mnie 2 bardzo ładne laski, nie jakieś pasztety. Mam wrażenie ze dużo lasek się na mnie patrzy, a na kobietę z która dzisiaj byłem 2 laski super odjebane spojrzały z mieszanina zazdrości i politowania ze jest chujowo ubrana. W pracy uchodzę ze najlepsza partie. I teraz najciekawsze, nie mogę znaleźć dziewczyny. Nawet laska z która dzisiaj byłem, koreanka i która prawiła mi komplementy jak zapytałem czy chce się znowu spotkać to mnie olała.m, znaczy nie odpisała. Nie mogę zrozumieć dlaczego. I to już chyba 10 z rzędu. Nie chodzi o wygląd raczej, nie chodzi o zarobki, nie chodzi tez o to ze nie umiem gadać bo gadka jest za każdym razem naprawdę w porządku, do tego stopnia ze jakieś randomy do mnie podchodzą i chcą się bratać. Dzisiaj laska coś tylko przebaknela ze za mało flirtuje. Już nie wiem czy jestem wygrywem czy przegrywem, chyba to drugie ale nie potrafię znaleźć przyczyny. I nikt tez w twarz mi nie powie. Myśle ze to albo dlatego ze jestem polaczkiem, chociaż znam polaczkow co sobie dobrze radzą a nie maja nawet 10 procent tego co ja, albo mam chujowo gadkę i tylko mi się wydaje ze jest dobra, albo traktuje laski jak przyjaciółki a nie jak zwierzynę. Mind blow. Ktoś coś? Jakieś pomysły? Błagam pomóżcie. Możecie na mnie napluć, obśmiać ale chce znaleźć przyczynę.