#ciekawostkigrzybowe

5
9
239 + 1 = 240

Tytuł: Strzępki życia. O tym, jak grzyby tworzą nasz świat, zmieniają nasz umysł i kształtują naszą przyszłość
Autor: Merlin Sheldrake
Kategoria: nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 472
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5087383/strzepki-zycia-o-tym-jak-grzyby-tworza-nasz-swiat-zmieniaja-nasz-umysl-i-ksztaltuja-nasza-przyszl

Królestwo grzybów jest absolutnie niedoceniane. Pomijając fakt, że często próbuje się podpiąć je pod królestwo roślin, o grzybach mówimy bardzo mało. Nie wykorzystujemy ich potencjału, ignorujemy ich ogromny wpływ na przyrodę i równowagę biologiczną, pomijamy w badaniach naukowych. A przecież grzyby mogą być odpowiedzią na wiele problemów, do których doprowadził rozwój cywilizacji.

Autor omawia nie tylko historię grzybów i rozwoju badań nad nimi, ale też poszczególne typy oraz ich wpływ na świat oraz człowieka. Niezwykle fascynujące były rozdziały o grzybach psylocybinowych i innych, które manipulują organizmami zwierzęcymi i roślinnymi; ciekawy był też rozdział o innowacjach, w których pierwsze skrzypce grają właśnie grzyby - zastosowanie ich w budownictwie, jako opakowania, filtry do zanieczyszczeń, pionierskie organizmy na terenach skażonych, czy jako "szczepionki" dla pszczół miodnych niezwykle pobudza wyobraźnię i zmienia wyobrażenie o tym, jak mogą pomóc człowiekowi w naprawieniu szkód środowiskowych, które wyrządza od wieków.

Ta książka jest fenomenalnym wprowadzeniem do fascynującego świata grzybów. Napisana przystępnym językiem, jest jednocześnie nasycona wiedzą niedostępną na co dzień dla laika. Ogromne zdziwienie wywołał u mnie fakt, że przypisy oraz bibliografia zajmują ~40% książki. Jest to książka od freaka dla ludzi, którzy czują miętę do królestwa fungi.

Prywatny licznik (od początku roku): 13/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #grzyby #czytajzhejto #popularnonaukowa #ciekawostkigrzybowe
Wrzoo userbar
b66e2c60-fd72-45af-966b-edb12fa11bd8
Ragnarokk

@Wrzoo My doceniamy bardzo królestwo grzybów

Zaloguj się aby komentować

Spacerując po wiosennym lesie, pośród połaci pierwiosnków i zawilców gajowych możemy dostrzec jednego z piękniejszych przedstawicieli królestwa grzybów.
Mowa oczywiście o czarce austriackiej (Sarcoscypha austriaca).
Ten niewielki grzyb - od 1 do 8 cm średnicy - posiada charakterystyczny, miseczkowaty kształt przypominający czarkę do picia herbaty.
Czarki mają głęboki czerwony kolor "wnętrza miski" i jaśniejszą, kremową zewnętrzną stronę oraz prawie niewidoczny trzon.
Możemy je spotkać w okresie późnej zimy, na przedwiośniu i wiosną. Występują w miejscach podmokłych, próchniczych, na ciepłych stanowiskach, w towarzystwie olszy, wierzby i klonu. Owocniki występują pojedynczo lub w grupach.
Do 2014r. czarki austriackie były wpisane na listę gatunków chronionych, obecnie można legalnie je zbierać.
A jakie czarka ma walory smakowe?
Niewielkie Najlepiej zjeść ją na surowo, wtedy przypomina rzodkiewkę w smaku.
Czarka austriacka ma swoją siostrę - czarkę szkarłatną. Oba te gatunki są identyczne, mają te same właściwości oraz występują o tej samej porze roku. Żeby je rozróżnić, potrzebny jest mikroskop.
Legenda głosi, że grzyby te służą leśnym elfom za naczynia do picia, stąd angielska nazwa grzybka - Scarlet elf cup.
fot. Frans Ozinga - https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Sarcoscypha_austriaca_(Krulhaarkelkzwam)_De_Twigen.JPG
#las #grzyby #ciekawostkigrzybowe #natura
82b9e21a-1e16-4984-a9ad-f09226539d64
CzosnkowySmok

