Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
#czujedobrzeczlowiek

Parę tygodni temu jechałem pociągiem regio. Jakiś pasażer kupił w biletomacie bilety dla siebie i córek. Potem spytał je, czy mają legitymacje - jedna nie miała. Nic z tym nie zrobił, no i kilkadziesiąt (sic!) minut później była kontrola. Coś tam zaczął mówić że z "legitymacją będzie problem" a konduktorka, słusznie, wypisała mu "opłatę dodatkową" bo mandatem się to chyba nie nazywa, przy okazji mówiąc że wiedział że córka nie ma legitymacji a nic z tym nie zrobił. Bilet bez zniżkę na tę trasę to jakieś kilkanaście złotych tak swoją drogą, więc interes życia zrobił.
Pasażer zamiast z pokorą przyjąć to zaczął ją od służbistek wyzywać, coś o obowiązku szkolnym mówić itd. ale kwestionował generalnie zasady obowiązujące u przewoźnika w kierunku niewinnej konduktorki. Oczywiście po zapłaceniu tej opłaty coś tam szydził że skargę złoży, że "premii nie zobaczy" itd, więc spytałem konduktorki czy ja dla odmiany mogę wnioskować o pochwałę/premię, za to że zachowała się profesjonalnie i zgodnie z procedurami. Dostałem numer służbowy, informację gdzie mogę to zrobić, napisałem. I jest odpowiedź 😄
Wprawdzie konduktorka mówiła że premię wszyscy dostają taką samą, i nawet jeśli dostałem odpowiedź z jakiejś gotowej "formatki" to i tak się cieszę że a nuż komuś poprawiłem choć na chwilę humor.
#kolej #pkp #polregio #pociagi
c55a6f98-8c59-429c-8157-abdeaafd9a67
42

Komentarze (42)

@cebulaZrosolu dziękuję, na przekór tym co wiedzą lepiej.

To ja pod prąd - nie wiem gdzie w tym super fajna akcja. Dzieci w tym kraju mają, zgodnie z tym co mówi stary awanturnik, obowiązek szkolny. Co za tym idzie do szkoły chodzą i mają legitymacje.


To, że dziecko legitymacji nie zabrało i stary dostał "to coś" nie jest dla mnie żadnym powodem do klaskania jajami, tak samo jak nie jest dla mnie powodem do klaskania jajami, że ktoś dostał mandat, bo kupił bilet w aplikacji po godzinie odjazdu pociągu ze stacji.


Jest jak jest, bo jest jak jest. Nie widzę powodów, żeby się cieszyć z tego, że ktoś musiał zapłacić więcej, bo jupii procedury przewoźnika

@Rozpierpapierduchacz przepisy są po to żeby ich przestrzegać. Jak nie przestrzegasz to ryzykujesz że cię złapią.

Pani nie mogła przymknąć oka na brak legitymacji, bo a nuż op by wtedy skargę na nią napisał 🙂

@Rozpierpapierduchacz a skąd mam wiedzieć, czy jest dzieckiem czy karłem? A może jest z kraju, gdzie obowiązku szkolnego nie ma?


Przewoźnik ustalił cenę za przejazd i dopuszcza rabat pod warunkiem spełnienia konkretnych warunków. Koleś ich świadomie nie spełnił, a pretensje o to ma nie do siebie, nie do dziecka, tylko do obcej kobiety, której nie było u niego w domu, gdy się pakowali na wyjazd.

@Felonious_Gru By być dokładnym to przypadku kolei to nie przewoźnik ustala rabat a ustawa "Uprawnienia do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego".

@Gustawff @Felonious_Gru przepisy przepisami, ale też bądźmy kurwa ludźmi dla siebie. Jak widać, że dziecko w wieku szkolnym, a typ jedzie na złym bilecie, a nawet nie całkiem bez biletu, gdzie ewidentnie chciał ojebać, to doch kurwa nawet niech mu dopłatę do biletu normalnego zrobi, a nie mandat za zły bilet, no ja pierdolę.


Wkurwia mnie momentami jak ludzie na tym portalu zgrywają świętszych od papieża. Nigdy nie przekroczyli prędkości, nigdy nie przeszli na czerwonym na pustej drodze.


