Komentarze (20)
@Alawar jeszcze jak!
@Alawar jeżeli są obowiązkowe to niech spierdalają, ale dobrowolne? Sam czasem chętnie daję a jeszcze chętniej przyjmuję
@zjadacz_cebuli Ja nie daje. Mi też nikt nie daje. Czasami jak zamawiam jedzenie to mówię "nie szukaj reszty"
@Tygrysek. Czasami 2gr
@Tygrysek. Gdybym odzyskał wszystko grosze które zostawiłem w sklepach, dziś mógłbym kupić to legendarne Porsche, które kupują wszyscy Ci, co nie palą. 😉#pdk
@Alawar znam ludzi z gastro samemu mi się też zdarzało stać za barem i wiem, że często już sam fakt, że ktoś nie jest upierdliwym debilem to jest forma napiwku xD
@Alawar absolutnie tak! Zawsze mam bekę na grupkach na FB kiedy podawcze talerzy twierdzą, że jak się nie stać na napiwki to sam se gotuj xD
@maximilianan stać mnie na napiwki i sam sobie gotuje.
Podawacze jedzenia
*Pikachu fejs*
Z resztą sam umiem sięgnąć twaróg z lodówki.
Napiwek jest tylko i wyłącznie pochwałą za obsługę i przy okazji za samo jedzenie. Reszta jak obowiązkowe napiwki to patologia.
@Alawar popieram całym serduszkiem. Nie róbmy z Polski USA
@maly_ludek_lego w usa się bardziej buntują niż u nas xd
@Alawar kto tą grafikę składał, błąd na błędzie xd
@Zielczan chat GPT
Napiwki to patologia gastro. “Młody u nas się płacić *2/3 co na minimalnej* ale ty, na napiwkach to dwa razy tyle jest, zobaczysz!”. Gowno zobaczysz, no chyba że jesteś ładną dziewczyną w najlepszym sushi w mieście wojewódzkim.
Pamiętajcie też ZAWSZE prosić o paragon, gastro uwielbia dawać “rachunek”, który nie jest paragonem. A wasz nabity i rozliczony obiad, magicznie zniknie z systemu na koniec zmiany.
*screams in american*
@Alawar Nie popieram. To moja sprawa czy daję napiwek, czy nie. Jak jedzenie jest smaczne i obsługa dobra, to dam z chęcią. Żarcie jest ważne i tak samo obsługa w czasie żarcia. Nie mam problemu wynagradzać jakości tutaj.
@Budo w takim razie dawaj też napiwek w piekarni, skoro kupujesz dobry chlebek.
Problemem nie są napiwki per se. Problemem jest patologia w branży, która przez nie sprawia, że podstawowe wynagrodzenie często jest zaniżane.
@WilczyApetyt to nie jest mój problem, tylko bardziej branży i pracowników. Różnica jest też taka, że w piekarni kupuję gotowy produkt z półki, który nie jest robiony na miejscu dla mnie, tylko taśmowo z urzędu. Poza tym pani na kasie chleb mi poda i skasuje i nie oferuje żadnej dodatkowej pomocy, rady itd.
Zaloguj się aby komentować
