#anonimowehejtowyznania

Nie mam nawet komu się wyżalić, pierwszy raz skorzystam z anonimowych.

Jestem wściekły na mojego dziadka, który mnie "wychowywał" z braku laku, laku albo rodziców po prostu. Jest to człowiek całkowicie, technologicznie niepełnosprawny. Zna się na takich rzeczach jak budowlanka, hydraulika itp. tam się zatrzymał. Jakiś czas temu prosił żebym mu zrobił coś w telefonie, w zminimalizowanych była jakaś strona porno z gatunku jakichś szemranych. Zobaczył i "o a skąd to, zamknij, nie wiem co to wyskoczyło" spokojnie odpowiedziałem że po co mam zamykać, będzie znowu szukał. Pokazałem mu pornhuba i powiedziałem żeby nie wchodził na takie strony bo są niebezpieczne i żeby nie instalował aplikacji bankowych. Kilka dni temu prosił żebym zrobił i wysłał komuś zdjęcie, w zminimalizowanych oczywiście otwarta apka bankowa. Nie wiem kto mu to zainstalował, może w banku mu pomogli. Dzisiaj przyszedł żebym mu zainstalował aplikacje kauflanda i lidla więc spytałem czy rozumie co się do niego mówi i że jest na dobrej drodze żeby mu prędzej czy później wyczyścili konto. Nic nie dociera. Od małego mnie traktował jak gówno i to się nie zmieniło, co by to nie było jeśli mówię to JA to on wie lepiej a ja pierdolę głupoty. Po spokojnym tłumaczeniu zapytałem czy odinstalować mu tą aplikację bo mogą wyczyścić mu konto po tym jak wchodził na szemrane strony i klikał co popadnie "co tam mam to mam no", powiedziałem żeby w takim razie radził sobie sam i wyszedł z hukiem. Jebany alkoholik, od małego mnie niszczył, wracałem z płaczem nawet jak szedłem mu coś przytrzymać bo mi babcia kazała iść mu pomóc. Jak ktoś ci dobitnie okazuje że nie umiesz nawet przytrzymać kombinerek to mocno w to wierzysz, powoli zdaję sobie sprawę że ta cząstka którą we mnie zakorzenił trwa we mnie przez całe życie. I wiecie co? Brzydzi mnie to. Brzydzi mnie to do punktu że do prostej chęci tego żeby moje życie się w końcu zakończyło, dochodzi kolejny niuans, chcę zejść z tego świata żeby razem ze mną zniknęła ta obrzydliwa cząstka. Nie tylko nie przytrzymywałem kombinerek, nie poradziłem sobie w szkole, w pracy, w życiu, nigdy nie uwierzyłem w siebie. Robiłem kiedyś test IQ, wyszło ~130. 130 kurwa, w dupie chyba. Nigdy nie wierzyłem że jestem w czymś dobry, nawet jak się za coś brałem i wychodziło mi od strzała to nigdy nie wierzyłem że mogę być w tym dobry. Jutro rezygnuję z terapii, póki mieszkam w jednym domu z tym człowiekiem to nic nie ma prawa mi pomóc, za kilka miesięcy mam perspektywę wyjścia na swoje i nigdy do tego domu nie wrócę. Dla tych co dotrwali do tego momentu bonus: garnki za 4k odhaczone, jakieś derki ze skóry wielbłąda za chuj wie ile? Odhaczone. Nie wiem na ilu tych pokazach był i ile razy mu mówiłem, nadal chodził. Pokazałem mu kiedyś reportaż uwagi o tych garnkach, chyba dotarło ale oczywiście nie przyznał się że został oszukany co to to nie, żeby mi przyznać rację? Nigdy. Nadal się daje robić w chuja, dzwonią do niego jacyś handlowi scammerzy, pokazałem mu kiedyś że to co kupił można dostać za około 20-50 zeta, on wypieprzył 150-300. Ale mnie to nie obchodzi już, nie po dzisiaj, nie po kolejnym razie. Jak zabiorę wszystkie swoje rzeczy pokażę mu ten wpis. Nienawidzę tego człowieka i nienawidzę tego że wciąż jestem od niego zależny przez krzywdy jakie mi wyrządził. On tego nie wie, nie potrafiłem nigdy mu tego powiedzieć a jak powiem to wiecie co? Spłynie to po nim jak po kaczce, i tak w tym domu wszyscy mają się wzajemnie głęboko w dupie. Nie łączy nas miłość ani przywiązanie a konieczność. Chcę z tym w końcu skończyć.

