W ogóle dziwna sytuacja.
Wchodzę do Staropolskiej kupić se ponczka bo mam deficyt uzbierany, śniadania nie jadłem a na lekarza trzeba poczekać.
No i stoję, oglądam wyroby cukiernicze i piekarnicze wyłożone za ladą. Jagodzianki odrzuciłem bo mają średnie (jagód dużo ale ciasto drożdżowe mi nie podchodzi) no i zagaduje mnie gościu, taki misio pysio:
-Przepraszam, ja interesuję się fryzjerstwem, ma pan świetną fryzurę i piękne zdrowe włosy.
-Eeee dzięki.
-Anżej.-wyciągając rękę.
-Adelbert.- zbiłem piątkę.
Kupiłem ponczka- był średni.
#wyrobycukiernicze #cotusieodjebalo
