Komentarze (24)
Kwachu spec w tym fachu
@tmg Niech spróbują sił z grupą dzieciaków pierwszej klasy szkoły podstawowej włożonych do poszewek od poduszek, może z nimi wygrają.
@Opornik ale trzeba im będzie powiązać nogi dla pewności, inaczej mogą i tak być za szybkie
nie rozumiem fenomenu pilki noznej w tym kraju. nie moglibyscie sobie wybrac jakiegos sportu w ktory potraficie grac?
bo pilka nozna wyglada jakby celowo wysylano niepelnosprawnych zeby biegali i sie przewracali ku uciesze tlumu.
moze by tak wysylac karly.. ooo karly grajace w koszykowke to moglby byc sport narodowy.
@DEATH_INTJ piłka nozna ma cos takiego co przyciąga tłumy. nie wiem co prawda co ale przyciąga.
@DEATH_INTJ bo piłka nożna to przede wszystkim egalitarny sport klasy robotniczej, a jej esencją są rozgrywki klubowe. I to nie tylko na poziomie centralnym, a też lokalnych ekip, gdzie idzie się ze znajomymi, żeby popatrzeć sobie w niedzielny wieczór przy piwku i kielbasce ze znajomymi jak ziomki z osiedla dostają oklep od ziomków w innego osiedla/wsi. I to dlatego jest to najpopularniejszy sport na świecie.
Sport reprezentacyjny to wersja tego samego, tylko w skali kraju. Ale od samego początku to w sumie był taki erzac w służbie władzy - poza mundialem albo Euro to nie ma czym się ekscytować. Jak chcesz sportu dla samego sportu, to albo sam jakiś uprawiasz albo oglądasz ligi zawodowe z USA (baseball, kosz albo jak dorosłe chłopy na lodowisku z kijkami jeżdżą)
@DEATH_INTJ Piłka nożna to sport, który ma najniższy próg wejścia. Wystarczą jakieś kamienie jako słupki i cokolwiek co się toczy i możesz grać. Nawet nóg nie musisz mieć, bo i tacy grają. Sam znałem chłopaka, który grał podpierając się na kulach mając obie nogi niesprawne.
Poza tym mecze reprezentacji to jedno a mecze ligowe drugie. Dla mnie jako kibica, te pierwsze są mniej istotne. Esencja piłki nożnej to liga.
@WatluszPierwszy jaki ma numer w reprezentacji?
@DEATH_INTJ bo Polacy to naród masochistów. Piłką przestałem się interesować ponad 30 lat temu (właściwie to nie interesowałem się nigdy ale wiadomo - towarzystwo, koledzy, grało się, oglądało..).
i do tej pory mam bekę z kolegów i przyjaciół i wytyka mi palcami za każdym razem kiedy ich chuj strzela.
Bo przez te 30 lat nic się nie zmieniło na lepsze.
@DEATH_INTJ fenomen jak fenomen. Totalnym pojebowwem jest to, że banda wąsów wybrała to na "sport narodowy" xD Jak to jest, że potrafimy w takiej siatkówce pokonać mistrzów świata na ich własnym terenie w pięknym stylu tak, że nawet jak nie jesteś kibicem siatkówki i się w ogóle tą dyscypliną nie interesujesz, ba- nawet sportem w ogóle- to potrafisz powiedzieć "kurde, dali radę, pokazali klasę, to jest coś, z czego można być dumnym". Jak to jest, że w skokach potrafimy dowozić, w żużlu, w piłce ręcznej, w lekkoatletyce? I jak to jest, że takie sukcesy odnosimy tam na bieżąco, a nie "kuurła synek bo 1970 roku orzełki Górskiego kuuuuurła..."?