Piszę ten wpis pod wpływem dużych emocji.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6575e543cf4ac0227e44c5b3
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
moll

@anonimowehejto ⊂⁠(⁠・⁠﹏⁠・⁠⊂⁠)

koniecswiata

@anonimowehejto Bardzo dobrze, że chcesz się odciąć od toksycznych osób, szkoda tracić swoją energię dla kogoś, kto nie potrafi tego docenić. Trzymam kciuki, żeby się wszystko poukładało, pewnie łatwo nie będzie, ale warto próbować. Wierzę w Ciebie, wysyłam dużo ciepła (づ•﹏•)づ

Konto_serwisowe

@anonimowehejto Nie wierzysz, że jesteś mądry, a podjąłeś właśnie kilka mądrych decyzji. To o czymś świadczy.

Znajdź miejsce, gdzie Cię docenią, albo chociaż dadzą święty spokój, to trochę odżyjesz.

dolchus

Dokladnie, butelka wody może kosztowac 2 zł w osiedlowym i 10 zł na lotnisku, wartość zależy od okoliczności i miejsca. Ciężko odkryć swoją wartość przy toksycznych ludziach.

ciszej

@anonimowehejto  Nie poddawaj się! Wyprowadź się najszybciej jak to możliwe i zerwij z nimi kontakt. Nie warto tracić życia dla toksycznych osób, które nigdy tego nie docenią. A kto sieje wiatr zbiera burzę!


Polecam Ci książkę "Toksyczni rodzice" - mi wiele lat temu bardzo pomogła uporządkować pewne kwestie, m.in. to że nie można obwiniać siebie (dziecka) za to jak zachowują się opiekunowie, to wyłącznie ich wybór, a nasza wartość nie wynika z ich oceny (jak bardzo nietrafionej!).


Nie wątp w siebie. Piszesz w emocjach, a przecież Twój post jest bardzo składny i zrozumiały - co stawia Cię wyżej od wielu innych osób i choćby z tego faktu powinieneś być dumny. Poczuj dumę z tego, że mimo ciężkiego startu dajesz radę - a wierz mi wiele można nadrobić determinacją będąc już na wolności od kotwicy w postaci chorej rodziny.


Głowa do góry!

GtotheG

@anonimowehejto przytulam

Basement-Chad

Dość typowe zachowanie dla starszego alkoholika. Wóda ryje banie ale dopiero tak w średnim wieku zaczyna być widać efekty. Zanik empatii, przewrażliwienie na własnym punkcie, zatrzymanie w rozwoju, utrata zdolności poznawczych. Alkoholik w pewnym momencie sprawia wrażenie człowieka który się zapętlił i utknął w rzeczywistości z przed kilku dekad. Poza chlaniem niewiele go obchodzi.

Większość memów z nosaczem tak naprawdę powinna nazywać się "alkoholik po 50-tce".

Olej go, odetnij się. Nic mu nie pomożesz, za to o Cię zniszczy.

Oscypek

@anonimowehejto nie daj się chujowi złamać! Jak tylko możesz to uciekaj od nich i nigdy nie wracaj. Dla swojego dobra!

Bo jesteś dobrym człowiekiem, bo widzisz co się dzieje. Nie pozwól by to Cię zniszczyło. Wyjdziesz z tego i będziesz normalnie żyć i będziesz szczęśliwy. Bo masz prawo do szczęścia!

Rudolf

@anonimowehejto przepaskudne pokolenie, kojarzę ten motyw i nie jesteś sam z biegu potrafię wymienić 4 bardzo podobne przypadki a jakbym dłużej pogmeral w pamięci to i więcej bym znalazł. oby ci się udało w tej turbulencji wyjść i stanąć na nogi

motokate

@anonimowehejto Proszę Cię, nie rezygnuj z terapii. Może pomóc Ci uwierzyć, że nie jesteś na dziadka odpowiedzialny. Jest dorosły, sam podejmuje decyzje i sam się będzie mierzył z konsekwencjami. Sądząc po tym, co piszesz, Ty już o tym wiesz, tylko jeszcze nie wierzysz w to i wciąż działasz, jakbyś był mu winny opiekę. Nie uratujesz nikogo na siłę. Ratuj siebie, bo na to masz pełen wpływ.

jeikobu__

@motokate @anonimowehejto i ja dołączam się do apelu. Normalnie zasugerowałbym przerwę, ale widząc, jak ciężko jest ci już teraz - nie przestawaj, bo nie wrócisz. Terapia to bardzo ciężka praca, często na lata. Możliwe, że nie widzisz jeszcze efektów - uwierz mi, że samemu często ciężko je zauważyć. Masz naprawdę dużo szajsu do przepracowania - być może ten wyrzut sprawił, że poczułeś się lepiej dziś, ale to nie jest strategia na długo.