Przepisów trzeba przestrzegać co do joty i chuj i cześć, i super jak ktoś dostanie w pizdę na takich pierdołach.

No Tołdi z gumisiów i rudy z blok ekipy mi się przypomina

@Rozpierpapierduchacz powiedz to cyganom u mnie w mieście, że mają obowiązek chodzenia do szkoły xD

@Rozpierpapierduchacz jeszcze nigdy nie spotkałem się w PKP ze "służbistą" czyli wystawieniem dodatkowej opłaty komuś, kto będzie dla obsługi pociągu miły. Nawet, jak kupiłem bilet na dobry kurs, ale nie ten dzień i tłumaczyłem konduktorowi że przecież dobry jest 😀 Ale to kwestia podejścia - po zauważeniu błędu, czy po wejściu do pociągu idzie się do obsługi pociągu i informuje że coś jest nie tak i w moim przypadku w 100% idzie na rękę - sprzeda bilet, czasem doradzi skąd/jak kupić żeby było taniej (jakieś tam promocje przewoźników), sprzeda dopłatę - ale to pasażer musi poprosić i wyjść z inicjatywą. Może coś się zmieniło w tej firmie, nie wiem.

Poza tym, za to jakie są przepisy odpowiada firma, przewoźnik. Można poprosić posła na którego się głosowało żeby zgłosił taki wniosek o zmiany. Ale żeby mieć uwagi do pracownika, który po prostu pracuje tak jak powinien? Tylko i wyłącznie o to chodzi.

@cebulaZrosolu to jak nie chodzą do szkoły to na pewno jeżdżą na bilecie ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

@Gustawff mogłaby, gdyby ktoś powiedział że "widzi pani, kilka lat ma, jeszcze nienauczona porządku". OP rozumie bardzo dużo, ale jeśli wyrozumiałe i miłe są obie strony. OP też wie, że jak jest się miłym to i mandat za przekroczenie prędkości mniejszy 😉

@Trawienny i to też zasugerowałem, zwrócenie się do posła/partii jeśli nie wszedł do sejmu żeby wnioskował o zmianę.

@Felonious_Gru i o to generalnie poszło, że to było świadome - wiedział że nie ma i nic z tym nie zrobił.

@cebulaZrosolu kurde raz jechałem w takim cygańskim przedziale, opuściłem swoje miejsce bo zaduch był ogromny. Ich tam z 7 osób albo lepiej jechało ze mną w 6 osobowym przedziale 😐

@Trawienny @Trawienny no i w tym dokumencie jest mowa o warunkach, które trzeba spełnić, m.in. o konieczności posiadania dokumentu poswiadczajacego prawo do ulgi

47efc01c-697c-4f86-9f93-b6073ec64496

@Gustawff aaa jeszcze jedno - OP jest nauczycielem, już się przyzwyczaił że to zawód plucia społecznego.

I dokładnie o tym samym sobie pomyślałem - że ktoś robi dobrze za co mu płaca, ale ktoś musi na nim odreagować swój błąd.

Jak w markecie pracowałem to przez to samo przeszedłem. Ja mam skórę jak nosorożec, to czemu mam kogoś nie wesprzeć kto na tym samym wózku jedzie.

@Rozpierpapierduchacz jak nie masz prawidlowego biletu to idziesz OD RAZU do konduktora i pytasz jak załatwić sytuacje. Nkerzadko sprzeda ci prawidłowy bilet/dopłatę bez oplaty manipulacyjnej (okolo 5zł, ale nie nalicza się jej, gdy na stacji początkowej nie ma czynnej kasy).


Ale typ wolał udawać, że wszystko jest ok, a nuż się uda.

@Rozpierpapierduchacz

Wkurwia mnie momentami jak ludzie na tym portalu zgrywają świętszych od papieża. Nigdy nie przekroczyli prędkości, nigdy nie przeszli na czerwonym na pustej drodze.

Ależ oczywiście, że przekraczalem prędkość. Ale jakoś mi nie przyszło do głowy wyzywać policjanta, który mi za to wypisał mandat. Ani tym bardziej twierdzić, że to jego wina xD

@jedzczarnekoty ale przecież od razu przy kontroli, otwarcie powiedział, że z legitymacją będzie problem. Sam tak napisałeś. Nie ciął w chuja, nie udawał, że szuka, nie kombinował.