I teraz porównanie drugiej strony, nie żadne przysrywanie się, ale obiektywne spojrzenie na sukcesy piłkarzy. Widzisz, jak piłkarze dostają non stop łomot od wszystkich i teraz, to już są nawet upokarzani przez (bez obrazy dla nich) murarzy, listonoszów i piekarzy z San Marino grających w reprezentacji hobbystycznie. Zresztą przez taką Gruzję też. Ichnie sukcesy są tak rzadkie jak konkretne święta w kalendarzu, a wyjście z grupy jest traktowane jak jakieś lądowanie na księżycu. Zbiorowy, synchronizowany orgazm kibiców. I taka chałtura z której jest co najwyżej wstyd na cały świat jest u nas wynoszona na piedestał, bo tym jest tak naprawdę uznanie danej dyscypliny za sport narodowy. Coś, czym dany kraj powinien się szczycić i bez wstydu opowiadać u nas jest powodem do wstydu, a inne dyscypliny, w których mamy sukcesy są deprecjonowane.
Sport narodowy co to już od dosłownie każdego nawet z samego dołu tabeli obskakujemy wpierdol, potrafimy dostać praktycznie grupę marzeń, a i tak dostaniemy po dupie. Sport narodowy co to nie potrafimy wyjść z grupy bo obskakujemy świętą trójcę meczów: otwarcia, o honor i o wszystko. Sport narodowy, gdzie ta żałosna banda miernot nawet nie jest zainteresowana bieganiem, bo księżniczkują, albo robią sobie wojenkę partyzancką na innego zawodnika, albo bo mają zbiorowego focha na trenera, żeby mu "pokazać", albo po prostu nie bo nie. Albo senegalskie voodoo-szamanizmy na nich zadziałały. Albo mają kaca. Zawsze kurwa coś, zawsze jakaś wymówka, byle tylko nie przyznać, że są do niczego. Sport narodowy, gdzie wszystkim trzęsie rakowa narośl zwana PZPN i słowo takiego Listkiewicza przytulającego się do Laty albo innego Bońka jest ważniejsze od słowa trenera. Sport narodowy gdzie trener jest dobry do pierwszej przegranej albo postawienia się, a potem wypad "bo trener nie potrafił poprowadzić naszych utalentowanych orłów". I tak jakoś od 20 lat recytowanie dogmatu: wszyscy winni tylko nie te miernoty. "O naszych orzełkach dobrze albo wcale". Super ten sport narodowy. Sukcesy w siatkówce? Piłce ręcznej? Skokach narciarskich? Tenisie? Lekkoatletyce? Dobra cicho patrz- Krychowiak miał asystę w Locomotivie woooooooooo!
Ale spoko, nie ma się co produkować, i tak zaraz jakiś wąsaty janusz w ciąży spożywczej odpali się, że się nie znasz, bo sportem narodowym jest to, co szumnie nazywana "większość" uzna, że nim jest, a nie to, w czym dany kraj wymiata (xD). Super definicja kurwo, gówno nie może być złe, w końcu miliony much nie może się mylić, czy coś. Albo klasyczne już "hur jak tak ich krytykujesz to wyjdź i pokaż że potrafisz lepiej dur" zupełnie pomijając, że to ich pieprzony zawód, za który im płacą chory hajs, a im się nawet przez 90 minut biegać nie chce, nie mówiąc już o jakiejś działającej taktyce, bo oni by jej nie poznali nawet jakby wyszła z krzaków i ich kopnęła w dupę. Normalnie na takie coś się mówi syndrom sztokholmski… Ja jakbym się tak opierdalał w robocie, to bym po max miesiącu miał rozmowę prostującą, a potem w przypadku braku poprawy już tylko awans na klienta firmy.
@DEATH_INTJ Zadziwiający jest fakt, że tak bardzo lubimy dyscyplinę sportu, w której nie odnosimy sukcesów jako zespół. Jednostki odnoszą sukcesy i są ważne dla swoich zespołów (kluby). Natomiast gdy pojawią się na zgrupowaniu, to prawdopodobnie dochodzi do mentalnego regresu, bo reprezentacja to przecież wakacja, przygoda i ucieczka przed codziennymi "obowiązkami". A do tego płacą wcale nie mało...
