W epoce humanitaryzmu w której niepostrzeżenie żyjemy powinien być absolutny zakaz politycznego jednoczenia się światopoglądowo w grupy czyt. partie. Jednostka jest wyborcą, jednostka jest odbiorcą głosu. Partie muszą mieć liderów, liderowie odbierają indywidualizm jednostkom partyjnym.
Kilkaset lat temu wymuszony podział tworzyli chłopi, szlachta, kler i monarchia. Dziś prawica, lewica, centrum, zieloni itp.
Jednostką jesteś, jednostkę wybierasz na swojego przedstawiciela, taki układ eliminuje wszelkich kieszonkowych dyktatorów i sprawia, że pojedynczy polityk zabiega o głos pojedynczego wyborcy. Partie to największe zło demokracji.

