Katolicy wierzą, że życie zaczyna się od połączenie gamet.
Nie wiemy gdzie i w jakim momencie obiektywnie zaczyna się życie.
@niepopularna_opinia W takiej rozmowie bardzo, bardzo ważna jest precyzja. Wiem, że pisząc "życie" chodzi o życie człowieka, jako indywidualnego bytu, ale, tak czy siak dobrze od tego wyjaśnienia zacząć. Dobrze też poruszyć temat życia jako całości.
Życie jako takie zaczęło się gdzieś około 4 miliardów lat temu (+/- 0.5 miliarda, w zależności od źródeł). Cały czas jest to jedno i to samo "życie" - nieprzerwany łańcuch podziałów komórkowych zasilianych energią i surowcami z zewnątrz. Leżący w moim salonie kot, dachowiec, to gałąź tego samego "życia" co ja, a nasz ostatni wspólny przodek żył pewnie jakieś 80 milionów lat temu (link: https://en.wikipedia.org/wiki/Boreoeutheria ).
Tak więc, w kontekście rozmowy o człowieku, całkiem dobrze wiemy, gdzie życie się zaczęło. Życie nie zaczyna się w łonie matki, ani w momencie zapłodnienia czy narodzin - życie istnieje od miliardów lat. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie "gdy zaczyna się życie ludzkie", lub, bardziej precyzyjnie "w którym momencie powstaje nowy byt ludzki" jest tym co tak naprawdę tu próbujemy robić.
Jeśli nie wierzysz w istnienie duszy, nie uważasz człowieka za coś wyjątkowego i uważasz, że rozwój świadomości jest procesem ciągłym, to Twoją odpowiedzią jest "nie zaczyna się obecnie, zaczęło się raz, miliardy lat temu". Kolejne byty cały czas są kontynuacją tych poprzednich, płynnie przechodzącą przez różne formy rozwoju, i na niektórych etapach życia przejawiające wyższe lub niższe poziomy świadomości (sporadycznie pozwalające na prowadzenie rozmów filozoficznych).
Jeśli natomiast przyjmujesz, że życie ludzkie jest czymś wyjątkowym, istnieje dusza, która odróżnia człowieka od wszystkich innych form życia, to masz niestety dużo cięższy problem, bo wtedy musisz wyznaczyć moment, w którym zaczyna się to "życie ludzkie". Tj. moment, w którym dusza pojawia się w grupie komórek, na które mówimy "człowiek".
Twierdzenie, że nauka nie określiła momentu gdy ludzkie życie się zaczyna, jest w tym kontekście nie fair. Nauka określiła wszystko co w tej rozmowie miała do określenia*, a pytanie o moment "kiedy dusza wstępuje w ciało" nie jest pytaniem naukowym, a pytaniem teologicznym/filozoficznym. Jeśli ktoś postuluje istnienie duszy, to po jego stronie leży odpowiedź i uzasadnienie tej odpowiedzi, a nie po stronie biologów czy lekarzy.
* tak, wiem, że pytania o dokładny czas i sposób abiogenezy nie mają jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, ale nie ma to żadnego wpływu na temat pytania o "życie ludzkie".