Wyszedłem ze szpitala - było podejrzenie padaczki, bo jak upadłem to mnie ostro telepało, ale wyniki eeg, ani rezonans na to nie wskazują, tylko na eeg były delikatne szumy, ale to normalne po takim uderzeniu, łuk brwiowy pęknięty, czuję się dobrze, jak na to ile antybiotyków we mnie wlali.
Przez pół roku nie mogę prowadzić auta, ani obsługiwać niebezpiecznych narzędzi typu piły spalinowe itp.
W poniedziałek idę przedłużyć zwolnienie, a za trzy tygodnie badania kontrolne.
Dbajcie o siebie, ja jestem głupi, przyzwyczajony do pracy grubo ponad siły, do tego mało snu przez ostatnie kilka miesięcy i trochę nieprzewidzianych roszad życiowych, dały rezultat w postaci rozwalonego ryja.
Mam dopiero 39 lat, skończyłem 18.04, nie łamię się, umiem patrzeć na swój los z dystansu, jakby to dotyczyło kogoś innego, czasem mnie to gubi, ale w tej sytuacji pomaga mi to oszczędzić sporo strachu.
Idę na cmentarz pomedytować i wracam na chatę.
Bądźcie zdrowi
#szpital #zdrowie