Status konia zwalony do korashime 2 episode 2 probowalem do 1 epizodu skatowac bydlaka ale nie dalem rady dopiero 2 epizod dal mi wystarczajacy bodziec #przegryw #anime

Status konia zwalony do korashime 2 episode 2 probowalem do 1 epizodu skatowac bydlaka ale nie dalem rady dopiero 2 epizod dal mi wystarczajacy bodziec #przegryw #anime

Zaloguj się aby komentować
Vinland Saga właśnie kończy drugi, udany sezon, a fani Berserka dalej muszą czekać na przyzwoitą adaptacje (Tej z poprzedniego tysiąclecia nie liczę). Vagabond to już w ogóle żadnego zainteresowania w tej kwestii nie dostaje. Smutek i żal ogólnie.
#manga #animedyskusja #anime #memy

@Al-3_x Ja tam jestem zadowolony z Berserka w wersji z 2022. Można obejrzeć bez strachu.
Berserk w obojętnie jakiej adaptacji przynajmniej nie zmieniał ważnych wątków fabularnych na inne, dzięki temu seria z 2022 a potem 2 sezony z 2016 i 2017 są dla mnie do zaakceptowania i już je rewatchowalem 1 raz. Do takiego Tokyo Ghoula, którego uwielbiam po przeczytaniu mangi bardzo ciężko mi się wraca. Technicznie bez większego zarzutu, ale fatalne zmiany fabuły mnie strasznie odpychają...
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=f26KyGr6y8w&ab_channel=TheFinalSlasher
#berserk #anime #muzyka #muzykaelektroniczna
Za Berserka zawsze piorunek.
Zaloguj się aby komentować
Jak ktos bylby zainteresowany to na archive org mozna obejrzec Neon genesis evangelion z polskimi napisami w wysokiej jakosci. Wszystkie filmy. Serial tez mozna znaleźć. Netflix może czyscić buty tłumaczeniu.
Bardzo polecam te podróż wgłąb...
#anime #filmy #seriale

@erebeuzet-tezuebere Nie rozumiem fenomenu tego anime. Słabe jak sik węża.
@czysty_rigcz nie będę Cię przekonywał, że jest inaczej. Pozdrawiam
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Cześć! nigdy nie oglądałem jakoś dużo chińskich bajek, ale ostatnio obejrzałem Berserk oraz Cowboy Bebop i to były tak dobre filmy, że chce więcej.
Poleci ktoś inne seriale anime, równie zajeb*ste jak te dwa? Najlepiej dostępne w popularnych serwisach VOD.
#anime #chinskiebajki #seriale


@Fausto Na tym etapie nie ma co polecać. Wpadasz na wszelkiej maści topki gatunków które ci podchodza albo wchodzisz na jakieś topki klasyków i konsumujesz. List takich jak ta nikt by się nie powstydził https://myanimelist.net/featured/1055/Top_20_Must_Watch_Anime_Classics_of_All_Time
Po wielu latach, jako stary weeb siegnalem po Demon Slayer - dobre to to .
Ze dwa lata temu jeszcze Castelvania
@Fausto Od Bebopa to prawie wszystko lepsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
#anime My Home Hero
Główny bohater jest szczęśliwym mężem i ojcem — z niezawodną żoną u boku i córką na studiach prowadzi spokojne, dostatnie życie. Zmienia się to jednak w chwili, gdy jego córka zostaje pobita, a na jaw wychodzą różne tajemnice i kłamstwa. Aby uratować swoją rodzinę, mężczyzna rozpoczyna podróż w pełen intryg i brutalności świat, a droga ta nie jest wcale łatwa...

Zaloguj się aby komentować
Tego się nie da odzobaczyć
Twoi ojcowie XD
H* z nimi wazne se sa szczesliwi
Zaloguj się aby komentować
Dla relaksu polecam muzyczkę.
#muzyka #anime
https://www.youtube.com/watch?v=fvxnXGUmbx4&ab_channel=Kichi
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
status konia zwalony wszedlem na hentaibar i patrzylem na najnowsze filmy i wybralem sobie jakas chinska baje z goblinami lubie takie produkcje z potworami bo sam wygladam jak jakies obrzydliwe monstrum z jakiegos koszmaru mozna powiedziec ze te filmy sa o mnie #przegryw #anime
Kolega pyta o tytuł
@beetroot Goblin no Suana Episode 1 English Subbed dokladnie taki tytul na hentaibar
Zaloguj się aby komentować
#heheszki Trochę #mangowpis #anime #japonia

Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Goblin Slayer
Początkująca kapłanka zabiera się z innymi noobami na prostego questa by ubić kilka goblinów. Bardzo szybko okazuje się, że to zadanie ich przerasta. Praktycznie cała drużyna zostaje ukatrupiona, przeruchana od lewej do prawej lub dla większej dramaturgii najpierw ukatrupiona, a potem przeruchana od lewej do prawej. Nasza bohaterka uciekając w popłochu, zostawiając drużynę na pastwę losu, napotyka zakutego w stal dżentelmena, który pyta "Szanowna Pani, czy są tu jakieś gobliny?".
Nie wiem jak wygląda materiał źródłowy i czy jest dobry, ale na pierwszy rzut oka widzę jedno - ta adaptacja jest wręcz koszmarnym niewypałem pod wieloma względami, ciężko mi tu znaleźć jakikolwiek element, za który nie trzeba by było zjebać tego tytułu z góry do dołu, chyba tylko oprawa muzyczna tutaj daje radę. Całą historia jest nastawiona na shock value i prezentowanie krawędziowych scen przemocy. W połączeniu z generyczną cukierkowatą kreską fantasy wychodzi to bardzo źle, zamiast jakiejkolwiek dramaturgii wywołało to we mnie wyłącznie śmiech zażenowania, a seria brnie w to z uporem maniaka. A propo dramaturgii - pała z wykrzyknikiem dla pana reżysera prowadzącego tę serię - fragmenty, które mają być ckliwym tearjerkerem, wspomnieniem goblinśkiej traumy wywołują jedynie rechot z nieporadnego grafomaństwa. Domyślam się, że to problem light novelki, ale przecież nie raz i nie dwa w chińskich bajkach widziałem słabą prozę, w którą udało się przy adaptacji tchnąć trochę życia. Da się.
Poza tym leży tu praktycznie wszystko, a najgorsze są sceny nie wnoszące absolutnie nic do fabuły, które potrafią być rozciągnięte do kilku minut. Dotkliwy ból sprawiły mi długaśne konwersacje pomiędzy postaciami, nie zawierające w sobie ani krzty substancji, zwykłe pierdolenie o d⁎⁎ie maryni, pozbawione jakichkolwiek emocji czy budowy postaci. Pomimo dużego nacisku na dialogi bajce udaje się dokonać czegoś niemal niemożliwego - wstrzymać się od jakiegokolwiek rozwoju postaci. Są one tak nieciekawe i bez jakiegokolwiek charakteru, jak tylko się da. Zrozumcie moje przejęcie, gdy stado goblinów zabiera się za dwudzieste piąte gwałcenie jakiejś postaci, na którą widz ma totalnie wyjebane.
A najgorszą tekturą bezsprzecznie jest nasz główny bohater:
- Gobliny? Aha. Ok. Rozumiem. Gobliny? Tak. Mhm. Gdzie gobliny? Zgadza się. Rozumiem. Ok. Dobrze. W porządku. Aha. Tak. Gobliny?
Cuchnąca kupa gówna, omijać z daleka i ostrzegać innych.
Znalazłem obrazek, który doskonale podsumowuję tę serię, chociaż domyślam się, że jego autor miał co innego na myśli xD

Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Uncle from Another World
Seria rozpoczyna się od przedstawienia widzowi postaci Takafumiego udającego się do szpitala, w którym leży jego wujek. Wujek, który obudził się po 17 latach śpiączki i był źródłem rozłamu w rodzinie w kwestii tego czy go po prostu nie odłączyć oraz wielu nieszczęść, w tym finansowych. Sam bratanek udaje się tam w jasno określonym celu - ma przy sobie papiery, na podstawie których zamierza oddać go do zakładu opiekuńczego. Po spotkaniu jego obawy się spełniły - wujek jest pie⁎⁎⁎⁎⁎ięty, bo twierdzi, że przez ostatnie 17 lat żył w innym świecie i ma na to twarde dowody. Dowody okazują się jednak na tyle mocne, ze Takafumi zabiera go do siebie do domu, a sam wujek postanawia zostać Youtuberem.
Wspaniałe anime o starym boomerze poprowadzone w tonie "Słuchaj no, synek!", gdzie nasz tytułowy bohater relacjonuje klasyczne "kiedyś to było". Dosłownie, nic nie kłamie. 80% czasu antenowego to stary ugly bastard opowiadający historie ze swojej młodości, z tym że tak jak je zapamiętał, a nie tak jak zgodnie z prawdą było. Anime pomimo całkowicie narracyjno-retrospekcyjnej natury jest po prostu przekurwaśmieszne, choć nie wynika to bezpośrednio z jakichś zabójczych gagów, a z ciężkiej szydery, twardego sarkazmu i ciętej ironii. Relacje damsko-męskie wujaszka doprowadziły mnie do łez, a jego zdolność do przegapienia sedna sprawy - do ataków kaszlu.
Miejscami widać developement hell przez jaki przechodziła ta seria, animacja czasem potrafi łapać czkawkę, mamy okazjonalne klejenie jakimś paskudnym 3d, a sinusoida skoków i spadków jakości jest widoczna gołym okiem. W absolutnie żaden sposób nie przeszkadza to w odbiorze, a rzekłbym nawet że okazjonalne pokraczne chibi wstawki wyszły na dobre bo są utrzymane w klimacie prosto z memów "skisłem xD"
Doskonałe gówno, grzech nie obejrzeć.

Zawiodłem się, mocne 6/10.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
#anime #animedyskusja
Working!!
Popura, dorabiająca sobie w restauracji nastolatka o karłowatym wzroście dostaje od szefowej zadanie - brakuje rąk do pracy, więc ma znaleźć kogoś do roboty, ale ino raz. Gdy żadna z koleżanek nie jest zainteresowana i kończą się jej pomysły, w akcie desperacji zaczyna zaczepiać ludzi na ulicy. Ku jej nieukrywanemu zdziwieniu, pewien chłopak po krótkim namyśle się zgadza. "Ale mam farta" pomyślała Popura. "A to w dodatku taki miły chłopiec". Niestety, nie wiedziała, że to pedofil.
Konstrukcyjnie Working jest okruchami życia z gatunku januszex ze sporą dozą klasycznego amerykańskiego sitcomu. Akcja dzieje się dosłownie w kilku lokalizacjach i w całości opiera się na perypetiach pomiędzy postaciami, beż żadnego wiodącego wątku fabularnego. A postaci w tej bajce jest nie mniej niż członków rodziny polityków pis w spółkach skarbu państwa. Poza pracownikami restauracji są też ich rodziny i szeroko pojęci znajomi, którzy regularnie pojawiają się w mniejszych lub większych rolach. A prawie wszyscy to jakieś dziwadła. Kierowniczka restauracji to dawna przywódczyni grupy chuliganów, szefowa sali biega z mieczem samurajskim u pasa, jedna z kelnerek jest największą fanką One Punch Mana, na kuchni pracują doomer z podglądaczem. No i jest jeszcze Yamada, koń pociągowy tej bajki, której super mocą jest tłuczenie talerzy i wchodzenie w kadr jak ktoś akurat robi zdjęcie. Jest mega sympatycznie i z przyjemnością ogląda się tę zgraną paczkę.
Seria jest wizualnie ładna, potrafi czasami zaskoczyć sprytną reżyserią lub dbaniem o szczegóły, które dodają jej uroku. Humor jest dosyć specyficzny i choć baja potrafi kilka razy zagrać to samo, ale jakimś cudem przez bite trzy sezony wcale a wcale mi się nie przyjadło, głównie dzięki zrzuceniu okazjonalnej bomby oraz zagrywki w stylu tworzenie podbudówki pod jeden gag przez półtora (!) sezonu lub awangardowa ekspozycja postaci "Jedynej normalnej kelnerki Matsumoto". Coś, czego nie miałem przyjemności zobaczyć nigdy w żadnym anime, wręcz Monty Pythonowski fikołek scenariuszowo/reżyserski zostawiający widza z pytaniem - "Ale... ale, dlaczego w ogóle i po co?"
Świetna zabawa, choć szczerze przyznam, przed seansem myślałem że to będą generyczne slice of life pomyje i dałem się bardzo przyjemnie zaskoczyć.
A teraz specjalnie dla was Yamada nak⁎⁎⁎⁎⁎jąca przez 15 minut na tamburynie. Wiem, że krótko, ale można nacisnąć replay.
@kinasato Namówił. Chociaż miałem już dodane do obejrzenia.
Zaloguj się aby komentować