@Slavica nigdy nie widziałem tego grzyba i nie próbował bym go jeść

Zaloguj się aby komentować

Na grzyby zimą? Jeszcze jak!
Pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zima również jest dobrą porą roku do zbierania grzybów. W tym okresie występuje kilka gatunków jadalnych i smacznych grzybów.
Są to między innymi:
  • Płomiennice zimowe (grzybki Enoki),
  • Uszaki bzowe (chińskie grzybki Mun), czy
  • Boczniaki ostrygowate.
Cofnijmy się jednak do przełomu listopada/grudnia, gdyż to właśnie ten okres jest sezonem na bardzo smaczne, jak również bardzo rzadko zbierane grzyby:
wodnichy późne (łac. Hygrophorus hypothejus) -> link do atlasu
Grzyby te możemy zbierać od października do grudnia, a nawet w styczniu pod śniegiem. Owocują po pierwszych przymrozkach. Osobiście zbierałem dosyć dobre owocniki w dzień przed Sylwestrem, parę lat temu.
Gdzie ich szukać?
Wodnichy występują w lasach sosnowych, mieszanych z elementami sosny, na glebach piaszczystych. Nie będzie więc dużego problemu z ich odnalezieniem, gdyż sosna stanowi ponad 58% wszystkich drzew w polskich lasach (dane na 2018 r.).
Krótka charakterystyka (portal nagrzyby.pl):
Owocnik
oliwkowobrunatny, brudnooliwkowy, żółtooliwkowy, ciemniejszy w centrum, zmienny, z czasem zaczynają dominować odcienie żółci i czerwieni, 2-12cm średnicy. Początkowo półkulisty, z wiekiem wypukły do płaskiego i wklęsłego, czasem ze słabo zaznaczonym garbkiem, powierzchnia gładka, śluzowata, brzeg długo podgięty, początkowo połączony śluzowatą osłoną z trzonem.
Listewki
początkowo białe, później żółte, u starych okazów pomarańczowoczerwone, dość rzadko ustawione, różnej długości, lekko zbiegające.
Trzon
początkowo biały, później ciemnieje i staje się żółty do pomarańczowoczerwonego, równogruby lub nieco zwężony u podstawy, śluzowaty; powierzchnia trzonu wzdłużnie włókienkowata.
Pierścień
słabo zaznaczony.
Miąższ
żółtawy, niezmienny, smak łagodny, słaby zapach, czasem delikatnie owocowy.
Wysyp zarodników
biały.
Wodnichy występują z reguły gromadnie, istnieje więc duża szansa na to, że po krótkim spacerze wyjdziemy z całym koszem pysznych grzybków.
Niestety, z racji, że kapelusz wodnichy potrafi przybierać różne kolory - od odcieni oliwkowego w młodym stadium do brązowego w późnym, grzyb ten może być mylony przez niedoświadczonych grzybiarzy z innym gatunkiem - lejkówką zimową -> link do wiki (lejkówka zimowa jest grzybem trującym)
Lejkówka zimowa także występuje w podobnym okresie, też na glebach piaszczystych, jednak najczęściej pod jodłą i bukiem. Jak widać na załączonym obrazku są to dość podobne grzyby, jednak mają pewne różnice.
Jak się zatem nie pomylić?
  1. Przede wszystkim trzon - wodnicha ma trzon koloru białego, żółtego, w późniejszych stadiach pomarańczowego (inny niż kolor kapelusza), lejkówka ma trzon koloru kapelusza (brązowy, szaro-brązowy)
  2. blaszki - wodnichy mają blaszki żółte, bądź biało-żółte, lejkówki zaś brudnobiałe, żółci tam nie uświadczymy.
Po kilku udanych zbiorach nie będzie problemu z identyfikacją.
Wodnichy możemy marynować, gotować, ale kto raz spróbuje sosu ze świeżych wodnich, ten już więcej nie przejdzie obok tego grzyba obojętnie! Niestety, wodnichy gromadzą stosunkowo dużo radioaktywnego cezu, a także metali ciężkich.
Ciekawostka
Gatunek ten jest wykorzystywany do mikoryzacji sadzonek sosny zwyczajnej (Pinus silvestris). Zastosowanie szczepionek zawierających grzybnię tego gatunku zwiększa przyrost roczny o 42%, a wytwarzanie pąków szczytowych o 59%
#ciekawostki #grzyby #ciekawostkigrzybowe #las
3eb098b4-9dcc-4da6-b66f-166afb518935
Juri83

