@aberotryfnofobia Art.118 KOdeksu Cywilengo "Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata."
Mogłaś powołać się na przedawnienie i nie uznać długu. Chyba, że go uznałaś. Co to jest uznanie długu?
"Uznanie długu – czyli potwierdzenie ze strony dłużnika, że dług istnieje – stanowi przesłankę przerwania biegu terminu przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.). Uznanie takie może być:
-
dokonane wprost (tzw. uznanie właściwe), kiedy dłużnik bezpośrednio deklaruje, że określona wierzytelność przysługuje danej osobie,
-
dorozumiane (tzw. uznanie niewłaściwe), czyli interpretowane pośrednio z zachowania czy oświadczeń wiedzy dłużnika.
Jest to każde zachowanie (oświadczenie wiedzy) obowiązanego, które ujawnia w dostateczny sposób, że ma on świadomość istnienia ciążącego na nim obowiązku. Takim zachowaniem może być częściowa zapłata długu (zapłaty odsetek), przyrzeczenie spełnienia niespełnionej jeszcze części świadczenia w przyszłości czy też prośba o odroczenie terminu spełnienia świadczenia lub o zwolnienie z długu. "
Firmy windykacyjne wiedzą, że ludzie nie wiedzą. W myśl prawa można ścigać za długi i 50 letnie o ile dłużnik uzna swój dług.