Jak byłem w Warszawie to wsiadłem w pociąg innego przewoźnika, niż miałem bilet, pociągów w chuj, jechał w tę samą stronę, o tej samej praktycznie godzinie. I gdyby nie to, że trafiłem na człowieka, a nie mendę, to kosztowałaby mnie ta wycieczka dodatkowe chujwieilezłotych. Bo też dowiedziałem się o sprawie dopiero, jak przyszła konduktorka.


Pokazałem bilet, zły, dowiedziałem się, że to nie ten pociąg, zapytała gdzie wysiadam. Zgodnie z planem na następnej stacji.

"No dobrze, tylko pan wysiądzie"


Czy miała prawo mi wjebać mandat? Miała. Ale tego nie zrobiła, bo podeszła do człowieka jak do człowieka.

Ale gdyby w tym momencie zamiast dać mi żyć, czy nawet sprzedać właściwy bilet w najgorszym wypadku, wjebała mi, zgodnie z polityką, "opłatę dodatkową" to też bym się wkurwiał, że wpierdala mi mandat, gdzie ewidentnie się jebnąłem.


A już na pewno nie pisałbym wniosku o premię dla niej

@Felonious_Gru bardzo dobrze to ująłeś i porównałeś, o to poszło w całej sytuacji 😁

@Rozpierpapierduchacz no właśnie - powiedział, że "będzie problem" (chyba tak) ale wiedział, że jej nie ma. A minęła godzina od zakupu biletu do kontroli. Tam nie było mikrograma pokory że to po jego stronie jest wina.

@jedzczarnekoty nie zgodzimy się w tej sprawie, maks co możemy zrobić, to się bardziej pokłócić. Bo to, że użył sformułowania "będzie problem" absolutny chuj dla mnie zmienia.

@Rozpierpapierduchacz cudzysłów jest tam po coś, nie pamiętam. I nie musimy się zgadzać, nawet cieszę się, że ktoś trzyma jego stronę - bo to znaczy że wielu osobom brakuje pokory, empatii czy zrozumienia. "I tak się żyje na tej wsi" konduktorom, nauczycielom, sprzątaczkom, kasjerkom w markecie itd.

@Rozpierpapierduchacz

od razu przy kontroli

To od razu, czy przy kontroli? XD

@jedzczarnekoty i podejście do drugiego człowieka jak do człowieka, a nie kogoś, kogo trzeba dopierdolić przy każdej możliwej okazji i cieszyć się, że się wyjebał, bo to znaczy że wielu osobom brakuje pokory, empatii czy zrozumienia. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


Zachowujesz się jakby twoje gówno nie śmierdziało i pierdolisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia, bo nie wiesz, jaki mam stosunek do kogokolwiek ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


Nie sraj wyżej niż masz dupę i nie stawiaj sam siebie na piedestale, bo to pokazuje ogromny brak pokory ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

@Rozpierpapierduchacz to jest tutaj najzabawniejsze, cisną po konfederatach i pisowcach( i słusznie), a potem się okazują wersją light z drugiej strony, moja racja jest najmojsza i elo.

@Kaczan34

moja racja jest najmojsza

Vs

No i co z tego, że świadomie łamię przepisy, czego się mnie czepiasz

@Rozpierpapierduchacz Choć nie pochwalam, to rozumiem co chcesz przekazać - Obowiązek, obowiązkiem ale bądźmy ludźmi. Dlatego też chciałem Cię zapytać o Twój punkt widzenia na inną historię z PKP, której byłem świadkiem kilka lat temu.


Wsiadam do pociągu na dworcu dużego miasta. Siadam w wagonie bezprzedziałowym, niedaleko mnie siada parka zajęta rozmową. Zaraz po ruszeniu, zaczyna się kontrola, nie pamiętam ale myślę że max 15 min po ruszeniu pociągu z dworca. Kontroler podchodzi do tej parki, pyta o bilet - a Ci że "chcieliśmy właśnie kupić". Kontroler w szoku pyta "A czemu mi Państwo tego wcześniej nie zgłosili?"

