Wracam do bycia dzieckiem. #rozkminkrzaka


Wypaliłem się w roli którą sam sobie narzuciłem, wypaliłem się ze swoim sklepem bo zbyt często musiałem udawać i wystrzeliwać się w obce trendy gdzie jednocześnie zabrakło odwagi na prawdziwie własną wizję.


Pamiętacie jak pisałem, że wracam na etat? Przez ponad 2 miesiące przeszukałem wszystko co mogłem, byłem na 11 różnych rozmowach z czego tylko na 2 realnie zależało mi by tam pracować - a dzisiaj wsiadam do auta i jadę do Niemiec kręcić przez jeden dzień dwa wywiady i trzy filmy reklamowe.


Zaś za dwa trzy tygodnie wracam za kółko ciężarowego, bo nadszedł ON. Duży ZUS xD


Plan jest prosty:

- etat na ciężarowym, jazda od 4 rano do ok 10-12 bo o to będę walczyć

- dorabianie na tworzeniu filmów reklamowych (mam dwóch stałych klientów, dla jednego właśnie jadę dzisiaj w trasę

- nadal wypalanie moim ploterem stałego zlecenia dla stolarza

- bardzo powolne dogadywanie w sklepach z rękodziełem moich rzeczy na komis (już mam jeden punkt we Wrocławiu!)


Dużo. A jednocześnie mam tak pięknie wywalone na to wszystko, cudownie odbić się od finansowego dna w końcu - zaczynam budować poduszkę firmową i w którymś momencie spróbuję znaleźć obrotnego studenta na 300zł dniówki i zobaczymy co będzie.


Pochwalę się jak tam po wszystkim, bo trochę stres czy dam radę na pewno nic nie sp⁎⁎⁎⁎zyć, szczególnie przy wywiadach.


#rozkminkrzaka #tworczoscwlasna

https://streamable.com/fqd2qa

Komentarze (20)

Krzakowiec

@PanWibson a ja dziękuję, dziękuję:)

koszotorobur

@Krzakowiec - miałem wielokrotnie rozkminę o tym, że też jestem takim dużym dzieckiem - ale nie do końca jestem - bo nie jestem zdziecinniały ani zależny od nikogo - po prostu jestem prywatnie niepoważny, zachowuję się często głupkowato, ciągle staram się wszędzie wcisnąć żarty słowne, gram w gry, shitkomentuję na Hejto...

Ale tak naprawdę jestem jednak bardzo odpowiedzialnym człowiekiem z wieloma poważnymi obowiązkami, które niejednego dorosłego by przytłoczyły - myślę więc, że bycie "dzieckiem" to mój sposób na odreagowanie tego poważnego dorosłego życia

Krzakowiec

@koszotorobur nie wiem jak masz Ty, ale ja wielokrotnie sam sobie nie zaufałem, choć w zasadzie nigdy tak poważnie nie dałem ciała i nie dałem sobie samemu powodu do tego żeby nie ufać.


I może na pewnym etapie stwierdziłem że muszę być poważny i wielce "dorosły" zamiast po prostu robić swoje, być tak jak Ty odpowiedzialny, podchodzić z empatią a jednocześnie czasem egoistycznie i... Bawić się.


Bawić ile wlezie, tym bardziej że skoro alko do mnie na szczęście nie przemawia i umiem bawić się na trzeźwo to where minus?


Trzymam tak samo kciuksy za Ciebie i powodzenia tam ze wszystkim :))

bojowonastawionaowca

@Krzakowiec trzymam kciuki za utrzymanie tego planu, ale przede wszystkim za utrzymanie swojego wewnętrznego dziecka

koszotorobur

@bojowonastawionaowca - ja też trzymam kciuki - zawsze mnie boli, że taki utalentowany artysta jak Op musi tak kombinować zamiast normalnie na spokojnie sobie żyć ze swojej sztuki

Krzakowiec

@bojowonastawionaowca bardzo możliwe że nic z tego nie wyjdzie aleee... Chyba w końcu przestałem się tym przejmować, wcześniej kazdą wpadkę traktowałem jak osobistą porażkę i w końcu rozkminiłem dlaczego tak robiłem, więc duży sukces za mną.


