@Gnojokok No do metalu, nawet tego nu - to trochę ostrości im brakowało..
Ja to bardziej hip-hopowcem byłem, ale już nawet Limp Bizkit ostrzej grał i od nich ewentualnie bym z tym nu zaczął, włączająć w to wspominane powyżej SOAD przez Korn po prawdziwych poyebów ze Slipknota.
Linkin to taka upopowiona komercja dla mnie była, jakiś rodzaj poprocka czy rocka alternatywnego w każdym razie - nie metalu
Ale to oczywiście poboczne dywagacje, specem nie jestem - na "In the End" każdy swego czasu gardło zdzierał Ale generalnie dość monotonna twórczość jak dla mnie (fanem nie byłem więc poza ich płytami i tym co leciało w radio i tv za wiele się wypowiedzieć nie mogę)
EDIT:
Somewhere i belong - tyle było katowane wszędzie, że do teraz mnie nudzi jak sobie włączyłem Twój link mimo, że człowiek niemal każdą nutkę zna, a od Numb/Encore mi się ciarki żenady robią jak tylko w polecanych zobaczyłem xD
Wszystko powyższe oczywiście nie zmienia faktu, że byli fenomenem w skali światowej - ot nie mój styl totalnie.