@Ragnarokk Muszę wejść w obronę tych "nieuważnych i zbyt szybko jadących kierowców". Tak się składa, że raz spotkałem na środku ulicy stojącego i nieruszającego się dzika o wielkości jebanej stodoły. Cały czarny, wtopił się idealnie w asfalt, a samochody jadące z naprzeciwka, świecąc z daleka też nie pomagały go zauważyć. Ostatecznie dojrzałem "coś" na drodze, co mnie zaniepokoiło i z zawrotnej prędkości 90km/h przy dopuszczalnej 90km/h wyhamowałem do 30-40km/h. Jedyne co wtedy dojrzałem to dziwny cień na drodze, a dzika dopiero jak byłem 10 metrów od niego... Więc nie, nie zawsze da się zauważyć zwierzaki na drodze. Dodam, że była to droga krajowa otoczona polami, więc nawet nie było opcji "wyskoczenia zza drzewa".
Raz rozjechałem kota, bo przy zawrotnej prędkości 90km/h na drodze, gdzie dopuszczalne było 90km/h ponieważ wyskoczył z rowu przydrożnego na drogę jakieś 5 metrów przede mną - zero szans na reakcję...