Sam dobrze wiem, że w razie kiedy chcesz kupić bilet u konduktora, zaraz po wejściu do pociągu idziesz do niego i mu to zgłaszasz. Jak ma czas, wydaje od ręki jak nie, to mówi że podejdzie potem. Jak podejdzie i przy kontroli prosi o bilet mówisz że zgłaszałeś że chciałeś kupić. Kilka razy w życiu z tego korzystałem, nigdy nie było problemu. Ta para, niestety nie doczytała jak to powinno wyglądać i zdziwiła się że dostała tę "opłatę dodatkową" za brak biletu.

Z perspektywy konduktora, nic by to nie zmieniło, gdyby poszedł im na rękę i sprzedał im ten bilet. Z drugiej strony, ja sam nie wiedziałem czy nie planowali jechać na gapę i czy nie liczyli oni na to że prześlizną się bez biletu.


Czytam tę historię i Twoje argumenty że przecież "nic by się nie stało" jakby poszedł im na rękę. Jednak zasady to zasady, a te zostały złamane. Tutaj nie wiadomo czy zostało to zrobione z premedytacją czy nie. Istnieje jednak prawdopodobieństwo że zrobili to specjalnie. Wiem że nie jest to analogiczna sytuacja, ale mimo wszystko jestem ciekwa Twojej opinii czy w takim razie powinni dostać mandat czy nie?

@Mikel ja bym im sprzedał od stacji, od której jechali z opłatą manipulacyjną i opierdolem. Wiesz dlaczego? Bo widziałem ludzi, którzy szli "do konduktora po bilet" będąc w drugim wagonie. Nierozgarnięcie, roztrzepanie, gorszy dzień zdarzają się każdemu. Kolej i tak jest na plus, a ludzie są w plecy piątaka, a nie 140 złotych.


A jakby kłamali co do stacji - to jest moment na interwencję obywatelską i zgłoszenie cięcia w chuja. Bo bycie człowiekiem działa w dwie strony.

@Rozpierpapierduchacz Ale to nie jest przypadkiem pobłażanie na to że jest się roztargnionym? Każdemu się zdarza, każdy coś gdzieś kiedyś zjebał ale czy nie ponoszenie konsekwencji jest rozwiązaniem? Czy może właśnie powinni ponosić konsekwencje właśnie żeby nauczyć pewnych zasad? Tak jak wspomniałeś, mamy obowiązek szkolny więc legitka na pewno gdzieś tam istnieje - ale co z obowiązkowością dziecka czy rodzica? Naprawdę myślisz że pogrożenie palcem byłoby dla nich ostrzeżeniem, która powstrzyma ich od takiego zachowania w przyszłości? A może jest wręcz przeciwnie i taka pobłażliwość uświadczy ich w przekonaniu że ta legitka to tylko zbędny dodatek i skoro im się upiekło to mogą jeździć bez tej legitimacji - bo konduktorzy są pobłażliwi.


Może jestem dziś jakiś nostalgiczny ale przypomina mi się dyskusja przy piwie ze znajomymi na temat grzebania w komórce jadąc samochodem. Jeden z chłopaków wjechał tak komuś w dupę przed pasami i nie poniósł konsekwencji bo szkody były drobne. Jednak dyskutowaliśmy nad tym, że gdyby nie ten samochód przed nim to najpewniej potrąciłby pieszego a nie zatrzymał się na zderzaku. Czy pobłażliwość była by tu wskazana? A może niech właśnie poniesie konsekwencje bo skutki w innej sytuacji mogą być bardziej tragiczne? Tak samo zastanawiam się nad tą parką bez biletu. Nawet jeżeli to było roztargnienie, to jeżeli się nie nauczą to następnym razem może im się zdarzyć zapomnieć zapłacić przy kasie za zakupy? Wtedy to będzie jawna kradzież, w której ktoś poniesie realną stratę. Może więc niech się uczą ponosić konsekwencji swoich czynów, po to właśnie żeby bardziej panowali nad tym co czynią?

następnym razem może im się zdarzyć zapomnieć zapłacić przy kasie za zakupy?

