Dzisiaj leci mi 4 dzień bez #marihuana . Za dużo czasu marnowałem oglądając głupoty na fazie. W pół roku przepaliłem 5000zł, i o mimo że to niedużo w porównaniu z ludźmi którzy w tym siedzą po kilka lat, tak jest to dużo więcej niż mi służy. Paliłem jakieś 0.7-0.8g dziennie.

Ile niepotrzebnych rzeczy kupiłem pod wpływem nie licze, ale są to chociażby zwykłe trampki na siłownie z pumy za 500zł (XD).
Jedyny plus jest taki, że w ramach oszczędności odkupiłem od znajomego waporyzator za 200zł, i dzięki niemu do upalenia się wystarczy 0.1-0.15g, i działa 3-4h. Paląc 0.7g dziennie byłem na fazie ~14-15h każdego dnia, z drobnymi wyjątkami gdzie paliłem "tylko" raz.

Traktowałem palenie jako swoisty antydepresant, co bardzo cieszyło mojego psychiatre (sarkazm, mówił mi już w sierpniu żebym to rzucił w piździec bo mi nie służy), i co jest fantastyczną metodą na wszelkie smutki (również sarkazm, zdarzyło się dostać załamania nerwowego, i jednocześnie płakać i palić żeby przestać o tym myśleć, i jest to tak spierdolone jak to brzmi).

Są też rzeczy które zrobiłem o których nie będę pisał, i których nie mam zamiaru powtarzać.

Nie chcę rzucić całkowicie. Lubię ten stan, ale cholera co za dużo, to nie zdrowo. Narazie planuję zrobić ok. 2 tygodnie-miesiąc detoksu, a potem palić co najwyżej w weekend.

Póki co moje główne syndromy odstawienia to brak apetytu (kiedyś po prostu zapaliłem przed posiłkiem, i na gastro elegancko się zapychałem).
koniecswiata

Mądra decyzja, trzymam kciuki

GtotheG

@redve123 


W pół roku przepaliłem 5000zł, 


ile? ;_; lepiej zacznij wydawac na mnie, ja jestem lepsza niz marihuanen! XD

redve123

@GtotheG gdybym wiedział, to bym odkładał kase żeby wygrać aukcje WOŚP i iść z tobą na randke ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GtotheG

@redve123 za rok kolejna szansa!

Byk

@GtotheG  Będziesz jego kokainą? #pdk

redve123

@Byk Tak, wywale na nią w chuj pieniędzy, i zrujnuje mi życie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GtotheG

@Byk będę( ✧≖ ͜ʖ≖)

peposlav

@redve123 trzymam kciuki, do palenia okazjonalnego możesz wrócić, jak nauczysz się obniżać sobie napięcie i radzić sobie z emocjami na trzeźwo, dwa tygodnie nic nie dadzą. Miesiąc to też mało. Sama detoksykacja trwa ze 3 miechy i to bym Ci polecił jako minium. Jeżeli zaczniesz wcześniej - wpadniesz w to samo kółko.

Najlepszego!

redve123

@peposlav z tego co widze, THC u aktywnych palaczy ma okres półtrwania 5-13 dni, więc po miesiącu ok. 80-95% THC powinno się usunąć

Byk

@redve123 i tak i nie. THC utrzymuje się w tłuszczach, a tego trochę w mózgu mamy.

Tak naprawdę nikt nie robił badań ile oczyszcza się mózg.

Mi kiedyś po jaraniu przez 3 doby haszu, tak w opór (wcześniej miałem z miesiąc przerwy), mało spałem, zwykły test jakościowo wyszedł pozytywny po miesiącu abstynencji.

zuchtomek

@redve123 Powodzenia!


A z detoksem to bardziej w psychice siedzi niż uzależnia 'fizycznie', więc nie ma co patrzeć na sam okres półtrwania i zalegania resztek w organizmie.

redve123

@zuchtomek tego sie najbardziej obawiam

65eb0eb9-291b-41ab-a013-a26ebd9d1bd2
rzYmskielajno

@Byk  " i tak i nie. THC utrzymuje się w tłuszczacha tego trochę w mózgu mamy.'

A dlaczego nie u ojca

monke

@redve123 zielsko to depresant i nie należy go mieszać z lekami. Tylko czekać aż sam sobie wyhodujesz schizofrenię lub ogłupisz mózg na tyle, że już nie będziesz nic więcej robić w życiu.

redve123

@monke temu ograniczam zanim sie doprowadze do takiego stanu

monke

@redve123 i bardzo dobrze. Pierwszy komentarz nie był by dopiec czy coś. Tylko na przykładzie moich znajomych to szkoda patrzeć jak fajni ludzie się marnują.