@AureliaNova dlatego wolę iść na mecz 5 ligi jak gra ekipa z mojego miasta, gdzie znam piłkarzy z normalnego życia i którzy normalnie pracują niż te mecze repry. Chłopaki w niższych ligach grają bo chcą
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
banda wąsów wybrała to na "sport narodowy"
xD Potwierdzam, byłem tym wąsem i głosowałem na piłkę nożną w wyborach na sport narodowy xD
Tak ciężko zrozumieć, że ludzie chcą oglądać to co jest dla nich ciekawe? A jeśli coś przyciąga ludzi to wędrują też tam pieniądze i sponsorzy. To nie jest jakoś specjalnie skomplikowane.
I mały disclaimer ode mnie: sporty w których odnosimy sukcesy są po prostu znacznie nudniejsze: siatkówka, piła ręczna czy lekkoatletyka (to to już w ogóle xD). Przyjemniej się ogląda piłkę nożną, bo po prostu więcej się dzieje i nie jest tak monotonna jak siatkówka na przykład.
Podobnie dynamicznymi sportami są według mnie hokej i padel.
Według mnie
@Bylina_Rdestu to niech oglądają. Tylko niech nie każą zrzucać się społeczeństwu na hobby tych graczy. Mają popularność i sponsorów to niech z tego żyją. Kiedy "państwo" zacznie dorzucać do WRC? Bo też dynamiczne i ja bym sobie pojeździł bo takie hobby
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
@Bylina_Rdestu "Tak ciężko zrozumieć, że ludzie chcą oglądać to co jest dla nich ciekawe?" Tak, mi to bardzo trudno zrozumieć. Ale jak się ma skłonności sadomaso to może być przyjemne.
To co napisałeś to ironia, prawda? Prawda? Już łowienie ryb jest ciekawsze
@DKK piłka nożna to nie tylko reprezentacja Polski. Każdy kibic ma ulubiony klub i/lub ligę, a reprezentacja jest przy okazji co jakiś czas. Tak ciężko to zrozumieć?
@Bylina_Rdestu no i nie masz się czym chwalić
@NiebieskiSzpadelNihilizmu jaki dogmat? XD ja mówię o popularności, coś co jest statystycznie mierzalne. Czytaj kolego ze zrozumieniem
A któż by się spodziewał
@tmg najlepsze, że oni mają za to jeszcze płacone XD Wyjdzie, przewróci się o piłkę, a hajs się zgadza. No k⁎⁎wa, mnie to by z pracy wyjebali następnego dnia XD
@LaMo.zord bo kurwa tępe kibolstwo robi im popyt. samograj miernot
Nie oglądam piłki po tym jak Błaszczykowski nie strzelił karnego Portugalii.
Ja uważam, że co do zasady, żaden związek sportowy, żadna sportowa dyscyplina nie powinny być finansowane z publicznych pieniędzy.
Jeżeli ktoś ma do którejś z dyscyplin pasję, a do tego dryg, talent czy iskrę bożą, to powinien sam zdobyć finansowanie dla jej realizacji.
Rozumiem co sport oznaczał kiedyś. Był to po prostu nośnik propagandy.
Czyli, np. nie wychodzi nam produkcja zaawansowanych technologicznie produktów, ale za to szybko biegamy i daleko skaczemy; spożycie mięsa na głowę mamy co prawda tylko 2 kg na rok, ale za to jesteśmy mistrzami w piłce nożnej itp itd.
Ale w dzisiejszych czasach, nie ma już takiej potrzeby, możliwości (w zależności od dyscypliny), ani- w związku z tym- sensu.
Nie rozumiem po co państwo, albo samorządy, ładują w to publiczne środki. To znaczy wiem. To jest styk państwowego z prywatnym, a to daje duże możliwości do- jak to się często mówi- prywatyzacji zysków i uspołecznienia strat.
Finansowanie z publicznych pieniędzy związków sportowych powinno być zakazane, a reprezentowanie Polski w zawodach międzynarodowych powinno być płatne.
Może dzięki takiemu rozwiązaniu mielibyśmy mniej frustracji i stresu.
Zaloguj się aby komentować
