Chiny mnie zaskoczyły bardziej niż jakikolwiek kraj! Podróż życia!
hejto.plHej Ekipa!
Chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z podróży do Chin!
Wybrałem się tam wraz z ekipą podróżników - YellowJacketz i w siedem dni przebyliśmy trasę, która normalnie trwa wiele dłużej - chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej i każdy dzień był maksymalnie aktywny. Bez odpoczynku, ciągły ruch: pociągi, metro, taksówki, chodzenie, nagrywanie, odkrywanie.
Zaczęliśmy w Pekinie - ogromnym, historycznym i będącym w ciągłym ruchu.


Potem pojechaliśmy do Szanghaju, który wygląda jak miasto z przyszłości. Centrum jest ultra nowoczesne, pełne technologii, barw i futurystycznych wieżowców, a zdrugiej strony jest to miejsce pełne skrajnych kontrastów. Odwiedziliśmy też tam starożytne Zhujiajiao, miasteczko kanałów i kamiennych mostów. Było to jak teleportacja o kilkaset lat wstecz.


Dalej ruszyliśmy w góry Huangshan, gdzie krajobrazy wyglądają jak żywe chińskie malowidła – mgły, strzeliste szczyty ponad chmurami skały i sosny rosnące na klifach. W miasteczku Tangkouzhen poczuliśmy wyjątkową egzotykę tego kraju. Wszystko było tam dla nas inne, a lokalna kuchnia i serdeczność lokalsów zupełnie nas oczarowały.


Na koniec wróciliśmy znowu do Pekinu, żeby zobaczyć choć trochę z takich najważniejszych punktów jak Wielki Mur czy Zakazane Miasto i domknąć tę intensywną pętlę.

Najmocniej uderzyły mnie chyba kontrasty: Od luksusu, neonów i pełnej palety kolorów - po biedę, szarość i miejsca, które wyglądają jak z innej epoki!
W trakcie kręcenia vloga mieliśmy też mega pozytywną akcję - spotkaliśmy Polaków i kilku Europejczyków mieszkających tam na stałe. Zrobiło się z tego spontaniczne uliczne spotkanie, pełne śmiechu i opowieści o życiu w Chinach. Kompletnie tego nie planowaliśmy.
Zawsze miałem swoje wyobrażenie o Chinach - trochę stereotypy, trochę to, co widać w mediach. Ale ta podróż absolutnie wszystko mi pozmieniała.
W dużych aglomeracjach życie płynie podobnie jak na Zachodzie. Widzisz młodych ludzi bawiących się na ulicach, śmiech niosący się między wieżowcami, gwar kawiarni otwartych do późnej nocy. Przy tym wszystkim czujesz się tam bezpiecznie i trochę jak w domu. Mimo że angielski jest tam rzadko używany i trzeba sobie radzić w codziennych sytuacjach, przypadkowe spotkania zmieniają się w małe historie - o uprzejmości, o drobnych podpowiedziach i porozumiewawczych uśmiechach. To wszystko osadzone w kulturze Guanxi, w której pomoc i życzliwość są czymś naturalnym, niemal obowiązkowym. Jako obcy czujesz się zaskakująco „zaopiekowany”. Ruch uliczny ma własną filozofię: skutery elektryczne suną po chodnikach w absolutnej ciszy, samochody - w większości elektryczne - pojawiają się nagle i równie nagle znikają. I mimo że czasem czujesz lekki ciężar systemu - wiele monitoringów, a przy wejściach do metra, dworców i największych atrakcji turystycznych przejścia przypominają lotniskowe bramki: skanery, kontrola bagażu, strażnicy w idealnie wyprasowanych mundurach - to w większości dni zupełnie o tym zapominasz. Bo kraj wciąga cię atmosferą, ludźmi, ich energią i gościnnością. To jedno z tych miejsc, które chcesz zobaczyć jeszcze raz. Chcesz wrócić, by posmakować kolejnych kontrastów, zrozumieć więcej, poczuć jeszcze raz tę dziwną, wyjątkową mieszankę nowoczesności i starego świata.
Ta podróż totalnie zresetowała moje spojrzenie na ten kraj. Chiny są inne niż myślałem - bardziej złożone, bardziej różnorodne i pełne kontrastów.
Jeśli macie jakieś pytania to uderzajcie śmiało - z chęcią coś doradzę, podpowiem - żeby wyszło w miarę tanio i fajnie.
Wszystko nagrywaliśmy, więc jeśli kogoś ciekawi jak wyglądała ta podróż to zapraszam! Będą, aż cztery odcinki!
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń - Jeśli byliście kiedyś w Chinach to czy macie podobne odczucia po tej podróży? Co Was najbardziej zaskoczyło?
A może ktoś z Was mieszkał tam dłużej i może opowiedzieć więcej?
fot. Paweł (YellowJacketz), Gbr
Pozdrawiam. Tu Gober
#podroze #chiny #pekin #szanghaj #huangshan #zhujiajiao #azja #vlog #youtube #turystyka #ciekawostki`