a tu znalazłem akurat słoik wodnichy - zwanej u nas "Marcinkami"

3ab00c8f-02b0-47ca-816a-f2890ae34910
Slavica

@Juri83 super :) w przyszłym sezonie chyba też trochę słoików zrobię, moje ceglastopore i opieńki się kończą powoli

Juri83

@Slavica Naprawdę polecam , są lepsze w smaku niż Maślaki ze słoika i nie trzeba się pierdzielić z obieraniem!

Zaloguj się aby komentować

Wierzenia ludowe
4/n
GNIECIUCH lub gniotek, zwany na Podhalu hurbózem, był małym, podobnym do kota stworkiem o cienkich jak patyki kończynach i wielkim, ciężkim brzuszysku.
Żył w chałupach obok ludzi, a ze swej kryjówki, mieszczącej się najczęściej w komorze, wychodził tylko w nocy. Przyciągała go woń strawionego alkoholu; jeśli wyczuł ją w oddechu śpiącej osoby, siadał na brzuchu lub piersiach ofiary i delektował się zapachem. Uciskał przy tym człowieka tak skutecznie, że niejeden opój i wydmikufel budził się nazajutrz po przepiciu obolały, wyczerpany i kompletnie niezdolny do pracy.
Aby uchronić się przed gnieciuchem, należało wziąć do ręki kawałek święconej kredy i obrysować wokół łóżka okrąg. Niestety, po kilku kieliszkach żytniej przepalanki nawet tak proste zadanie stawało się herkulesową pracą, niewykolaną dla zwykłego, zmęczonego życiem włościanina. Dlatego też gnieciuchy zawsze miały i nadal mają się dobrze.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
76e81330-9fe3-4a28-812c-6a963b741612
Slavica

@juzwakruzwa póki co tak, bo jest świetny, a docelowo nie tylko. A czego oczekujesz?

Radus

@Slavica autorskich treści a nie zdjęc książki Jak już kradniesz z ksiażki to chociaż zawsze daj ją w opisie, napisz kto jest autorem.

Zaloguj się aby komentować

Wierzenia ludowe
3/n
PŁONNIK był to człowiek, który poprzez konszachty z diabłem posiadł umiejętność magicznego wykradania sąsiadom zboża z niezżętych jeszcze kłosów.
W oktawę Bożego Ciała przemierzał łany zbóż z sierpem w dłoni, wycinając wąską ścieżkę. Pola, które naznaczył w ten sposób, nie dawały plonów, gdyż kłosy były puste, natomiast płonnikowi skradzione ziarno sypało się do korców wprost z sufitu.
Czasem "trzymający z diabłem" złodziej pojawiał się pod postacią pół psa, pół człowieka. Biegnącego przez pole nisko przy ziemi stwora nie dało się zauważyć, przez co jeszcze łatwiej było mu uprawiać swój proceder.
Aby ochronić się przed płonnikiem, należało powtykać w ziemię wokół pola poświęcone w kościele gałązki.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
d4f514db-31f2-45d3-bd5f-e895b27d16f0
Slavica