@Mikel serio? To jest poziom dyskusji do którego chcemy zejść?


Co do wcześniejszych części - możemy się rozbijać o ten temat jeszcze przez kwadrans i się nie zgodzimy. Z mojej perspektywy - skorzystali z przysługującej im zniżki na dziecko szkolne, tylko zapomnieli dokumentu potwierdzającego. Którego nawet nie każdy kontroler wymaga, bo zazwyczaj nie jest to nawet potrzebne i nic nie zmienia. I czy takich kontrolerów należy wyjebać z roboty? A co z ludźmi, którzy w godzinach pracy siedzą na hejto? Nie wpisuje się to w umowę.


A tak jak ty czy ja możemy sobie nie wziąć prawa jazdy i nic się nie stanie, bo jesteśmy w bazie danych, tak dzieciaki muszą mieć. Mnie też się czasami zdarza czegoś zapomnieć. Nawet rzeczy, które zabieram codziennie i je sobie przygotowuję.


Tylko ja nie dostanę mandatu za brak prawa jazdy czy butelki wody.

@Rozpierpapierduchacz jak byłem mały (z 10lat?) to dostałem jakiś kurewsko wielki mandat za jazdę PKP na ulgowym bilecie kiedy moja legitymacja zaginęła. Miałem że sobą nawet paszport ale i to konduktora chujka nie przekonało.

Zniżki dzieciowe powinny być na wiek szkolny a nie jakaś cholerną legitymację.

@jedzczarnekoty


jeszcze nigdy nie spotkałem się w PKP ze "służbistą" czyli wystawieniem dodatkowej opłaty komuś, kto będzie dla obsługi pociągu miły.


Miałem taką historię w ubiegłym roku, że wsiadłem na tym samym peronie, w pociąg jadący w tym samym kierunku, ale odjeżdżający minutę wcześniej. Przyszedł Pan kontroler w połowie trasy i z racji tego, że było "milusio", nie tylko mi nie dał mandatu, co sam wyszedł z inicjatywą napisania mi notatki o nie wykorzystaniu tamtego biletu. Dzięki temu w kasie zwrócili mi pieniądze.

@Rozpierpapierduchacz Nie no, zgoda że się nie zgodzimy. Nawet nie próbowałem Cię przekonywać, chciałem tylko zrozumieć Twój punkt widzenia.


serio? To jest poziom dyskusji do którego chcemy zejść?

Serio, nie wiem w czym widzisz problem. Nawet w rodzinie mam takie roztargnione osoby które potrafiły wyjechać z koszykiem za kilka stówek z hipermarketu bo myślami były gdzie indziej. Osoba bogata, tylko wiecznie w obłokach. Ją miałem na myśli to pisząc, więc to konkretny przypadek który przez brak dyscypliny nie widzi w powyższej sytuacji żadnego problemu i nie potrafił zrozumieć czemu ochroniarz wezwał policję. IMO to jest właśnie pokłosie takiego ciągłego pobłażania w wielu mniej ważkich sytuacjach.


Dla mnie sytuacja jest prosta - jak łamiesz prawo świadomie, to licz się z konsekwencjami, nieważne czy drugiej stronie dzieje się krzywda czy nie. To nie jest dla mnie wytłumaczenie, że "przecież nic się nie stało". To nie mi oceniać, skoro ja jestem powodem szkody. Mi też się zdarza że naginam sytuacje - np. przejdę na czerwonym świetle albo będę jechał 70/50 - ale jak mnie złapią to nie dyskutuje że "Panie pusto było, nic się nie stało". Wiedziałem że naginam, zjebałem, zostałem przyłapany - to do kogo mieć pretensję jak nie do siebie? Dla mnie naturalne jest, że trzeba wypić piwa którego się nawarzyło. Są jednak ludzie na tym świecie co wszystkich dookoła winią że zostali przyłapani. Ty uważasz że ten ojciec nie był winien - tylko konduktor, bo świat jest niesprawiedliwy i dzieciaki mają w obowiązku nosić legitymację - czego konduktor wymagał. Dla mnie te rzeczy się nie łączą i powinny być traktowane rozdzielnie:

