Wilk potrącony, znów przy Kampinoskim Parku Narodowym, ale nie na tej najgoszej drodze.

Choć tu przypadkiem ktoś mógłby się bronić, że go nie zauważył jak mu pod koła wyskakuje, nie to co przy łosiach co tam regularnie debile koszą


S: FB KampPN

#wilki 0 - 1 #samochody

7a207371-abbc-4ab5-8a2d-f677e99f8f6f

Komentarze (15)

AdelbertVonBimberstein

@Ragnarokk skórka na sprzedaż? Szkoda, żeby poszła do utylizacji, a tak by można legalnie z papierami mieć. No i kasa mogłaby pójść na żywe wilki.

Ragnarokk

@AdelbertVonBimberstein

Spytaj się KampPNu

Shagwest

@Ragnarokk Trochę nie rozumiem. Czy tu jest zasugerowane, że ludzie specjalnie w te wilki i łosie wjeżdżają?


ktoś mógłby się bronić, że go nie zauważył

Ragnarokk

@Shagwest

Raczej sugerowanie, że wielu jedzie zbyt szybko lub nieuważnie, skoro półtonowego zwierzęcia nie widzą wystarczająco wcześniej by zahamować.

To_Stan_Umyslu

@Ragnarokk ludzie nie widza nadjeżdżającego pociągu na oświetlonych rogatkach.

Fen

@Ragnarokk Muszę wejść w obronę tych "nieuważnych i zbyt szybko jadących kierowców". Tak się składa, że raz spotkałem na środku ulicy stojącego i nieruszającego się dzika o wielkości jebanej stodoły. Cały czarny, wtopił się idealnie w asfalt, a samochody jadące z naprzeciwka, świecąc z daleka też nie pomagały go zauważyć. Ostatecznie dojrzałem "coś" na drodze, co mnie zaniepokoiło i z zawrotnej prędkości 90km/h przy dopuszczalnej 90km/h wyhamowałem do 30-40km/h. Jedyne co wtedy dojrzałem to dziwny cień na drodze, a dzika dopiero jak byłem 10 metrów od niego... Więc nie, nie zawsze da się zauważyć zwierzaki na drodze. Dodam, że była to droga krajowa otoczona polami, więc nawet nie było opcji "wyskoczenia zza drzewa".

Raz rozjechałem kota, bo przy zawrotnej prędkości 90km/h na drodze, gdzie dopuszczalne było 90km/h ponieważ wyskoczył z rowu przydrożnego na drogę jakieś 5 metrów przede mną - zero szans na reakcję...

Tomoe

@Fen dziki powinny z odblaskami chodzić. Zająca wyskakującego zauważyć nocą to wyczyn

adamszuba

@Shagwest Przez teren KPN biegnie kilka dróg asfaltowych, które są "tranzytowe", np biegną z pólnocy na południe przez całą puszczę. No i na tych autostradach najczęściej zwierzęta są rozjeżdżane. Praktycznie nikt nie przestrzega ograniczeń prędkości. Jak jadę przez las 70km/h zgodnie z ograniczeniem, to mnie wyprzedzają notorycznie. Tam trochę tych zwierzaków mieszka, więc często dochodzi do kolizji.

Ragnarokk

@adamszuba W samym październiku 5 łosi tam zabili

motokate

@Fen Mam podobne doświadczenie - jechałam 60km/h, z krzaków wyskoczyła na drogę sarna. Nawet nie wiedziałam, w co uderzyłam, bo skoczyła wprost pod maskę. Nie było szans zauważyć i uniknąć trafienia.

Fen

@motokate niestety czasami i tak się zdarza. Ja poza wspomnianym kotem nie miałem więcej przygód ze zwierzakami na szczęście. Staram się monitorować pobocze w czasie jazdy - szczególnie w nocy. Współczuję też tej sarny, bo naprawa pewnie uderzyła po kieszeni 😐

DEATH_INTJ

czerwony kapturek robi sie coraz bardziej bezczelny

Tomoe

@DEATH_INTJ ile można babcie odbierać od wilka? Koszty transportu droższe niż pozbycie się prowodyra

WysokiTrzmiel

Polacy zawsze i wszędzie muszą zapierdalać, nawet w dużym kompleksie leśnym.

Zaloguj się aby komentować