Wyjdzie na pewno jedno: wracanie do wewnętrznego dziecka!

sireplama

@Krzakowiec <kop-w-tylek> i powodzenia

NatenczasWojski

@Krzakowiec pamietaj ze w obecnych czasach nie liczy sie produkt, ale siec sprzedazy, dotarcie do klienta, marketing. Były rózne etapy rozwoju rynku, to że najważniejszy jest towar to są lata komunizmu, potem lata 90-2000 najważniejsze były pieniądze. A teraz najważniejsze jest dotarcie do klienta.


Fajne miałeś/masz rzeczy, ale poświęcając większość czasu na ich robienie, masz bardzo małe szanse na sukces. Dlatego nie ma co się bać wziąć kogoś do pomocy, żeby to on je robił. Nawet jeśli "ukradnie" pomysł czy wzór, to nie mając sieci sprzedaży, nic nie zdziała.


Dlatego większy pieniądz robią firmy które robią tylko marketing a rzeczy ściągają z chin, niż mały rzemieślnik który robi coś wyjątkowego. Kiedyś się mówiło "jak masz wyjątkowy produkt, to choćbyś mieszkał w środku lasu, ludzie wydepczą do ciebie ścieżkę" - obecnie to śmieszna bzdura

Krzakowiec

@NatenczasWojski bardzo bardzo prawda i widzę to w zasadzie po każdym znajomym rekodzielniku - mi to dużo ludzi mówiło, a dopiero tak naprawdę po 4-5 latach wewnętrznie w to uwierzyłem i przestałem walczyć z rzeczywistością i z nią walczyć.


A skoro tak jest, pora zawalczyć o klienta :)

Opornik

@NatenczasWojski Sama prawda, wypasione rzeczy robił ale też miałem wrażenie że marketing mu kulał. Wiele osób chętnie zapłaci więcej za coś unikatowego.

ZohanTSW

Pielęgnuj w sobie dziecko! Oglądaj bajki (bo są często dużo lepsze niż poważne seriale dla dorosłych), rób głupie rzeczy, śmiej się! Ludzie będą na ciebie patrzeć jak na wariata, ale to się nazywa wyciągnięcie kija z dupska. Co jest najśmieszniejsze, to właśnie z tych ważniaków wychodzi najczęściej BACHOR, bo tak często się obrażają na różne rzeczy, boją się odezwać do nieznanej osoby, rozmawiać z lekarzem, czy przyznać się, że czegoś nie wiedzą.

Chodzenie pieszo, jazda rowerem? XD! Co, nie masz samochodu? JAK DZIECKO? Dorośli jeżdżą tylko samochodem.


Dlaczego w pewnym wieku ludzie na siłę poważnieją? I dlaczego myślą, że pielęgnowanie wewnętrznego dziecka to wypięcie się na wszystkie poważne sprawy?

Raz będąc ze znajomymi w restauracji wziąłem sobie spaghetti dla dzieci. No beka ze mnie jest aż do dzisiaj, no bo jak dorosły może jeść danie dla dzieci? XD chłop to musi wpierdolić dużą porcję, a najlepiej dwie!

A ta wersja różniła się jedynie rozmiarem, jakieś 200g zamiast 400g, poza tym makaron ten sam, mięso to samo, sos też xd

Krzakowiec

@ZohanTSW zgadzam się w 100% - wyciągnięcie kija z dupy i to nie tylko w kwestii śmiania się z samego siebie ale też z braniem życia zbyt poważnie to jedna z najlepszych decyzji jakie człowiek może podjąć.


Śmiech nie ma minusów w zasadzie:D

the_good_the_bad_the_ugly

Panie ja z półtora roku szukałem roboty, bo chciałem zmienić branżę. Ale w końcu się udało. Ambitnie to sobie zaplanowałeś. Powodzenia.

Opornik

@Krzakowiec kto ci takie głupoty o posiadaniu dziecka opowiadał

enkamayo

Z tym staraniem się o dziecko to może jeszcze poczekaj. Trudno pogodzić bobaska z pracą, a zwłaszcza pracą w domu.

A ogólnie to powodzenia, w czymkolwiek!

cebulaZrosolu

@enkamayo nie ma co czekać

Jnanon

No to powiem Ci że odkryłem że własne dziecko to jest świetna „sprawa” żeby swobodnie robić dziecięce rzeczy i mieć z nich podwójną satysfakcję. A do tego z nikim tak się nie obgada i nie przekmini spraw jak z trzylatka:) To jest piękna zmianą perspektywy

Sarvarius

Powodzenia i trzymam kciuki!

Zaloguj się aby komentować