@ZygoteNeverborn tekst pochodzi z Bestiariusza Słowiańskiego, który bazuje na różnych źródłach, także całkiem nowych podaniach i legendach. Pojawiają się w nim postaci z różnych okresów. Prawda jest taka, że większość podań i mitów datuje się na XIX wiek, gdyż stare zapiski są praktycznie nie do odtworzenia, gdyż niewiele ich zostało. Ale słuszna uwaga, zmienię to na wierzenia ludowe, żeby było ogólniej

travel_learn_wine

Ach przypominają mi się czasy gimnazjum jak po przeczytaniu wiedźmina czytałem słowiańskie bestiariusze

Slavica

@travel_learn_wine no ja właśnie nie przeczytałem całego, a mam już parę ładnych lat, dlatego nadrabiam i czytam z hejto :)

Zaloguj się aby komentować

Mitologia słowiańska
2/n
DOBROCHOCZY to leśny demon zamieszkujący niegdyś niedostępne puszcze i bory Podlasia.
Choć do ludzi odnosił się raczej nieufnie, uważano go za sprawiedliwego sędziego. Nigdy nie skrzywdził niewinnego człowieka, a z czasem nawet pomagał w miarę potrzeby.
Za to dla napotkanych złoczyńców bywał dobrochoczy bezlitosny i bezwzględny, karząc ich bolesną śmiercią. No chyba że ci akurat przebłagali go odpowiednimi darami, na przykład kromką chleba i szczyptą soli.
Nie podważało to autorytetu, jaki dobrochoczy miał wśród gminu; jak widać pojęcie sprawiedliwości było wówczas bardzo pojemne i już przed wiekami znalazło się w nim miejsce na łapówki.
Wzrostem dobrochoczy zawsze dopasowywał się do drzew, obok których przechodził, co sugeruje, że mógł osiągać nawet trzydzieści metrów wysokości (tyle bowiem mają najwyższe sosny i świerki w polskich lasach).
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
600d39d0-2cf1-4a7e-a588-84f332109dda
memorystor

@Slavica jaki związek ma dobrochoczy z leszym/borowym?

Slavica

@memorystor

Strażnicy lasu swą moc czerpali z otaczających drzew, o czym najlepiej świadczy fakt, że w wyobrażeniach ich wzrost przeważnie dorównywał wysokości danego drzewostanu. Im las był silniejszy, tym broniący go strażnicy mieli większą siłę. Trudno dziś jednak rozstrzygnąć, w którą stronę biegła ta zależność. Czy marniejący stan lasów wynika z osłabienia jego obrońców, czy też leśna gwardia osłabła za sprawą niszczenia zalesionych obszarów? W ludowym gadaniu zachowało się wiele opowieści o wędrowcach, którzy na swej drodze napotkali Leszego bądź Dobrochoczego. Przebieg tego spotkania często zależał od tego, czy dany człowiek miał coś na sumieniu…


Leszy niejedno ma imię. W zależności od regionu Słowiańszczyzny istota ta była nazywana również laskowcem, wilczym pasterzem, borowym bądź borutą. Leszy to pan lasu i żyjących w nim zwierząt. Często wyobrażano go sobie pod postacią bardzo wysokiego mężczyzny o nienaturalnie białej twarzy, którego owłosienie przybierało postać sosnowych igieł. Jego skóra przypominała korę, zaś poszczególne części jego ciała upodobniały się do rozmaitych elementów leśnej przyrody. Powszechnie wierzono również w jego moc wcielania się w zwierzęta, najczęściej w wilki, niedźwiedzie oraz sowy. Borowy dobrze umiał naśladować odgłosy tych zwierząt. Co więcej, był też w stanie wydawać dźwięki przypominające wichry. To wszystko sprawiało, że był w stanie dobrze zakamuflować się w leśnych odmętach. Posiadane przez niego umiejętności dawały mu również możliwość wysyłania błędnych sygnałów wędrującym, którzy w obliczu zwiastujących niebezpieczeństwo dźwięków łatwo tracili orientację.


