Zjechałem babsko w kauflandzie.
Otworzyli obok drugą kasę, zrobiłem trochę miejsca w kolejce, żeby ludzie mieli jak przejść, a ta mi się pakuje w tę lukę, stanęła przede mną i pali franka, że mnie nie widzi.
Stuknąłem ją wózkiem w dupsko, pytam co to za kultura, to się zaczęła pruć, a ja do niej że trzeba zapytać, a nie iść jak ślepa krowa i liczyć że jej nikt uwagi nie zwróci i zamknęła mordę.
Minęła chwila i dalej coś gada że tak nie wolno, aż się emeryt z drugiej kolejki odezwał, że na moim miejscu wywaliłby ją na koniec.
Zawsze puszczam przed siebie, jak ktoś poprosi, ale chamstwa nie znoszę, a że chodzę trochę przybity, bo moja wczoraj wyjechała na prawie miesiąc, to się babsku oberwało
#niewiemjaktootagowac