Niestety, ale największą krzywdę mogą zrobić Ci najbliżsi. Tak bardzo mi przykro, że Twoja najbliższa rodzina nie jest tym, czym powinna być - źródłem miłości i wsparcia. Kibicuję Ci w twoich próbach odcięcia się od toksycznego dziadka, mam nadzieję, że uda Ci się to jak najszybciej.


Dasz radę. Po twoim stylu pisania poza emocjami widać mimo wszystko, że jesteś inteligentny i spostrzegawczy. Nie daj sobie powiedzieć, że jesteś gorszy, głupi czy też słaby. Tylko słabe osoby myślą, że przemocą psychiczną "wzmacnia" się charakter. Twój dziadek alkoholik jest tą słabą osobą - nie ty.


Dasz radę. Daj kiedyś znać, jak Ci idzie.

aberotryfnofobia

@anonimowehejto Mocny wpis.

Budo

@anonimowehejto trzymaj się. wiem co czujesz, bo miałem podobnie z ojcem. Nic nie dociera, nie ma jak porozmawiać, ani jak wytłumaczyć. Nie ma jak okazać uczuć, ani dotrzeć na jakimś normalnym międzyludzkim, albo rodzinnym poziomie... stracone pokolenie tamci ludzie. Pozdro, mimo wszystko rób swoje i idź do przodu sztywno. Jak się uniezależnisz to odetchniesz i pamiętaj - jesteś dużo warty i zawsze masz prawo być sobą i nie musisz zato przepraszać, ani się tego wstydzić.

WolandWspanialy

@anonimowehejto Powodzenia !

jedzczarnekoty

@anonimowehejto jak tylko masz możliwość - uciekaj. Piszę to jako osoba która myślała że miała normalny dom - ale też słyszałem tam że nie umiem, że nie potrafię, i miałem problem z uwierzeniem w siebie. Ba - dalej mam. Ale dlaczego o tym piszę - pomimo znalezienie drugiej połówki która mnie wspiera, pomimo chyba stabilnej pracy, własnego mieszkania ciągle boję się że coś się nie ułoży, coś się stanie i będę musiał wrócić do rodzinnego domu. Ten strach tylko pokazuje jakim to miejsce było, i jakim je zapamiętałem. Wiesz kiedy wszystko się naprawiło? Kiedy w końcu mam własny pokój. Podobny do tego z domu, gdzie wieczorami, nocami kiedy wszyscy spali siedziałem sobie na YouTube i słuchałem muzyki. I teraz robię to samo - ale czuję że jestem w miejscu z którego nikt mnie nie wyrzuci, albo nie będzie mi mówił jaki jestem. Trzymaj się, i jak coś pisze, pomożemy.

HmmJakiWybracNick

Czemu apka bankowa na telefonie jest niby niebezpieczna? Z mojego punktu widzenia właśnie poprawia bezpieczeństwo, bo jestem informowany na bieżąco o transakcjach. Jakieś potwierdzenia również są bezpieczniejsze niż przez zwykły sms.

ciszej

@HmmJakiWybracNick bo tacy ludzie zamiast apki bankowej instalują sobie później trojany, nie patrzą co pobierają i jest pkachu face jak nagle kasa znika z konta. Zasada jest taka że lepiej minimalizować ryzyko skoro nie ogarnia.

HmmJakiWybracNick

@ciszej tak właśnie podejrzewałem, że o to chodzi

Guma888

Co chatka to zagadka. Trzymam kciuki za pomyślny rozwój wydarzeń.

yerboholik

@anonimowehejto gówniane dzieciństwo, deptanie godności... Been there, bro.

Nie zachlysnij się wolnością, uważaj na używki. Dasz radę.

Wydajesz się być ogarniętym typem - jak już ktoś wcześniej napisał - piszesz bardzo składnie, mimo emocji, które biją po oczach.

Ochłoń, weź głęboki wdech i odednij się od toksyny. Trzymam kciuki!

Zaloguj się aby komentować