Tak jak Leszy był przede wszystkim panem leśnej fauny, tak Dobrochoczemu bliższa była flora. Dobrochoczy był dobrym duchem zamieszkującym lasy, który miał moc upodabniania się do drzew. Z tak doskonałym kamuflażem Dobrochoczy mógł przyglądać się dokładnie osobom przemierzającym las, swym gościom, po to by w razie konieczności odpowiednio zareagować. W przeciwieństwie do kapryśnego i czasem złośliwego Leszego, Dobrochoczy był raczej przyjaźnie nastawiony do ludzi. Nie zmienia to faktu, że obaj strażnicy lasu byli przede wszystkim surowymi sędziami, nagradzającymi za dobro i karzącymi za zło bądź zaniedbania.

Pieruk

@Slavica nic nie polecę, bo tak naprawdę nigdy nie zagłębiałem się w temat słowiańskiej mitologii. Wiem, że jeszcze na wypoku w dyskusjach padały różne nazwiska i różne pozycje I pamiętam, że zawsze na start polecano "Mitologię słowiańską" A. Brucknera. Zacząłem kiedyś czytać w pociągu i do tej pory jeszcze nie wróciłem do tego.

Zaloguj się aby komentować

Mitologia słowiańska
1/n
AITWAR to litewskiego pochodzenia duch domowy, który w zamian za ciepły kąt do spania i codzienną porcję strawy znosił swoim gospodarzom do chałupy różne dobra.
Miał dziwaczną postać małego, skrzydlatego węża z głową ptaka i rozłożystym ogonem, przywodzącym na myśl wyliniałą miotłę.
Każdej nocy aitwar zrywał się ze swego legowiska, ulatywał przez komin i znikał na długie godziny. Krążył nad wsią, żarząc się słabym światłem. Upatrzywszy sobie jakieś gospodarstwo, wlatywał tam bezszelestnie i kradł to, co wpadło mu w oko - nie był przy tym wybredny. Brał zboże, pieniądze, domowe sprzęty, ale także siano, kartofle lub koniczynę.
Kiedy aiwar szybował obładowany towarem z powrotem do swych opiekunów, dyszał ciężko, a z jego kity sypały się tysiące iskier. Upodabniało go to do spadającej gwiazdy, dlatego chłopi, widząc owo zjawisko astronomiczne, zawsze żegnali się znakiem krzyża. Wierzyli, iż to pierzasty demon powraca właśnie z udanej złodziejskiej wyprawy.
Spadające gwiazdy wiązano nie tylko z postacią aitwara. Ludzie mieli wiele wyjaśnień dla tego zjawiska. W pogańskich czasach wierzono na przykład, że każdy człowiek ma swoją, tylko jemu przypisaną gwiazdę, która spada z chwilą śmierci właściciela.
__________________
Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska , a także #ciekawostkigrzybowe , na którym pojawią się co ciekawsze grzyby z naszych lasów, a także wiele innych informacji. #ciekawostki #wierzenialudow
67e0a2b9-38c4-4de4-99b8-e16adb65e2e3
bbwieli17