A) Świat jest faktycznie niesprawiedliwy

B) Ojciec tutaj zjebał i powinien ponieść konsekwencje

C) Konduktor wykonał swoje obowiązki


PO co to wszystko łączyć i na konduktora zrzucać niesprawiedliwości tego świata? Jest ich w kurwę dużo ale to nie powód żeby samemu decydować co jest niesprawiedliwe a co nie. Dla jednego sam obowiązek szkolny będzie niesprawiedliwością a drugi będzie na to klaskał - bo mamy różnych ludzi i różne opinie. Dlatego powinniśmy się trzymać tego co do nas należy i to robić a nie wymyślać kazusy bo nam się konstrukcja świata nie podoba 😉 MOże i faktycznie nie ma sensu że dziecko musi posiadać legitymację - ale musi i powinno się tego trzymać. Pretensje powinny być chyba kierowane w stronę legislatorów a nie tego konduktora.


Ja uchodzę za takiego który czyta regulaminy żeby wiedzieć co należy albo nie należy robić.

Twoje podejście do prawa jest najwyraźniej dosyć płynnie i naginasz je jeżeli przeczy Twojemu zdrowemu rozsądkowi

No masz rację, że ni chuja nie zgodzimy się w temacie 😉

@Furto kiedyś też się tak wpakowałem, znaczy nie wsiadłem ale biegnę na peron, bo kierunek i godzina się zgadzała - a tam inny pociąg, Regio czy IC, nie pamiętam - minuta różnicy, kierunek ten sam. Ale zdążyłem znaleźć właściwy. O takiej notatce dowiedziałem się, jak konduktor skasował mi bilet na inny dzień - coś źle kliknąłem, więc powiedział że spokojnie, sprzeda mi właściwy a ten sobie oddam. Jak próbowałem przez aplikację wyskoczył błąd "bilet skasowany przez konduktora, zwrot niemożliwy" ale z takim mikroświstkiem z drukarki do biletów ogarnąłem w kasie i zwrócili. Bo generalnie tylko o to mi chodzi w całym wpisie, ja bym na nic nie zwracał uwagi w tym pociągu, ale jak gość zamiast po zapłaceniu kary podkulić ogon to zaczął startować do konduktorki, wyzywać ją od służbistek i grozić skargami - więc, dla kontry rzuciłem tekstem że przecież wszystko było zgodnie z procedurą, więc czemu się czepia, a ja chętnie napiszę pochwałę żeby się tej babce wyzerowało konto ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Ale się tu polemika wywiązała.

Sprawa jest prosta. W Polsce pokutuje podejście typu: rządzi litera prawa, czyli idziemy dokładnie po brzmieniu przepisu. Nie wiem, czy to pozostałość zaborów, czy taka mentalność już byłą, nie ważne. W takich np. krajach anglosaskich liczy się znów podejście: rozsądza duch prawa, czyli intencja prawodawcy. W tym drugim podejściu faktycznie liczyłoby się to, czy dziecko jest w wieku szkolnym i pewnie można by coś ugrać sensownego.

W Polsce nie ma to znaczenia, bo ustawa mówi dokładnie, że zniżka przysługuje dzieciom w wieku szkolnym, ale po okazaniu legitymacji. Sądownictwo i prawodawstwo każą trzymać się brzmienia, nie intencji, więc nie ma nawet czego roztrząsać.

Sam przerabiałem temat, nie mogąc na stacji kupić biletu zniżkowego na córę, bo brak legitymacji, choć posiadałem inny dokument potwierdzający wiek. Wyjaśniono mnie właśnie brzmieniem ustawy.

Nie wiem, czy jest o co kruszyć kopię - taką mamy kultruę i tradycję, więc wypada się dostosować. Wspomniany facet mógł sprawę załatwić na kilka innnych sposobów, a wybrał "jakośtobędzizm" i konfrontację.

@Fly_agaric Amen!

