Zdążyło Wam się kiedyś, podczas rezerwacji na AirBnB (albo dowolnej innej platformie), że najmujący/hotel/biuro podróży zapomnieli wspomnieć o jakimś „małym” szczególe?
Np. że do morza jest 200m ale wzdłuż klifu? Albo, że z pokojów hotelowych jest widok na jezioro ale tylko z dwóch i tylko od grudnia do marca?
Ja znam takie przypadki ale nigdy osobiście mnie to nie dotknęło… do dzisiaj.
Przed świętami zarezerwowałem kwaterę dla naszej 4ki, rodziców i kota w Niemieckich Alpach.
Bad Reichenhall, dom z miejscem parkingowym ok 2km od centrum w zacisznym miejscu.
Widok na góry, dużo miejsca 3 sypialnie, ogólnie super standard, dobra komunikacja z hostem, cena spoko, bierem!
Przed rezerwacją zrobiłem rozeznanie na Google maps co można zobaczyć, gdzie można zjeść w okolicy itp. (Btw niedaleko zimową miejscówkę miał pewnien austriacki pejzażysta)
Nasza kawtera była za jakimiś magazynami, cóż tam z kuchnią jakiś klub, nic specjalnego.
https://maps.app.goo.gl/9MvrTUjBXuJt3J9DA?g_st=com.google.maps.preview.copy
Jak spojrzycie nie ma tam nic dziwnego.
No to się kurna zdziwiłem jak zobaczyłem obóz treningowy Bundeswehry.
Normalnie miałem flashbacki z Westerplatte.
No ale taki mały szczegół mógł umknąć właścicielowi.
Trochę mnie dziwiło, że w całej wiosce nie ma Google street view ale to Nuemcy, oni się boją wszystkiego co nie ma naklejki made in Germany.
#niemcy #airbnb #turystyka i trochę #wojsko