Zapraszam do śledzenia tagu #mitologiaslowianska


@Slavica i cyk, do obserwacji

Zaloguj się aby komentować

Na grzyby zimą? Jeszcze jak!
Pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zima również jest dobrą porą roku do zbierania grzybów. W tym okresie występuje kilka gatunków jadalnych i smacznych grzybów.
Za oknem piękna, słoneczna zima. Idealny czas zatem, aby wybrać się do lasu. Jeżeli nazbieraliśmy zbyt mało:
  1. Płomiennic zimowych (grzybków Enoki), albo
  2. Uszaków bzowych (chińskich grzybów Mun), to mamy jeszcze szansę spotkać chyba najpopularniejszego reprezentanta zimowych grzybów jadalnych:
  3. Boczniak ostrygowaty (łac. Pleurotus ostreatus) -> tutaj link do atlasu
Grzyb ten jest jednym z niewielu grzybów, które możemy znaleźć obok pieczarek na półkach supermarketu. Ale co to za frajda kupić? Najlepiej znaleźć samemu!
Gdzie go szukać?
Na pniach drzew liściastych, tj. grab, buk, wierzba, topola, robinia akacjowa, brzoza, czy orzech włoski. Zazwyczaj rośnie w postaci skupionych grup. Składają się one z wielu większych i mniejszych okazów, często kępkowato pozrastanych, przypominających ławice ostryg, skąd pochodzi nazwa tego gatunku.
Z czym można pomylić?
Przede wszystkim z łycznikiem późnym, który jeszcze do niedawna był uważany za grzyb jadalny. Jednak najnowsze badania wykazały, iż zawiera substancje rakotwórcze. Drugie zdjęcie pokazuje charakterystyczne różnice w blaszkach - u boczniaka schodzą one na trzon gładko, a u łycznika są przyrośnięte do trzonu i tworzy się charakterystyczna granica.
Podobny jest też boczniak łyżkowaty, który jest rzadki i występuje na czerwonej liście grzybów i roślin ze statusem V - narażony na wymarcie. Grzyb ten jednak owocniki wytwarza od czerwca do października.
Tutaj mała charakterystyka (za portalem nagrzyby.pl):
________________________
Kapelusz- średnicy od 5 do 15 cm, (spotyka się starsze owocniki znacznie większe) kształtem przypomina ostrygę lub wydłużony język; kolor od białego do ciemnoszarego, najczęściej siny, gładki, matowy.
Blaszki- u młodych owocników białe, później ciemnieją (brązowieją) zbiegają na trzon, wysyp zarodników biały lub brązowawy.
Trzon- białawy, głęboko osadzony w kapeluszu zwykle krótki, a nawet ledwo zaznaczony.
Miąższ- masywny, biały, o łagodnym smaku i delikatnym zapachu grzybowym.
________________________
Właściwości prozdrowotne
Boczniaki zawierają białko w 70 proc. przyswajalne i sporo nienasyconych kwasów tłuszczowych. W odróżnieniu od leśnych grzybów są bogate w witaminy i sole mineralne.
Mają komplet witamin z grupy B, witaminę C (porcja 100 g pokrywa w 15 proc. dzienne zapotrzebowanie). Obfitują także w wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, selen, sód i cynk.
Naukowcy japońscy wykazali, że ekstrakt z boczniaka, zawierający aktywną substancję – pleuran, może powodować zmniejszanie guzów nowotworowych.Badacze słowaccy wyizolowali z boczniaka beta-glukan – związek poprawiający odporność organizmu i zwalczający niektóre nowotwory.
Przy regularnym jadaniu boczniaków obniża się stężenie cholesterolu, osobom chorym na cukrzycę spada poziom cukru, u osób z miażdżycą poprawia się stan naczyń krwionośnych.
Boczniki zawierają ergotioneinę – przeciwutleniacz, który chroni komórki przed uszkodzeniami i starzeniem się. Nie tracą tego składnika nawet podczas gotowania.
Dzięki tym niezwykłym zaletom odżywczym i korzystnemu działaniu na organizm zaliczane są do grzybów leczniczych.
Walory smakowe
Boczniaki mają średni smak i aromat, ale nadrabiają za to konsystencją! Ich charakterystyczny wygląd sprawia, że po pocięciu w paski idealnie nadają się do zrobienia "flaczków" . Można je smażyć, dusić czy gotować. Nadają się też do suszenia oraz marynowania. Świetne będą jako "kotlety", lub dodatek do burgerów, jako szarpane (a'la wołowina). Przepisów jest całe multum.
Ciekawostka
Boczniaki możemy hodować również w domu - kupując balot. Najlepiej hodować w chłodnym miejscu z dostępem do światła, tj. ganek, altanka. Od marca do października możemy hodować boczniaki w ogródku na świeżym powietrzu.
I cóż, moi drodzy, pozostało mi życzyć udanego grzybobrania!
Seria z zimowymi grzybami jadalnymi dobiega końca, pozostał jeszcze jeden grzybek do omówienia, a później czekamy do marca (o ile będzie ładna pogoda).
#ciekawostki #grzyby #ciekawostkigrzybowe #jedzzhejto #zdrowie #natura #las
e613f307-a582-482b-a0f7-08beb5c9f5e1
ab11d10f-e290-4b01-a88d-013a3d2f640b
80ff4f19-e163-42e2-8445-ebbd797c391a
PanNiepoprawny

