W 3 dni przeszedlem po gorach 80km. Ani to duzo ani malo. Wazne, ze nic nie bolalo i akceptowalna forma fizyczna zachowana. I co kfa? Przyszlo mi rano sie pakowac do bagaznika i mi w plecach pizlo. Teraz chodze jak polamaniec. Jak nie przejdzie do poniedzialku to pora na chorobowe pourlopowe. #wakacje #gorzkiezale #gownowpis

Komentarze (19)

Gustawff

W 3 dni 80 km w górach to zdecydowanie dużo.

vrkr

@100mph gwarancja na plecy się skończyła, to jebły ¯\_(ツ)_/¯

PlatynowyBazant20

@100mph największe kontuzje spotkały mnie w domu, życie to sport ekstremalny

rith

@PlatynowyBazant20 u mnie tak samo. Często akurat dzień po urodzinach xD

PlatynowyBazant20

@rith ja jakoś miałem taki okres że co mikołajki to gips, albo jakiś pies mnie ugryzł, albo inne nieszczęście. I ten gips to nie na nartach, tylko w domu na schodach, czy przed domem. I 6 grudnia to kilka dni po moich urodzinach. Może to jakaś klątwą?

Jarem

@100mph

80km w 3 dni po płaskim to jest niemało. Po górach to bardzo dużo

splash545

@100mph ja robię (prawie)codziennie 200 pompek, ostatnio papaton(21,37km) przebiegłem, a wczoraj mi jebło w plecach, bo nie w swojej kuchni przy niskim okapie spaghetti gotowałem. Człowiek stara się, ćwiczy, a pesel i tak się o swoje upomni.

100mph

@splash545 moze to kwestia sracza, na kwaterce byl na innej wysokosci niz u mnie w domu

splash545

@100mph bardzo możliwe ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Weathervax

A te 80km to tak bardziej z górki czy pod górkę?

100mph

@Weathervax zasadniczo to tyle ile pod górkę to potem z górki ;) ale z górki po kamiennych schodach to tez zaden odpoczynek

Weathervax

@100mph to taka ironia była. Doskonale wiem, że schodzenie potrafi być gorsze od wchodzenia.

Furto

80 km po górach to jest zdecydowanie dużo. Kiedyś zrobiłem trasę palenica - 5 stawów - szpiglasowa przełęcz - palenica w jeden dzień, czyli równo 27 km i po powrocie pozamiatało mnie jedno piwo. Tempo co prawda było wysokie, bo goniła nas noc, ale i tak nie ma o czym gadać.

bendyz

@100mph bo bagaznik samochodowy to podstępna k***a. Moja luba jest fizjoterapeutka i zawsze mi powtarza że przy wkładaniu rzeczy do bagaznika wykonuje sie najgorsze ruchy dla kręgosłupa - skręty w zgięciu.

Ale łączę się w bólu. Mi walnął 2 miesiące temu przy martwym ciagu(jakies 40kg mialem tylko). Rezonans i pęknięty krążek (jakas tkanka miekka) w lędźwiowym wyszedl. Jeszcze pewnie z miesiąc będę dochodził do siebie.

Komenda_Miejska_Polucji

@100mph 80km w 3 dni to ani dużo, ani mało? Ja 80km to nie przelazłem w skali roku...

Tyglys

A gdzie ci pizgło? Gdzieś we mięśniach czy jak?

100mph

@Tyglys dolne partie, typowe lumbago ale juz lepiej, wysmarowan, usztywnion i jest znosnie

American_Psycho

@100mph w 3 dni rowerem bym tyle nie przejechał xd

Zaloguj się aby komentować