Zielczan

@monke to, że jest depresantem nie ma nic wspólnego z depresją, to znaczy tylko tyle, że działa opóźniająco na układ nerwowy

redve123

@monke niestety mam takie historie wsród znajomych.


Jeden z nich palił pare lat od 14 roku życia. Pamiętam sytuacje gdzie gralismy w LoL-a, i jako że znajomy grał gorzej to mówiliśmy mu jak zaczynał robić coś głupiego. W pewnym momencie cztery osoby mu mówią "NIE IDŹ TAM, TAM JEST PRZECIWNIK KTÓRY CIE ZABIJE, A TU MASZ DARMOWĄ WYGRANĄ", i mimo powtarzania 5 razy, ten dalej nie ogarnął co do niego mówimy. Na szczęście też rzucił i sie troche ogarnął, ale wydaje mi sie że przez wiek kiedy palił - może mieć jakieś trwałe zmiany w mózgu.


Inny nie przychodził do pracy 1.5 miesiąca, i narobił 10k długów na jaranie i żarcie na dowóz, ale on też sie z czasem ogarnął.

Spider

@redve123 Nie mialeś po takim czasie palenia "uodpornienia" by faza byla coraz wiecej do pieca?

redve123

@Spider o dziwo nie, ale jak miałem stresujące chwile to szybciej schodziło. Moja nauka na egzaminy wyglądała tak, że miałem 1-2h nauki i przerwa na palenie żeby nie ochujeć od wkuwanego materiału. Jestem ciekawy czy to sie łączy z tym, że dzięki waporyzatorowi przyjmowałem przy jednej sesji minimalną ilość thc

Jarem

@redve123

Wytrwałości i powodzenia.


Jak przedmówcy, to nie alkohol i do okazjonalnego palenia wrócić można. Tylko nie może to być głównym celem dnia/tygodnia.

Byk

Gratuluję podjęcia decyzji. Polecam w pierwszych dniach mocny wysiłek fizyczny, nawet możliwe, że poczujesz pot pachnący ziołem.

redve123

@Byk ciągle sie regeneruje, po tym jak 3 dni temu wróciłem na siłownie, gdzie ostatni ciężki trening miałem w sierpniu (i raz byłem w listopadzie)

DiscoKhan

@redve123 długo paliłeś tak ćpuńsko. Ale marihuanę zaskakująco łatwo się odstawia, sam miałem fazę jak ty przez półtora miesiąca parę ładnych lat temu i naprawdę zaskakująco lekko się z tego wychodziło. Przy czym ja też intensywniej paliłem chociaż cholera wie ile szło w płuco ale ile w powietrze, ciężko to tak przeliczyć. W każdym razie jak przestawałem palić to ostre problemy miałem ze skupieniem się, po 4 dniach bym tak składnie jak ty teraz wtedy nie pisał.


Ale jak po 4 dniach jesteś to chyba sam musisz już to czuć, że idzie to dosyć lekko.

redve123

@DiscoKhan nie ma fizycznych objawów, gorzej z psychą która musi wrócić na swój tor

splash545

@redve123 Potrafią być też fizyczne. Ja zaliczyłem brak snu, lub spanie po 2-3h, przez 3-4 dni. I trochę pocenia się właśnie wieczorem i w nocy.

Psychiczne najgorsze to fakt. Poczucie odrealnienia, czy może wręcz zbyt intensywnego kontaktu z rzeczywistością, która przytłacza i potrafi przerazić bez tego wytłumiacza. Czas trwania 7-14 dni.

1-2g dziennie, w porywach do 5 przez 10-14lat. Ciężko określić dokładnie jak długo bo bywało, że paliłem mniej.

DiscoKhan

@splash545 @redve123 dlatego trzeba w trakcie odstawiania po prostu nie myśleć. To też jest sztuka. Gdy wzbiera lęk odepchnąć go na bok i oddać się lenistwu bez wyrzutów sumienia, znaleźć i odpalić jakąś nową grę żeby umysł czymś zająć i zmęczyć. Ale zmęczyć! Czyli gra musi być wymagająca. Osobiście polecam gry logiczne bądź strategiczne a jak głowa zacznie od nich boleć to iść na spacer po parku albo iść spać.


Trzeba być wobec siebie pobłażliwym, samo odstawienie to spory wysiłek, należy się za to nagroda.