A samą dyskusję powinniśmy sprowadzić na tory - czy warto żeby trzymać się brzmienia czy powinniśmy zmienić swoje podejście, patrząc na intencje


IMO, nie powinniśmy zmieniać. Za dużo widzę ludzi którzy już w tym momencie interpretują legislację posiłkując się swoim chłopskim rozumem. Jesteśmy bardzo do dupy jako naród jeśli chodzi o racjonalizowanie swoich zachowań - bo dla nas absurdalny powód powinien jest tak samo ważny jak ten konkretny - i oba powody powinny zostać wysłuchane. Znajdą się takie osoby które argumentem "mam horom curke" będą przekonywać że mogą wszystko - a kompletnie nie o to tu chodzi, żeby policja oceniała czy te intencje były słuszne czy nie, bo tu dochodzą takie aspekty jak subiektywizm i nieuchronność kary.


Druga sprawa, to że ludzie są krótkowzroczni i nie rozumieją intencji - przykład: Zakaz mycia samochodu przed posesją. Powód zakazu - potencjalne skażenie wód gruntowych. Argument który kiedyś słyszałem to że ta osoba nie ma sąsiada dookoła. Nie przyjmowała natomiast argumentu że wody gruntowe płyną i może skazić studnie sąsiada 200m dalej. Nie bo nie, bo to głupi przepis i on dalej będzie mył auto na posesji. Przyjdzie policjant, który swoim chłopskim rozumem doszedł do tych samych wniosków i mamy impas. Prawo mówi jedno ale nie jest respektowane przez złą interpretacje.


Nie dorośliśmy do tego, jako naród żeby potrafić poprawnie interpretować prawo. Dlatego wolę nasze dura lex, sed lex.

@Mikel no to się właśnie gagatku wpierdoliłeś, bo odnosisz się do przepisu, który jest gminny, ale nielegalny. Dlatego jest uwalany przez sądy administracyjne.


Więc rację ma sąsiad, a nie służbista, dla którego liczy się każdy gównoprzepis, nie ważne czy legalny, logiczny i rozsądny, czy nie ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

@Rozpierpapierduchacz Kurwa, xD Coś Ci dzwoni, choć nie wiesz w którym kościele... i próbujesz być mądry ale Ci nie wychodzi...

Tak, to gminy określają czy można u nich myć samochód czy nie i na jakiej zasadzie. Tylko rzecz w tym że to właśnieogólnopolska ustawa nakazuje im stworzenie takiego regulaminu:


U S T A W A

z dnia 13 września 1996 r.

o utrzymaniu czystości i porządku w gminach


Art. 4.

1. Rada gminy, po zasięgnięciu opinii państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, uchwala regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, zwany dalej „regulaminem”; regulamin jest aktem prawa miejscowego.

2. Regulamin określa szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy dotyczące:

1)wymagań w zakresie:

[...]

d) mycia i naprawy pojazdów samochodowych poza myjniami i warsztatami

naprawczymi;

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19961320622/U/D19960622Lj.pdf


Jakaś gmina w Pcimiu dolnym może i napisała regulamin który został podważony przez NSA... ale to nie znaczy że każda gmina ma ten sam regulamin i każdy jest nielegalny xD


Udowodniłeś tylko to co pisałem na temat błędnej interpretacji prawa przez chłopków roztropków xD

@Mikel

Nie dorośliśmy do tego, jako naród żeby potrafić poprawnie interpretować prawo

Ale to nie tak. W krajach anglosaskich, też nikt tego nie pozwala robić żuczkom. Intencje prawodawcy oceniają sędziowie. Do tego jest tam prawo precedensu, więc takie coś odbywa się raz i obowiązuje po wsze wieki.

Nie ma sensu roztrząsać, czy warto by zmienić, bo to nie jest nasz system. Nasz jest jaki jest, ale jest nasz, i zbudowaliśmy na nim swą państwowość i tożsamość.

@Fly_agaric no właśnie, o to się wszystko rozchodzi, że można było sprawę załatwić na wiele sposobów, a nie konfrontacją i wyzwiskami czy wyśmiewaniem pensji konduktorki, której jeszcze premię dzięki "cwańszemu" zabiorą.

@jedzczarnekoty abstrahując od tego wydarzenia to tak ogólnie legitymacje szkolne, i zniżki na ich podstawie to jakieś kuriozum, skoro faktycznie jest obowiązek szkolny, to z automatu każdy ją ma. Ale konduktorka postąpiła słusznie, dura lex sed lex.

Zaloguj się aby komentować