@rzYmskielajno wybrałeś okres pasujący pod Twoją tezę. Zacząłeś od największej górki wywołanej wojną i przegrzaniem rynku zerowymi kredytami i porownujesz do obecnej sytuacji gdzie mało się buduje i to że cenny lekko spadły oznacza że i tak są wystrzelone w kosmos. Ale znowu porównując do ogólnego wzrostu w innych branżach cen to teraz jest promocja. Podam krótki przykład, podałeś że w tamtym roku cena tony stali sięgała 11 tys i to prawda, w szczycie sezonu kosztowała nawet i 12tys. w tym roku spadła do 4, to też prawda, ale dopisz proszę że 3-4 lata temu kosztowała 1300 zł i wszyscy narzekali że drogo za stalą idą wszelkie elementy wykonane ze stali, obróbki blacharskie, okna itd. Ale w tym roku np beton wzrósł o prawie drugie tyle w stosunku do tamtego roku, okna też podrożały, bo energia znacznie podrożała. Ja mam strasznie negatywne odczucia na temat tej branży, kogo teraz nie stać na budowę domu, to taniej nie bedzie, przez najbliższe 10 lat na pewno. Inflacja, rozwalona gospodarka, teoretyczne zakończenie wojny i wielka odbudowa Ukrainy sprawi kolejne skoki cen materiałów. Chciałbym wybudować dom, powoli oswajam się z myślą że mnie nie będzie nigdy stać, każdy rok odkładania oddala od celu. Ogólnie gratuluję i zazdroszczę tym którzy się wyrobili do tego czasu.