Tylko ustawić sobie przypomnienie na dwa tygodnie później żeby się w tym nie pogrążyć... Khem, khem, znajomy mi mówił o tym xd

redve123

@splash545 @DiscoKhan zrobiłem literówkę. Nie chciałem napisać że "nie ma fizycznych objawów", a "nie mam fizycznych objawów"

splash545

@redve123 A ok to dobrze, że nie masz

splash545

@DiscoKhan Moze być to metoda. Mi ten najgorszy okres pomogło wypełnienie sobie dnia w 100%, żebym nie miał czasu, żeby pomyśleć. A do tego na koniec dnia wysiłek fizyczny - łażenie z psem i potem pływanie do tego, żeby wieczorem szybciej iść spać i nie mieć siły na głupie pomysły

DiscoKhan

@splash545 jak się ma nawyki do ćwiczeń to wtedy to spoko, ja cały czas mam problem z dyscypliną leży tym. Ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę i coś mnie po dwóch miesiącach wybija i na parę miesięcy jest po ćwiczeniach. A przypomnienia codzienne u mnie nie działają, bo drażliwy jestem i w mózgu się robi "grrr! Przecież właśnie się do ćwiczeń szykowałem!". Albo "aaaargh! Przecież już jestem w trakcie ćwiczeń!" i się wkurzam że muszę podejść i to wyłączyć.


ADHD ma swoje zalety ale ma parę wad xd

splash545

@DiscoKhan xd No ja wtedy akurat nie miałem nawyków do ćwiczeń to przyszło później. I to akurat pomogło, że nie miałem bo starczyło 40min spaceru i pół godziny pływania, żebym był dentka nie do życia.

To było takie typowe zmuszanie się przez te 2 tygodnie.

Ale kluczową kwestią przy rzucaniu i późniejszym wyrobieniu nawyków do ćwiczeń, diety czy czegokolwiek były techniki stoickie. Jak sobie w głowie poukładałem to już nie mam problemów z niczym i co sobie wymyślę i ustalę to tak robię i tyle. Kłopotów z motywacją i dyscypliną już nie uswiadczam. Albo może sporadycznie

bejonse

Dobrze, że przy pierwszym jaraniu miałem tak dużego bad tripa, że już nigdy więcej.

Po okresie niepotrzebnej demonizacji tego typu substancji mamy teraz hurra optymizm. Uważam, że to też nie jest ok.

Mówi się, że jakie to zioło nie jest bezpieczne i w ogole nie da się uzależnić, co nie jest prawdą do końca.

Idąc w skrajność, przypomniała mi się ciekawa sprawa morderstwa z ziołem w tle.

Zwyczajna laska bez kryminalnej przeszłości, lekarz od sluchu, zadźgała na randeczce swojego nowego chłopaka podczas prawdopodobnej psychozy po zażyciu zioła.

Nie chcecie wiedzieć ile za to dostała...

Bryn Spejcher się zwie.

redve123

@bejonse nie wierzę tak szczerze że paliła czystą marihuane. Po paleniu jesteś w 100% świadomy tego co się dzieje wokół ciebie. Podejrzewam że kupiła jakieś dopalacze na ulicy, i wtedy jest to jak najbardziej prawdopodobne (szczególnie że to California, czyli raj dla przećpanych zombie pod wpływem fentanylu). Ja paliłem niemal wyłącznie medyczną, którą farmaceuta w aptece przy mnie wyjmował z fabrycznego opakowania, i nie miałem podobnej sytuacji

bejonse

@redve123 śledztwo wykazało, że czysta. 25%. Zbadali jej krew i pobrali próbki z mieszkania. Ona nie była podobno palaczką. Ten jej chłop częstował bo lubił sobie pojarac. A też nie był jakimś odrzutem tylko normalnym, pracujacym, wykształconym gostkiem. Tacy raczej nie jadą z maczankami. Jak sam pewnie wiesz.

redve123

@bejonse szukałem tej informacji, drugi artykuł ( https://www.rollingstone.com/culture/culture-features/bryn-spejcher-weed-killing-trial-1234957571/ ) zawiera:


Still, Spejcher’s lawyers claim that there were circumstances at play that night that made her consent to smoke beyond her control. Also, they say, she was a naive user who could never have guessed the marijuana would have that potent a reaction. First, they allege, she was unaware of an incident prior to that night when O’Melia’s roommate Oliveria smoked from that same bong and began to hallucinate that he was dead, shedding his clothes and calling for help.


Lawyers postulate that it was the same weed Spejcher smoked. Additionally, the product that they smoked that evening was reportedly ordered from an illicit delivery service and carried a warning that it was for high-tolerance users only. Finally, they claim, O’Melia stacked his three-foot bong with several hits of marijuana before giving it to Spejcher, which made it even more potent.


According to her lawyers, authorities tested the bong after the incident but were only able to determine that it contained THC, not its potency or if there were any other substances in it. Dr. Daniel Buffington, a medical expert for the defense, tells Rolling Stone that drug testing isn’t one hundred percent foolproof and that the weed was purchased from an illicit source and therefore could have been laced with other substances that may not have come up in testing.

“Even our best national forensic labs will acknowledge that until they see a chemical structure frequently enough, it’s not included in the scope of what that test is looking for,” he says. “So it is still in this case possible that there was, in addition to the high potency, something else laced into it.”


