Komentarze (22)
@A_a Tesknie za maturami
@onlystat ja trochę za studiami
@moll studia tez byly super, ale koncowka liceum i matury zdecydowanie lepiej wpsominam
@onlystat ja jedynie za maturzystkami:/
@onlystat ja nie. Nie lubiłam mojego ogólniaka
@TheLikatesy było zostać psorem w średniej to byś nie tęsknił xD
@moll kumpel przetarł szlaki i po awfie poszedl na wuefistę do LO, za dobrze sie to dla niego nie skończyło;))))
@TheLikatesy zbrzuchacił małolatę?.
@TheLikatesy eh to były czasy
@moll wtedy to by się skończyło nawet i dobrze xD Niestety już na 'podchodach' go namierzyli i zwolnili xD
@TheLikatesy dlaczego jak słyszę o romansie nauczyciela z uczennicą, to zawsze jest wfista? xD
@TheLikatesy to może i lepiej dla potencjalnej młodocianej matki
@AndzelaBomba znam jeden z polonistą. Nawet był z tego ślub, jak dziewczyna skończyła gimnazjum i skończyła osiemnastkę
@AndzelaBomba nie zawsze... kumpela z klasy z LO, zabrzucholiła z moim matematykiem chodząc do niego na korki xD
ale fakt, na wuefistę czyha znacznie więcej pokus ;))
@TheLikatesy tylko musi wyjść z kantorka, bo inaczej ciężko patrzeć na zgrabne małolaty ubrane w krótkie szorty i obcisłe koszulki 😉
@moll wait wait wait!
"romans" sie zaczal w gimnazjum?!... to juz lekka przesada
@onlystat tak, ale byli bardzo dyskretni
@onlystat Co?! xD
@Giban ale odnosnie czego to xD?
w gimnazjum typiarka miala 13-15 lat
Nauczyciel jesli nie byl na praktytach to minimum 24.
Wizja goscia tasujacego sie do 13latki to przesada
@onlystat No, że za maturami per se tęsknisz, nie za średnią
Edit: Moja wychowawyczyni z gimbazy była wf-istką. Miała 19 lat starszego męża, który był jej wf-istą
@A_a nie wiem co przedmówcami. Nie cierpiałem liceum, otaczali mnie "debile", uwielbiam swoja pracę. Zwłaszcza w dzień wypłaty. Zarabiam bardzo dobrze, a będzie lepiej. No dobra, długie wakacje były spoko.
@A_a a tak na prawdę co to znaczy "coś w życiu osiągnąć"?
Własne mieszkanie?
Praca 8g 5x w tygodniu i święty spokój?
Kochający i oddany partner(ka)?
Zdrowe dziecko (dzieci)?
A do tego chętne poznawać świat i uczyć się nowych rzeczy?
Brak stresu finansowego?
Możliwość realizacji swojego hobby?
Być zdrowym?
Wydać książkę?
Być "szczęśliwym"?
Jak dla mnie odpowiedzenie tak na pozytywne odwiedź TAK na połowę + 1 (yyyy 60%?) z powyższych punktów to już COŚ!
Bo chyba większości osób kojarzy się to z miliardami, sławą, czy może rzadziej z osiągnięciami naukowymi?
Co oczywiście samo w sobie jest spoko ale.. Tysiące różnych ale a życie leci.
Mimo wszystko to co mówią o najmłodszym pokoleniu wchodzącym właśnie na rynek pracy to dla mnie dobry sygnał - żyć, nie zapierdalać.
Zaloguj się aby komentować
