Ok artykuł ten jest mocno "inspirowany" innym artykułem napisanym rok temu.
https://www.o2.pl/zdrowie/szokujace-wyniki-badan-grozna-jak-wypalenie-100-papierosow-6798528483986400a
który to jest napisany na podstawie artykułu:
https://www.the-sun.com/health/4769238/cancer-warning-tea-triple-risk-disease-smoking/
mimo tego "autor" podkreśla:
"Jednak najnowsze badania ujawniły, że nadmierne spożywanie herbaty może prowadzić do powstawania komórek nowotworowych."
Chyba nie takie najnowsze, ale postanowiłem je odnaleźć (oczywiście w tekście brak linku do źródła):
tutaj jedno z nich:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3525749/
I tak badanie zostało przeprowadzone w 2012 roku i możemy w nim przeczytać, między innymi:
"Należy jednak zachować ostrożność, sugerując podobne skutki biologiczne przy podobnych ilościach zewnętrznego narażenia na WWA w wyniku picia maté i palenia papierosów, ponieważ wewnętrzne narażenie na to spożycie może się różnić w zależności od drogi podania (wchłanianie żołądkowe vs. płucne) 12. Możliwe jest, że wchłanianie żołądkowe może być mniej wydajne, a zatem efekt biologiczny na ng ekspozycji żołądkowej może być mniejszy. "
A w linkowanym artykule możemy przeczytać takie zdanie:
"Eksperci doszli do wniosku, że 200 ml tej ziołowej herbaty szkodzi tak samo, jak spalenie 100 papierosów - czyli 5 paczek."
Spojler: No nie doszli do takich wniosków jak twiedzi autor.
Autor odwołuje się również do jeszcze jednego badania, ale nie chce mi się go już szukać