Ile w tym prawdy nie wiem, ale tutaj tego wykluczają maczania. Nie wiem jak sytuacja wyglądała u niej, mogę mówić tylko za siebie. Wywołuje psychoze czy nie - ma negatywne skutki których nie można pominąć, i szanuje to że jesteś przeciwko.

bejonse

@redve123 czyli nie można wykluczyć jednak, że coś tam było więcej. Tak czy inaczej, ciekawa historia.

Nie jestem przeciwko. Jestem za ostrożnością z psychodelikami ogólnie.

redve123

@bejonse  tak, ostrożność jest najważniejsza. Od dawna wiadomo że dawka czyni trucizną

CzosnkowySmok

@redve123 ja pamiętam kolegę, który jak pierwszy raz palił to dostał takiego lęku i uważał, że go ludzie śledzą. Mało nie wpadł pod samochód, bo zaczął uciekać przed tajniakami. Później uważał, że rodzice go obserwują.

Ogólnie pierwsze palenie może mieć rozne skutki, wiele osób po pierwszym paleniu doznaje halucynacji.

dradrian_zwierachs

0,7 to dużo. Ja mam spalanie 0.2 w joincie na 2 osoby!

Dzika_kaczka_bez_dzioba

Czyli.co, waporyzator daje rade?

redve123

@Dzika_kaczka_bez_dzioba absolutnie. Ja mam XMAX V3 Pro (nówka 400zł, ja kupiłem używany za 200 po znajomości), ale koszta eksploatacji są niemal zerowe:

-wchodzi do niego ok. 0.1-0.15g palenia

-susz który zostaje po wypaleniu (Already Vaped Bud, AVB jakbyś szukał w angielskim necie) można użyć do ciastek z marihuaną bo ma dalej troche THC

-W ustniku zbiera się też nagar z żywicy, i w nim podobno też jest sporo THC


Tak więc używasz tyle ile nic, po paleniu możesz dalej odzyskać sporo materiału.

Do tego dochodzą takie aspekty jak:

-wydobywa się z niego para a nie dym, więc mniej smrodzi, mniej się osadza. Mimo że palę w mieszkaniu to nikt kto wejdzie do mojego pokoju nie stwierdził że pachnie marihuaną

-dużo mniej szkodliwy, bo większość toksycznych substancji się bierze z procesu spalania

-jest dyskretny. Możesz go mieć przy sobie, w razie czego możesz przerwać inhalacje, schować do kieszeni, i jak nikogo nie będzie w okolicy to możesz palić dalej. Jointa tak szybko nie zgasisz, a nawet jak zgasisz to go czuć


Wady:

-Trzeba go co pare dni czyścić, bo komora na susz zbiera tą samą żywice co w ustniku, i wszystko się oblepia i brudzi. Moje rozwiązanie to papier toaletowy nasądzony alkoholem izopropylowym który to elegancko czyści

-ustnik też dobrze przeczyścić, i tu pojawia się problem bo elementy ustnika są połączone na klej który szybko puszcza. Nie przeszkadza to w samym paleniu, ale ustnik nie jest pancerny niestety, to niezbyt mocny plastik który kosztuje 50zł. Drugi problem tego plastiku jest taki, że reaguje z alkoholem i robi się na nim biały ślad


Ogółem jestem bardzo zadowolony z zakupu

Byk

@Dzika_kaczka_bez_dzioba Jeszcze jak. Z jarania 5g na tydzień, przeszedłem na wapowanie 3g na tydzień, a chodziłem najarany jeszcze bardziej. Potem przeszedłem na codzienną, albo prawie codzienną jajecznicę z resztkami z wapownia i dokładałem do tego 1.5g świeżego.

Dudleus

Eh ja to bym jarał codziennie tylko strasznie mnie drapie w gardło

Poborowy

heh, mam to samo, paliłem 1-1,5g dziennie (!!!) w rok wydałem z 22 tyś na samo palenie, od początku roku czysty jestem bo chcę krew pooddawać trochę żeby mieć zniżki, załamania nerwowe też miałem, potrafiłem się upalić i przez 2-3 godziny kiedy faza najmocniejsza patrzeć w ścianę i hihotać z głupot czy śmiesznych sytuacji jakie mi się wydarzyły w życiu - taka forma spędzania wolnego czasu na yt też dużo czasu traciłem, teraz to zmieniłem - bawię się w łucznictwo, chodze do kina częściej, teatr też jest super, warto nie być uzależnionym, trzymaj się tam

BurczekStefuha

@redve123 cumplu rzucić to wpizdu, to jak z toksyczną relacją - to, że się będziecie widywać tylko w weekend, nie zmieni tego że Mary jest dla Ciebie i Twojego życia toksyczna

Zaloguj się aby komentować