@aleextra mi się gra tak spodobała, że książki pochłonąłem masowo. Gry się w paru miejscach różnią od książek. Jednak same podejście Glukhovskyego też ciekawe bo wyjaśniał, że "to ta sama historia tylko opowiedziana przez różne osoby". Podobnie w tym uniwersum powstało masę książek innych autorów (ba, nawet jest książka gdzie akcja się dzieje w Polsce) i autor zamiast jakoś je tępić w stylu Nintendo czy Sapkowskiego to wręcz przeciwnie - zalicza je do oficjalnego kanonu.
Jest to jeden z nielicznych współczesnych rosjan których szanuję. Przez lata był korespondentem wojennym, stąd pewnie pomysł na takie książki... W których ludzie się dalej żrą mimo zagłady, co pokazuje typowo ludzką (albo tym bardziej - rosyjską) naturę.