@Slavica zimą to tylko #thelastofus

Zaloguj się aby komentować

Na grzyby zimą? Jeszcze jak!
Pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zima również jest dobrą porą roku do zbierania grzybów. W tym okresie występuje kilka gatunków jadalnych i smacznych grzybów. Dziś zaprezentuję Państwu jeden z nich:
  1. Płomiennica zimowa (dawniej zimówka aksamitnotrzonowa, łac. Flammulina velutipes), zwana także grzybem enoki -> tutaj link do atlasu
Grzybek ten jest bardzo powszechny i występuje od jesieni do wczesnej wiosny. Nie straszne są mu śniegi.
Gdzie go szukać? Owocniki wyrastają w kępkach na drewnie drzew liściastych, głownie wierzb, olsz, topoli, wiązów, rzadziej buka, bardzo rzadko świerku.
Z czym można pomylić? Z racji charakterystycznej pory roku raczej z niczym, ale podobna może być maślanka wiązkowa -> tutaj link
Tutaj mała charakterystyka (za portalem nagrzyby.pl):
Owocnik - pomarańczowożółty, miodowożółty do brązowawo-żółtego, w centrum ciemniejszy, 2-12 cm, młody wypukły, potem spłaszczony, stary powyginany. Powierzchnia gładka, lekko przyprószona, w czasie wilgoci silnie śluzowata i błyszcząca. Brzeg jaśniejszy.
Blaszki - dość rzadko ustawione, różnej długości, przyrastają do trzonu, barwy białawej z wiekiem żółtawe lub ochrowożółtawe.
Trzon - wysokość 3-12 cm, grubość 0,2-0,5cm; kolor szczytu żółtawy, żółtoczerwony, w pozostałej części ciemnobrązowy lub prawie czarnobrązowy; cylindryczny, centralny u podstawy niekiedy korzeniasty u szczytu nagi, w pozostałej części aksamitny (ciemnieje stopniowo w dolnej części).
Miąższ - biały, kremowy, później żółtawy, nie zmienia barwy po przekrojeniu, cienki; smak - łagodny i nieokreślony; zapach - łagodny, niewyraźny lub korzenny.
Wysyp zarodników - biały.
Właściwości prozdrowotne
Oprócz tego, że grzyb jest bardzo smaczny (jemy kapelusze), spożywanie zimówek zwalcza choroby cywilizacyjne (stres, bezsenność). Z płomiennic wyizolowano antybiotyk flammulinę, która pomaga w zwalczaniu nowotworów, w tym mięsaka Ewinga. W medycynie ludowej zimówka używana jest jako lek przeciwko stanom zapalnym.
#ciekawostki #grzyby #ciekawostkigrzybowe #gruparatowaniapoziomu #natura #las #przyroda #hobby #zdrowie
cbd4bef4-0d78-4e14-94f8-0774a153b079
2bcc42cb-86a9-43ef-8795-3a638d12d8e4
Grzybiarz

@Slavica jadłem w tym roku pierwszy raz sosik z płomienicy - niebo w gębie!

PiesTaktyczny

@Slavica czy o tej porze roku można zbierać coś czego raczej nie idzie pomylić z trującym grzybem, jeśli nie zbierało się tego z kimś wcześniej?

Slavica

@PiesTaktyczny raczej wszystko, bardzo mało grzybów rośnie o tej porze roku. Płomiennicy i uszaka bzowego nie pomylisz z niczym. Do boczniaka może być podobny łycznik późny, ale ma pewne cechy odróżniające go. Możesz jeszcze trafić na trzęsaka pomarańczowo-żółtego, ale to taki nadrzewny, galaretowaty grzybek. Ja tych grzybów z nikim nie zbierałem, a zajadam się od lat.

Zaloguj się aby komentować