Wszystkim, którym zależy, żeby Polska była słaba i skłócona, opłaca się Grzegorz Braun w Sejmie.
Można o nim śmiało powiedzieć, że gdy zobaczy w internecie jakąś teorię spiskową, to natychmiast przyłącza ją do swojej agendy. Bardziej lider grupy religijnej niż polityk, skupiający wokół siebie raczej wyznawców niż wyborców. Nie poparł w Sejmie żadnej uchwały potępiającej agresję rosyjską inwazję, domaga się za to natychmiastowego wydalenia ukraińskich uchodźców. Chce też batożyć gejów. Ma przy tym dziwne kontakty z Leonidem Swiridowem (na zdjęciu z Braunem w Moskwie) wydalonym z Polski w związku z podejrzeniami ABW o szpiegostwo na rzecz Rosji. Chwyta się wszystkiego: 5G, szczepionki, GMO, Wielki Reset, ludobójstwo białych czy teoria żydowskiej suwerenności wyspowej od Szczecina do Odessy. Uważa, że istnieje podziemny bunkier, z którego Żydzi sterują Polską. Kiedy jednak zacznie namierzać się źródła tych spiskowych narracji i zada się pytanie qui bono, znów jakby się nie liczyło, wychodzi Rosja. Dodatkowo, wokół Brauna jest prawdziwe pospolite ruszenie ludzi, którzy z sympatią patrzą w kierunku Kremla.
W „Partii Rosyjskiej” nie mogło zabraknąć pełnego portretu politycznego Brauna ze wszystkimi jego obsesjami, spiskowymi narracjami, ale i politycznymi i środowiskowymi korzeniami, oraz omówienia całej plejady jego sympatyzujących z Rosją akolitów.
#polityka



